Tegoroczne wakacje spędziłyśmy na wsi, w moim rodzinnym Skowronnie. To były wspaniałe trzy tygodnie błogiego lenistwa na łonie natury, które po raz kolejny pokazały mi, jak niewiele potrzeba dzieciom do szczęścia. Czy słońce, czy deszcz dziewczyny baraszkowały po podwórku zasypując mnie lawiną pytań!!! Dziadek zrobił nam niemałą niespodziankę, przygarniając łaciatego szczeniaczka. Zosia nazwała go Pimpkiem (choć mi ten słodziak bardziej przypomina Reksia ;)). Piesek stał się pupilem dzieci. W stodole były też małe kotki, ale płochliwe dzikusy nie dały mi się sfotografować :). Hanka za to, urządzała tam... brykanie na sianie ;D!!! Gdy padało były cudowne kałuże, gdy żar lał się z nieba chłodziłyśmy się w basenie. Rowerki, błocko, spacery, świeże owoce i warzywa... sielanka od świtu do zmierzchu...
Wsi radosna, wsi spokojna. Oh tak, wakacje na takiej prawdziwej wsi są cudne.
OdpowiedzUsuńCo prawda mieszkam na wsi lecz coraz więcej upodobnia się do miasta, a raczej do takiego przedmieścia z wysypem domków. Kto wie może jak tak dalej pójdzie przyłączą nas do miasta.
Piesek jest słodki i faktycznie, jak piszesz - pasuje mu imię Reksio. Zauroczył mnie samą. Słodziaczek :)
A owca Meee...dla mnie, to logiczne :D
OdpowiedzUsuńTeż się na wsi wychowałam... Jadłam tonami śliwki prosto z drzewa, wybierałam się z bratem w rejs wielkim garem naszą rzeczką ;)) Piękne wspomnienia...
Szkoda, że zdjęć tylu nie mamy...
Dziewczynki będą miały co oglądać i wspominać:))
Buziaki dla Was!!!
Jaka radość i szczęście jest na tych zdjęciach. Zosia i Hania mają na wsi najpiękniejsze wakacje. Widać po ich radosnych buziach, że są w swoim żywiole, tyle wrażeń, atrakcji i przygód! Nie ma to jak beztroskie, szczęśliwe dni spędzone u Babci Uli i Dziadka Andrzeja.
OdpowiedzUsuńJak byłam dzieckiem jeździłam na wakacje na wieś :) Uwielbiałam to :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, a dziewczyny rosną w oczach - dajesz im drożdże? ;)
Na wsi dzieci są bez przerwy zajęte. Nie wołają komputerów, prawda? ;)
OdpowiedzUsuńO moje ulubione szarawary :D
Cudowne były te wasze wakacje, dosłownie jak moje z dzieciństwa :-) Ten szczeniaczek jest cudowny :-)
OdpowiedzUsuńSiemka! Jak mnie dawno u Ciebie nie było, fajnie ze jesteś:)
OdpowiedzUsuńMacie ogromne szczęscie ,że ze wsi możecie korzystać do woli.
OdpowiedzUsuńMoje panny rosną i nie wyobrażają sobie wakacji bez Jedlinek . w tym roku siedziały cały miesiąc ...bez mamy :-/
one się świetnie z dziadkami bawiły, a ja tęskniłam ogromnie
ale i to jest potrzebne
Urocze te twoje panny i jakie podobne do siebie
cudowny klimat, piękne chwile uchwycone na zdjęciach <3
OdpowiedzUsuńSzczeniaczek przesłodziutki :) Uwielbiam wieś :)
OdpowiedzUsuńUchwyciłeś klimat na zdjęciach ✌️ Cudnie sielsko-wiejsko. To mi przypomina moje własne wakacje z dzieciństwa. Niepowtarzalne. Już nie mam dostępu do takiej prawdziwej wsi. Nawet o tym próbowałam opowiadać mojemu synkowi, ale gdzie tam piętnastolatek dziesiejszy będzie wiedział, co to prawdziwa wieś. On mi na to, że widział... w muzeum 😉😀
OdpowiedzUsuńPo prostu bajka... Wakacje na prawdziwej polskiej wsi...
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia ze wsi! Az mi się przypomniało dzieciństwo!
OdpowiedzUsuńOstatnio bywam często na wsi w górach. I zamiast kóz mam beczące barany! :D
Cudowny ten piesek. A takie boskie wakacje to i ja przeżywalam u Cioci na wsi🙂
OdpowiedzUsuńSo adorable. Love the puppy!
OdpowiedzUsuńThis reminds me of my childhood. My sister and I used to always play outside.
www.fashionradi.com
Widać, że dziewczynki szczęśliwe, wakacje będą niezapomniane. Wszystko było ciekawe i tyle atrakcji...nie spędzałam wakacji na wsi, tylko raz, w szkole średniej byłam u koleżanki, widziałam krowy i konie w ich naturalnym środowisku, nawet traktorem mnie przewieźli i na sianie jechałam ha!ha! to był początek lat 70-tych. Nie mam rodziny na wsi więc nie było do kogo jeździć. Taki typowy mieszczuch jestem...pozdrawiam serdecznie Ciebie i dziewczynki...
OdpowiedzUsuńWsi spokojna, wsi wesoła- aż chce się krzyczeć te słowa patrząc na te zdjęcia...
OdpowiedzUsuńCudowne, Twoje dziewczynki na pewno tego lata nie zapomną- przez kilak lat sama jeżdziłąm na wieś reguralnie co rok i to naprawde barzdo lubiłam- ta cisza, ten klimat, ten czas spędzony na dworze z innymi dziećmi.
Cudowna masa zdjęć a co za tym idzie wspomnień :-)
Pięknie uchwyciłaś chwile zabawy i radości :) Buziaki
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :)!!!
UsuńZazdroszczę:) Ale bym się przejechała u dziadka na traktorze ... ale to se ne vrati ...
OdpowiedzUsuń