Luty żegnam bez cienia żalu. Dał nam, skubany, nieźle w kość. Infekcje powracające jak bumerang, niweczą nasze plany i rujnują zdrowie. Już trzeci raz tej (nie)zimy bunkruję się z dziewczynkami w czterech ścianach i walczę z gorączką, katarem i kaszlem. Niewielka w tym pociecha, że możemy spędzić ze sobą trochę więcej czasu. Wolałabym teraz szaleć z nimi na sankach, odkrywać nowe miejsca, nurzać się w naturze. Na szczęście wiosna tuż, tuż, a w głowie mnóstwo pomysłów na wspólne rodzinne wycieczki :D!!!
Sweter - Cropp
Spódnica - sh
Płaszcz - Cache Cache
Buty - CCC