Wreszcie nadszedł ten dzień... ostatni dzień lutego. Czekałam nań, odkąd z drzew spadły jesienne liście. Wprawdzie do prawdziwej wiosny jeszcze niejedna może zaskoczyć mnie śnieżyca, ale... marzec to marzec. Wraz z wyższymi temperaturami, budzi się we mnie radość i chęć do działania. Żegnam więc zimę z radością, ale i szacunkiem. Wyjątkowo w tym roku była dla mnie łagodna i spokojna.
wtorek, 28 lutego 2023
Winter boho
środa, 22 lutego 2023
Romantyczna Babia
Jeśli Walentynki, to tylko w górach. Jakimś cudem (dwa miesiące wcześniej), udało mi się zarezerwować pokój dwuosobowy w Markowych Szczawinach 😅. Romantycznie zaczęło się już przed wyjazdem, kiedy to po obfitych opadach śniegu, GOPR ogłosił na Babiej III stopień zagrożenia lawinowego. Szczęściem, do dnia naszej wycieczki sytuacja nieco się unormowała, a turyści udeptali piękną drogę na samiutki szczyt (choć czasem zapadała mi się nóżka, aż po udo 😂).
Beskidy przywitały nas słońcem i... porywistym wiatrem. Diablak uśmiechał się kusząco, piękny w swej zimowej szacie. Przez chwilę widać było nawet Tatry... Leciałam na ten szczyt jak oczarowana, ciesząc się na myśl o pięknych widokach, które z niego zobaczę... Lecz nagle przyszła chmura i zasłoniła cały świat. Ostatnie 20 minut wchodziliśmy w totalnej dupówie. Babia Góra, zwana też Matką Niepogód, pokazała nam, że przydomek ten nie jest bezpodstawny.
Trochę posiedzieliśmy na szczycie w nadziei, że się przetrze, ale ileż można znosić taką pizgawicę?!!! Tego dnia, nie dane mi były widoki z Babiej!!! Góra... zakpiła sobie ze mnie setnie. Po zejściu na Przełęcz Brona, znów zrobiła się piękna słoneczna pogoda. Dzień był jeszcze młody, więc poszliśmy na Małą Babią... Ech!!! Za każdym razem, gdy zerkałam za siebie, szlag mnie trafiał. Diablak, piękny i majestatyczny, znów lśnił w pełnym słońcu. Narcyz jeden!!! Chciał, aby podziwiano tylko jego 😍.
Beskidy przywitały nas słońcem i... porywistym wiatrem. Diablak uśmiechał się kusząco, piękny w swej zimowej szacie. Przez chwilę widać było nawet Tatry... Leciałam na ten szczyt jak oczarowana, ciesząc się na myśl o pięknych widokach, które z niego zobaczę... Lecz nagle przyszła chmura i zasłoniła cały świat. Ostatnie 20 minut wchodziliśmy w totalnej dupówie. Babia Góra, zwana też Matką Niepogód, pokazała nam, że przydomek ten nie jest bezpodstawny.
Trochę posiedzieliśmy na szczycie w nadziei, że się przetrze, ale ileż można znosić taką pizgawicę?!!! Tego dnia, nie dane mi były widoki z Babiej!!! Góra... zakpiła sobie ze mnie setnie. Po zejściu na Przełęcz Brona, znów zrobiła się piękna słoneczna pogoda. Dzień był jeszcze młody, więc poszliśmy na Małą Babią... Ech!!! Za każdym razem, gdy zerkałam za siebie, szlag mnie trafiał. Diablak, piękny i majestatyczny, znów lśnił w pełnym słońcu. Narcyz jeden!!! Chciał, aby podziwiano tylko jego 😍.
kurtka - Decathlon | golf - Terranova | spodnie - sh | czapka - prezent | buty - Scarpa | plecak - Decatchlon | stuptuty - Wisport
czwartek, 16 lutego 2023
Taka ładna zima
A już myślałam, że w tym roku zimowej sesyjki nie będzie. Grudniowe śniegi ,,przegapiłam", ganiając z dziewczynkami na saneczkową górkę. Moja ówczesna stylizacja, której podstawą były ciepłe gacie i puchówka, nie była godna uwieczniania na blogu 😜. Śnieg szybko stopniał, a prognozy wskazywały na to, że tej zimy już go raczej uświadczymy. Jakież wiec było moje zaskoczenie, gdy w pewien niedzielny poranek wyjrzałam za okno, a tam biało. Takiej okazji przegapić już nie mogłam!!! Pognaliśmy w plenery, zachwycać się pięknem zimy 😎.
płaszczyk - Carry | spódnica - H&M | szal - Medicine | buty - Zebra | kaszkiet - Reserved | torebka - Stradivarius
Subskrybuj:
Posty (Atom)