W majówkę wybraliśmy się w Góry Opawskie. To kolejne miejsce na mapie Polski, z którym wiążą nas sentymentalne wspomnienia z czasów studenckich :D!!! 15 lat temu w Głuchołazach odbywaliśmy praktyki terenowe z tektoniki. Pomiędzy żmudnymi badaniami terenowymi i popołudniami spędzonymi z rapidografem (w prawej) i Złotym Bażantem (w lewe) ręce, kwitła nasza miłość :D!!! Ach...
... ale wróćmyż do teraźniejszości :)... Majówka (a zwłaszcza słoneczna Majówka), to taki szczególny czas, kiedy to wszyscy (bez wyjątku), chcą pojechać w jakieś ładne, znane miejsce. Biskupia Kopa kusiła, wszak dziewczynki tam jeszcze nie były, najwyższa góra i takie tam... jednak świadomość, jakie tłumy na nią maszerują i mój... pooperacyjny stan sprawiły, że wybraliśmy traskę, której w innych okolicznościach prawdopodobnie nigdy byśmy nie zrobili. Pętla żółtego szlaku po Górze Parkowej w Głuchołazach zwana ,,Szklakiem Złotych Górników"!!! Było... idealnie!!! Wiosna soczysta, świeża, intensywnie zielona. Rzeka szemrząca w dole, las szumiący nad nami. Wiewiórka, pszczoła, ptaszek... ludziów brak... :).
... ale wróćmyż do teraźniejszości :)... Majówka (a zwłaszcza słoneczna Majówka), to taki szczególny czas, kiedy to wszyscy (bez wyjątku), chcą pojechać w jakieś ładne, znane miejsce. Biskupia Kopa kusiła, wszak dziewczynki tam jeszcze nie były, najwyższa góra i takie tam... jednak świadomość, jakie tłumy na nią maszerują i mój... pooperacyjny stan sprawiły, że wybraliśmy traskę, której w innych okolicznościach prawdopodobnie nigdy byśmy nie zrobili. Pętla żółtego szlaku po Górze Parkowej w Głuchołazach zwana ,,Szklakiem Złotych Górników"!!! Było... idealnie!!! Wiosna soczysta, świeża, intensywnie zielona. Rzeka szemrząca w dole, las szumiący nad nami. Wiewiórka, pszczoła, ptaszek... ludziów brak... :).
Drogie dzieci... na tej ścianie, 15 lat temu, mamusia z tatusiem mierzyli kompasem bieg i upad warstw ;D.
Głuchołazy to miasto zdrojowe
Sztolnia górnicza... pozostała po dawnej eksploatacji złota
Zosia... miłośniczka przyrody ożywionej...
... Hania, miłośniczka kamorów :D... mała geolożka nam roście ;D!!!
Pokonywanie...strumyczka ;)
Poza... podpatrzona u mamy ;P?!!
Kaplica św. Anny nad Wiszącymi Skałami
Zosia... zbudujmy domek dla ptaków!!!
Przednia Kopa (495 m n.p.m.)
W tle ...odbudowa schroniska... prawdopodobnie to ostatnia taka Majówka w tym miejscu. Za rok będą tu tłumy... Januszy :).
Zapraszam na... outfit opawski ;P...
Marynara - ONLY
Spodnie MOHITO
T-shity - CROPP
Butki - ADIDAS
Plecak - pożyczony od ZOSI
P.S. W Górach Opawskich byliśmy też w tym poście (klik).
Nie wiem jak druga, ale tu wyraźnie widzę, że Hania odziedziczyła po Tobie ten przenikliwy wzrok.
OdpowiedzUsuńPonad to chciałam Ci powiedzieć, że z kamorów się nie wyrasta. Zbierałam jak byłam mama (ku zgrozie rodziców), zbieram i teraz (ku zgrozie męża). Zostawiłam jeden prywatny "kamieniołom" w Polsce, teraz drugi buduję w Szwajcarii. Kamienie towarzyszą mi wszędzie. Trzy otoczaki mam w plecaku, jeden (chyba agat) kamyk z jaskini górskiej noszę na szyi, a mama dostała w tym roku na imieniny... kamień górski, który znalazłam sama na szlaku. Jakiś błyszczący minerał, piękny! Mama oczywiście popatrzyła na mnie z pobłażliwością XD potem śmiała się ze mnie, że nigdy nie wydorośleję :P
Pospacerowałabym takimi ścieżkami z przyjemnością. Tam gdzie cisza i spokój i mnóstwo zieleni.
OdpowiedzUsuńSłodkie dzieciaczki i extra zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńJa też lubię kamienie i chociaż się na nich za cholerę nie znam, to z wakacji wszelakich zwożę i trzymam na balkonie :D W czasach, kiedy się jeździło stopem i dźwigało plecak, też pakowałam kamienie. Niektóre przeżyły ze mną przeprowadzki i różne jaja życiowe. Mają coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękne foty dziewczynek. Takie naturalne. A Ty w odlotowej stylówce. Gacie boskie!
Janusze, powiadasz... To wpadnę może i ja :))) ;)
Best way to spend time with your family. Your girls are adorable!
OdpowiedzUsuńwww.fashionradi.com
Też chce plecak od Zosi:D
OdpowiedzUsuńW ogóle bardzo wdzięcznie ubrałaś się na tę wyprawę! Ślicznie wyglądasz!!!
Dziewczynki, to już zaprawione wędrowniczki...Oj, nie usiedzą w domu;))
Piękne zdjęcia i widoki!!!
Buziole!!!
Razem najlepiej :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wypadu ;-) A zdjęcia są ekstra
OdpowiedzUsuńhttp://zoiomoda.pl/
Super historia. To piękne, że tam wracacie :)
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki, to Twoje spodnie są świetne! :)
Super wycieczka!
OdpowiedzUsuńZdjęcia zapierają dech w piersiach, tęsknię za polskimi lasami!!! Ubrałaś się na tą wycieczkę bardzo stylowo:-)
OdpowiedzUsuńJa bym nawet w erze januszowej, jako jeden z elementów tłumu, chętnie się tam wybrała ;) Chociaż wiadomo - im bezludniej, tym łatwiej być człowiekiem.
OdpowiedzUsuńFajna wyprawa! :)
piekne zdjęcia, cudowne miejsce i widać ,ze Twoje dziewczynki sa bardzo zadowolone :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :)!!!
UsuńPiękne zdjęcia i piękne Wy Dziewczyny oraz Wasz Mężczyzna:) Piękna Rodzinka.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku. Bloguj, bloguj, bloguj...
Moc pozdrowień!