... czyli post z cyklu ,,Filifionka szyje" :).
Przepis na Łaciatą jest prosty. Musisz udać się do lumpeksu i zakupić tam 4 pary dżinsów (najlepiej w cenie 1 zł za sztukę :D). Następnie, jednym rozpruwasz nogawki, pozostałe tniesz na kawałki różnej wielkości i zszywasz to wszystko w łaciaty dżinsowy kolaż. Gotowe :D!!!
Hmmm... ja marnuje swoje talenta... powinnam zostać projektantką mody... z odzysku :D!!!
Hmmm... ja marnuje swoje talenta... powinnam zostać projektantką mody... z odzysku :D!!!
Spódnica - sh&DIY
Bluzka - sh
Sandały - CCC
Obroża - tu
Bransoletka - prezent z Kapsztadu
I sama wymyśliłaś taki sposób na spódnicę??! No to naprawdę powinnaś to opatentować! Wygląda super! Sądzę, że gdyby takie były w sklepach, wiele osób chciałoby je kupić! Jestem pełna podziwu!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, a ta spódnica jest genialna :) Super!
OdpowiedzUsuńWow! Jestem pod wrażeniem! Zadziwiająco ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńspódnica genialna - masz talent,że potrafisz takie cudo samodzielnie stworzyć (ja jestem totalnie pozbawiona zdolności krawieckich) Cudnie to razem połaczyłaś :-)
OdpowiedzUsuńŚWIETNE TO JEST! GRATULUJĘ!
OdpowiedzUsuńCudna spódnica - BRAWO! Ale i bluzeczka też świetna.
OdpowiedzUsuńAleś Ty zgrabniusia :)
Moc pozdrowionek.
Brawo, świetna ta spódnica wyszła!
OdpowiedzUsuńGenialne! Super wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńInspirująca ta spódnica :) i super look
OdpowiedzUsuńCzadowa, rzuć tę geologię, otwórz krawiectwo :D ;) Moja ciotka, w czasach hipisowskich, miała kiecę o takim fasonie, zrobioną z rozprutych nogawek dżinsów, między które wszyte były kliny z materiału w kwiatki. Miałam ją w swoich zasobach długo, ale nigdy nie zakładałam, bo ... to nie była moja stylówa (punks not dead) :D
OdpowiedzUsuńWOW!!!! NO powinnaś!!! Bo łaciata genialna Ci wyszła! Plus ten ażur i obroża...No zachwycam się po prostu!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :)!!!
Usuń