Dziewczyny!!!
Serdecznie Wam dziękuję za tyle ciepłych słów pod poprzednim postem. Choć zarzekam się, że bloguje dla siebie, dla czystej niewymuszonej przyjemności, to nie ukrywam, że każdy pochlebny komentarz łechce moją próżną babską naturę i tym bardziej motywuje do zamieszczania kolejnych notek :D!!! Zakładając bloga nie sądziłam, że nawiążę dzięki niemu tyle wspaniałych znajomości. W pierwszych latach, gdy całe moje życie było skupione na opiekowaniu się malutkimi Szkódniczkami, kontakt z Wami był dla mnie prawdziwą odskocznią od codziennej rutyny. Wpadłam w blogowanie po uszy :D!!! Powrót do pracy zawodowej znacznie ograniczył mi czas na przyjemności, a jednak z tej jednej nie potrafię zrezygnować. Przecież to kawał mojej historii, nie tylko szafiarskiej, ale i podróżniczo-awanturniczej ;). Pewnie będzie mnie tu teraz trochę mniej, ale będę... bo lubię :D!!!
Płaszcz - Camaieu
Golf - New Yorker
Spódniczka - H&M
Kozaki - Zalando (Caprice)
Torebka - Camaieu
Beret - lokalny butik