środa, 29 kwietnia 2015

Z wizytą u Gargamela :)

Będziński zamek ma wiele uroku, choć zawsze kojarzył mi się ze smerfowym dręczycielem. Gdy byłam dzieckiem strasznie bałam się tej bajki. Jak tylko usłyszałam w telewizji ,,Hej dzieci jeśli chcecie..." uciekałam, gdzie pieprz rośnie, zgodnie z kolejnym wersem piosenki, nakazującym chować się przed Gargamelem ;). Z wiekiem mi przeszło... tak samo jak strach przed brodatymi mężczyznami ;).







Wszystko, oprócz martensów dostałam od różnych osób, za co im serdecznie dziękuję :D

piątek, 24 kwietnia 2015

Zielona, czerwona...

Wiosną nazwa Parku ,,Zielona" w Dąbrowie Górniczej staje się oczywista. Las tonie w zieleni, a ja razem z nim :).










Sukienka - Orsay, sweterek - Mohito, buty - Deichmann, naszyjnik - Giełda Minerałów i Skamieniałości

sobota, 18 kwietnia 2015

Białe porcięta

Mając dwójkę małych dzieci, nierozsądne jest kupowanie białych spodni!!! Mogą one, w dość krótkim czasie, stać się białymi spodniami w marchewkowe/kakaowe... itd. ciapki. No, ale jak baba się uprze, to nie ma mocnych ;). Kupiłam!!! Ledwo je założyłam, Zosia przytuliła się do mojej nogi z niekapkiem w ręce (który to niekapkiem się nie okazał :/!!!). Uffff.... udało się cało wyjść z opresji z niewielką tylko, maciupeńką plamką ;P. 

Poszliśmy więc na spacer i było radośnie, wiosennie, słonecznie i ciepło :D!!!

 Marynarka - H&M, spodnie - Camaieu, bluzka - C&A, buty - Puma












niedziela, 12 kwietnia 2015

Wysokie Obcasy ;)

Koniec lenistwa, starych dresów i ciepłych kapci!!! Choć rekonwalescencja ma trwać jeszcze grubo ponad miesiąc, czuje się już całkiem dobrze. Pobyt w szpitalu oraz pomoc mam/babć, a teraz Misia przy zajmowaniu się dziewczynkami sprawiły, że dawno już nie czułam się tak zrelaksowana, wyspana i... spokojna :D.

Poprawę samopoczucia potęguje też znaczny wzrost temperatury :)!!! Haha... zaklinanie wiosny zakończyło się sukcesem, rozpoczynając tym samym najfajniejsze miesiące w życiu matki (i jej dzieci), blogerki i żądnej wrażeń podróżniczki (a raczej wycieczkowiczki ;P). Pomysłów w głowie mnóstwo, więc będzie wesoło :). 

Tymczasem postanowiłam opanować trudną sztukę chodzenia na szczudłach. Sprawa nie jest prosta, ale nie poddam się bez walki ;P!!! 







 Płaszcz - pożyczony :), bluzka - Camaieu, spódnica - sh, buty - CCC

wtorek, 7 kwietnia 2015

Zaklinanie Wiosny!!!

Rozumiem, że Wiosna nie musi wybuchnąć od razu zielenią traw i zapachem fiołków. Rozumiem, że lubi być kapryśna i nie należy do punktualnych. W marcu kusi słońcem i pomrukami burzy, a w kwietniu daje śnieżnego kuksańca!!! Hm... a może to nie wina Wiosny??? Może to Zima nie mogąc pogodzić się z tym, że jej czas już minął, robi Wiośnie głupie żarty. W każdym bądź razie, mam już tego serdecznie dosyć!!! Słońca mi trzeba! Wiosno zaklinam Cię!!! Przyjdź wreszcie!!!







Marynarka - pożyczona :), spódnica - sh, bluzka, torebka - H&M, buty - Deichmann, okulary - stoisko w M1 Czeladź

środa, 1 kwietnia 2015

Wichrowe wzgórza

Dziewczyny
Serdecznie dziękuję Wam za słowa otuchy, jakie dałyście mi pod poprzednim postem. Niby niewiele, a jednak łatwiej dochodzi się do siebie, wiedząc ile osób interesuje moja marna egzystencja ;).

Jest dobrze. Jest nawet lepiej, niż dobrze. Rana właściwie nie boli, jedynie szwy lekko szarpią, ale w czwartek się ich pozbędę. Brzusio wygląda strasznie ;P. Pod pępkiem mam upiorny uśmieszek pozszywany sześcioma szwami ;).  Opuchlizna jest jeszcze spora. Wyglądam jak w 6 miesiącu ciąży i sąsiadki zaczynają podejrzliwie mi się przyglądać ;P.

Najważniejsze jest to, że rekonwalescencja będzie trwać tylko 2 miesiące. Potem mogę nosić do woli moje dziewczynki, biegać, ćwiczyć fitness, a przede wszystkim łazić po górach z Hanką w nosidle :D. Pytając doktora o to ostatnie, myślałam, że mnie zwymyśla i powie, że już nigdy, przenigdy, a on wręcz mnie zachęcał do wszelkiej aktywności fizycznej :D!!! Tak więc jest dobrze i z tym większą rozwagą dbam teraz o siebie, żeby operacja nie poszła na marne!

Mając świadomość, że po zabiegu nie będę miała siły na strojenie i focenie, zrobiliśmy z Miśkiem dwie zapasowe sesyjki jeszcze w Skowronnie :). W końcu się zabrałam za te zdjęcia, a są tak fajne, że gęba się na ich widok cieszy :D.











Sukienka - prezent (przerobiona), sweter - sh, buty - Deichmann, naszyjnik - pożyczony :), torebka - H&M