Miś Obierzyświat wyruszył na kolejną wyprawę. Tym razem do Rosji na północny Ural, w rejony miasta Vorkuta. Fantastyczna przygoda!!! Skoro jednak nie mogłam z nim jechać, nakazałam mu robić mnóstwo zdjęć. Może uda mi się skrobnąć jakiegoś posta z tego odległego i trudno dostępnego miejsca na Ziemi (swoją drogą, namawiam go od jakiegoś czasu, żeby założył bloga podróżniczego, niestety bezskutecznie).
Tymczasem spędzam z dziewczynkami wakacje na daczy w Skowronnie. Piękne okoliczności przyrody, świeże powietrze, swojskie jadło - żyć nie umierać :D.
Bluzka zielona - Penneys, bluzka niebieska - Greenpoint, spódnica - sh, buty - obuwniczy na Orlej w S-cu, kolczyki, okulary - Rossmann
Czytałam o Workucie! To tam, gdzie były łagry. Jak ja bym tam pojechała!!! Wschód zdecydowanie bardziej mnie pociąga niż zachód i wszelkie luksusowe miejscówy! Ziemie za Uralem, fiu fiu, terra incognita, dzikość i niecywilizacja. Tak sobie to wyobrażam. A jak na prawdę, to Twój mąż się przekona. Poproszę całą stertę zdjęć! A Wa na daczy? To też tak z rosyjska :D
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie tam. Miś pisze, że miasto jest strasznie zaniedbane i powoli wymiera. Ciekawa jestem krajobrazów tundry. Teren ich badań znajduje się 300 km na północ od Workuty. To już prawdziwa dzicz :D.
UsuńDziękuję za przemiła wiztytę u mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla rudzielca od rudzielca :)
Zazdroszczę wyprawy ... Mnie tez całe zycie marzy sie przygoda ... Jazda transyberyjską nad Bajkał , Mongolia , ...
OdpowiedzUsuńAle my kobiety tak mamy , czasem z czegoś rezygnujemy ... Choć dla
Takiej miłości ... Warto ;)
Ja to wiem i Ty to wiesz .
Slicznaś !
Aniu strasznie żałuję, ale nie damy rady się teraz spotkać w Będzinie. W Skowronnie będę do końca czerwca. Nie mam się jak stąd ruszyć. Pisałaś kiedyś, że chcesz w tym roku odwiedzić Jaskinię Raj. Jeśli będziesz przypadkiem w okolicach Pińczowa (w rynku można zjeść przepyszne lody), to zapraszam na skowrocką daczę :D
UsuńO tak, nad Bajkał bardzo chcę jechać i cały czas jest to jednym z moich wycieczkowych marzeń do realizacji :D (kiedyś tam!!!). Misio wyjechał zrobić tam konkretną robotę, więc nie będzie miał czasu na swobodne zwiedzanie, dlatego też nie jest mi aż tak żal :).
Dziękuję Ania :D
Blogi podróżnicze to fajna odskocznia od czytania o ciuchach czy kosmetykach! Mąż powinien spróbować, może jednak by go to wciągnęło.... :D
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, ze osoby takie jak ja, które raczej są zbyt tchórzliwe, żeby jechać na KONIEC ŚWIATA chętnie zobaczyłyby chociaż zdjęcia :)
Kochany Rudzielcu- masz odjazdowe kolczyki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzięki Minka :)
UsuńProblemem jest ciągły brak czasu. Szkoda, bo Misiek fantastycznie potrafi pisać!!
Nigdy jeszcze nie byłam w Rosjii, a intryguje mnie ten kaj okropnie, może kiedyś nadarzy się okazja:) Ale tu u Ciebie kolorowo, fajna spódnica :)
OdpowiedzUsuńO tak! Olbrzymia Rosja na pewno intryguje!!!
UsuńKolorki często się u mnie pojawiają :)
Chętnie obejrzę zdjęcia i przeczytam wrażenia z wyprawy. Może na Twoim blogu zrobicie taki dział - wyprawy?
OdpowiedzUsuńPewnie tak to się skończy :D
UsuńZdjęcia z wyprawy na pewno będą ciekawe. Namawiaj męża na założenie bloga :-)
OdpowiedzUsuńO jak przepięknie, jak cudownie! Przypomniał mi się film "Spaleni Słońcem":)
OdpowiedzUsuńAle kolorowa na tobie/u ciebie, super:)
Dzięki Iza :D
UsuńTo czekam z niecierpliwością na posta z tak odległego rejonu! Jestem niesamowicie ciekawa, jak to teraz tam wszystko wygląda, kolorowy rudy ptaku :)) Wypoczywaj!
OdpowiedzUsuńNo, jeśli jest tyle chętnych, to muszę tego posta wyskrobać :D. Ale cierpliwości!!! Wyprawa jeszcze trwa!!! :D
Usuń