Wakacje pełne sentymentalnych powrotów do miejsc, które zostawiły w mojej duszy mnóstwo miłych wspomnień. Naszą bazą wypadową były Chęciny, gdzie równiutkie 20 lat temu, odbywałam praktyki terenowe po pierwszym roku geologii (złote lata 😍). Po raz kolejny odwiedziłyśmy z dziewczynkami Zalipie (pierwsza wycieczka w 2016 r. - klik), Tokarnię (pierwszy raz na blogu w 2018 r. - klik) oraz Zamek w Chęcinach (również 2018 r. - klik). Byłyśmy też w kilku zupełnie nowych miejscach, o których istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia, takich jak ZOO Leśne Zacisze w Lisowie, Gród Pędzików w Siedlcach, czy Centrum Neandertalczyka w Chęcinach. Dla Szkódniczek najfajniejszym punktem programu była wycieczka do Centrum Nauki Leonardo da Vinci. Jest to prawdziwy raj dla małych... i dużych. Spędziłyśmy tam kilka dobrych godzin, a i tak wyszłyśmy z lekkim niedosytem. Z pewnością tam wrócimy, albo odwiedzimy warszawskiego ,,Kopernika". Byłyśmy też w Jaskini Raj, która zachwyciła mnie przepiękną szatą naciekową. Niestety nie mam żadnych zdjęć. Jaskinia jest rezerwatem przyrody i obowiązuje w niej absolutny zakaz fotografowania (co podkreślane jest na każdym kroku). Jednak zdecydowanie warto ją odwiedzić. Z ciekawości wybrałyśmy się też do Jaskini Piekło. Niełatwo ją odnaleźć. Ukryta jest w gęstym lesie strzeżonym przez diabły i kleszcze... Szczęściem, z pomocą przyszedł nam Pan Miś, który zna Góry Świętokrzyskie jak własną kieszeń 😀. Zapraszam do fotorelacji...
Zalipie Malowana Wieś
Jak zawsze zachwyca 😍.