Ostatni deszczowy dzień tej wiosny. Oj, zlało nas wtedy do suchej nitki. Parasol zabrałam na wszelki wypadek, a okazał się niezbędnym, ale też całkiem udanym elementem stylizacji 😅. A potem nastał maj!!! Cudownie słoneczny, zielony maj... Wiosno... trwaj 💚💚💚
sweter - sh | spodnie - Camaieu | torba - SinSay | buty - Deichmann | parasolka - Rossmann