Taaaaak... z nastaniem wiosny miałam być aktywna na maksa. Spacery, wycieczki, jak najczęściej w plenerze. Takie były moje plany 😜!!! Życie jak zwykle pokazało, w jak głębokim poważaniu je ma!!! W pierwszy dzień wiosny złapałam wirusa, który wpakował mnie do wyrka i nie chce odpuścić. Leżę więc i gorączkuję, otoczona naturą w postaci kwiatów doniczkowych, kotów traktującymi mnie jak legowisko i dzikiego wrzasku znudzonych dzieci... C'est la vie 😅!!!
płaszcz i buty - Zalando | sukienka i chusta - prezent | torebka - internety | wisior - prezent od córeczek
Oj ta wiosna, przednówek ciężki. Będzie dobrze, trzeba tylko posiedziec w domu. A sesja zdjęciowa bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńJa już od miesiąca nie wystawiłam nosa z miasta. A od tygodnia z domu (jeszcze drugi tydzień muszę wytrzymać). Jestem na zwolnieniu, sprawy ortopedyczne.
OdpowiedzUsuńFajny płaszcz :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już się wykurowałaś i wyglądasz tak fantastycznie jak na tych fotkach!
OdpowiedzUsuńStylówka genialna Justynka!
Felices pascuas. Estas muy elegante. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuń