poniedziałek, 10 września 2018

Chodź , pokażę ci fajne miejsce...

Randka w ciemno... no dobra, wiem z kim, ale nie wiem gdzie :). Znając upodobania Miśka, powinnam założyć trekingi, spodnie moro i dres, no ale ja jak zwykle musiałam się wystroić ;D!!! Miś zabrał mnie do Czernej, do ruin Diabelskiego Mostu w Dolinie Eliaszówki. Budowlę tą wznieśli w drugiej połowie XVII wieku pustelnicy, jako łącznik klasztoru karmelitów bosych w Czernej z ich majątkiem w Siedlcu. Most miał imponujące rozmiary 120 m długości i 18 m wysokości. Posiadał 11 arkad, dzięki którym przypominał rzymskie akwedukty. Na przeciwległym brzegu Eliaszówki zachowały się też ruiny XVII-wiecznej furty klasztornej, kaplicy i bramy wjazdowej. Miejsce rzeczywiście piękne, baśniowe, tajemnicze :)!!! Z pewnością tu wrócimy!!!

P.S. Przemierzając w bród wartki strumień Eliaszówki, zostałam pozdrowiona przez sympatyczną Rudą moją czytelniczkę :D!!! Z wrażenia omal nie skąpałam się w lodowatym strumieniu ;). Dziękuje Ci serdecznie za przemiłe słowa :D!!!












Sukienka - Warehouse
Buty - CCC

20 komentarzy:

  1. No szok, to jedna z "naszych" miejscówek! Wpadamy tu często, ot tak, jak nie wiemy gdzie, a mamy mało czasu, ale ochotę na szybką bliską przejażdżkę. A do tego oddech dobrym powietrzem 😉 Jak na okolicę to faktycznie, wystroiłaś się maksymalnie. Zwłaszcza buty w taki teren idealne 😉😂 Swoją drogą zajebisty fason 👌

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie urocze miejsce 😍😍😍
    Bardzo mi się tam podoba i chętnie na taką wyprawę bym ruszyła 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Miejsce świetne, moje klimaty. Ale ta ruda Pani w zielonej sukience nie pozwala skupić się na widokach, super wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne widoki i piękna Ty...świetna sukienka, super kolorek...pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  5. No...rzeczywiście się wystroiłaś! :D Aż miło popatrzeć:))
    Kiecka super!!! I buty!!!
    A miejscówka do pozazdroszczenia!

    Takie spotkania są zaskakujące, ale baaardzo miłe... Ale byłoby fajnie na siebie wpaść:D
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak mój mąż chce mnie zabrać w miejsce-niespodziankę, to pytam zawsze – buty górskie czy sandałki?? :)
    Miałam koło domu w PL klasztor Karmelitanek Bosych. Bez większego związku, tak mi się przypomniało.
    Piękne te ruiny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne miejsce i Ty tak cudownie dziewczęca :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, tak się zaniedbałam z komentowaniem u Ciebie, Justyno, ale to przez zawirowanie na moim blogu. Mam nadzieję, że wybaczysz. A u Ciebie nie dość, że pasjonujące szczegóły historyczno-krajoznawcze, to jeszcze jak zwykle stosowna do sytuacji sukienka: ta zieleń tak ładnie pasuje do tego naturalnego otoczenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepraszam, komentuję z innego konta: Area to ja, wcześniejszy blog Strojne Szaleństwa, obecnie Sensibility. Pozdrawiam pięknie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudownie się prezentujesz na tym tle :) ja uwielbiam wypady w takie miejsca i szczerze żałuję, że nie udało mi się wyjechać w tym roku gdzieś w góry czy choćby do lasu.

    OdpowiedzUsuń
  11. faktycznie, cudne miejsce!<3 wyglądasz jak w bajce :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Do takiego miejsca warto wracać, ślicznie tam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie klimatyczne miejsce , poza tym cuuuuudowna sukienka :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczna, lekko eteryczna, jakby inny bajkowy świat!!! CUdnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Awesome photos! I love your dress so much!
    www.recklessdiary.ru

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo milo bylo Cie spotkac na zywo! Tak ubrana, w tym miejscu, wygladalas jak jakas rusalka :) Mam nadzieje, ze jeszcze sie spotkamy na jakiejs wedrowce!
    Ruda Czytelniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :D!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna zdjęcia, miejsca, a sukienka ślicznie się prezentuje na tle ruin i przyrody.:)
    moc pozdrowionek.

    OdpowiedzUsuń