W marcu jak w garncu!!! Trochę słońca, więcej deszczu, czasem śnieg i mróz, a wieje, że głowę chce urwać!!! Ostatnie igraszki zimy!!! Uzbrajam się jednak w cierpliwość, bo wiem, że już za chwilę wiosna wybuchnie zielenią. Z lubością wystawiam twarz do każdego promyka, który przebije się przez gęstą zasłonę chmur. Powoli nadchodzi najpiękniejsza połowa roku 😊!!!
niedziela, 12 marca 2023
Deszczowa sukienka
poniedziałek, 6 marca 2023
Tak mi się nie chce
Klimatów boho ciąg dalszy. Tym razem w wersji bardziej na luzie: z futrzaną kamizelą, luźnym swetrem i szerokimi jeansami. Stylówa idealnie maskuje skutki zabijania chandry słodyczami 😜!!! Ech!!! Coś ciężko mi w tym roku zabrać się do wiosennych porządków. W głowie ciągle pobrzmiewa zimowe ,,tak mi się nie chce". Marzec rozpędził się na dobre. Przebiśniegi i krokusy coraz śmielej prezentują swoje wdzięki, a... ,,mi się nie chce, tak bardzo nie chce, lecz... kiedyś jeszcze będę seksi" 😝!!!
wtorek, 28 lutego 2023
Winter boho
Wreszcie nadszedł ten dzień... ostatni dzień lutego. Czekałam nań, odkąd z drzew spadły jesienne liście. Wprawdzie do prawdziwej wiosny jeszcze niejedna może zaskoczyć mnie śnieżyca, ale... marzec to marzec. Wraz z wyższymi temperaturami, budzi się we mnie radość i chęć do działania. Żegnam więc zimę z radością, ale i szacunkiem. Wyjątkowo w tym roku była dla mnie łagodna i spokojna.
środa, 22 lutego 2023
Romantyczna Babia
Beskidy przywitały nas słońcem i... porywistym wiatrem. Diablak uśmiechał się kusząco, piękny w swej zimowej szacie. Przez chwilę widać było nawet Tatry... Leciałam na ten szczyt jak oczarowana, ciesząc się na myśl o pięknych widokach, które z niego zobaczę... Lecz nagle przyszła chmura i zasłoniła cały świat. Ostatnie 20 minut wchodziliśmy w totalnej dupówie. Babia Góra, zwana też Matką Niepogód, pokazała nam, że przydomek ten nie jest bezpodstawny.
Trochę posiedzieliśmy na szczycie w nadziei, że się przetrze, ale ileż można znosić taką pizgawicę?!!! Tego dnia, nie dane mi były widoki z Babiej!!! Góra... zakpiła sobie ze mnie setnie. Po zejściu na Przełęcz Brona, znów zrobiła się piękna słoneczna pogoda. Dzień był jeszcze młody, więc poszliśmy na Małą Babią... Ech!!! Za każdym razem, gdy zerkałam za siebie, szlag mnie trafiał. Diablak, piękny i majestatyczny, znów lśnił w pełnym słońcu. Narcyz jeden!!! Chciał, aby podziwiano tylko jego 😍.