Zapewne macie już dosyć zimowych krajobrazów... haha... ja też :D. Postem tym, pragnę więc powiedzieć Zimie: ,,Pa, pa... Było (czasem) miło, ale najwyższa pora, abyś wróciła do swych włości na dalekiej północy!!!''. Zdjęcia są mocno przeterminowane, powstały dawno, dawno temu, zanim Szkódniczki rozpoczęły chorobowy ultramaraton. Nie myślcie sobie, że w te mrozy 15-sto stopniowe, śmigam sobie beztrosko bez płaszczycha ;P...
Zamek w Rabsztynie usytuowany jest przy trasie wiodącej na naszą świętokrzyską daczę. Przejeżdżamy obok niego... z kilkanaście razy w roku, nie sposób więc czasem się nie zatrzymać :). Niestety, zimową porą zamknięty jest na cztery spusty. Nie udało nam się go zwiedzić podczas tej wycieczki, a że chętnie zobaczyłabym jak wygląda po renowacji, powrócimy tu, gdy tylko się zazieleni :D!!!
Ciuchowo: sweter - H&M, kamizela - New Yorker, spodnie - Levi's, buty - CCC, torba - prezent, czapa - sama sobie zrobiłam
Mamooooo... koniec sesyjki... aaaa... masz kulką śniegulką ;P!!!
Jeśli zima to saneczki :)... Hmm... To był pierwszy i ostatni raz tej zimy, gdy dziewczynki szalały na śniegu... w styczniu dopadła je ospa, w lutym przeziębienie, które nie raczyło odpuścić po dzień dzisiejszy. Zima, choć niewątpliwie piękna, kojarzy mi się od kilku lat z zasmarkanymi, kaszlącymi dziećmi. W marcu nadchodzi ten moment, że mam jej serdecznie dosyć :P!!!
Oby do wiosny :D!!!
Ja widuję Rabsztyn baaaardzo często, za każdym razem po drodze z K. do O. Tylko z drugiej strony. Pięknie urósł i świeci wieczorową porą. Rabsztyn to moje strony, miliony wspomnień jeszcze od czasów nastolęctwa, kiedy mieszkałam w O. Pamiętam jak był kupą kamieni. Mój sąsiad z bloku jest strażnikiem na parkingu pod zamkiem 😉😁 Musimy się tam kiedyś umówić na zwiedzanie wewnątrz, bo też nie widziałam co tam porobili!😘 😉
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością :)!!!
UsuńU nas też tylko raz synek był na sankach, gdyż śniegu po prostu brak. Mroźno jest ale bez śniegu.
OdpowiedzUsuńPfff ja się dopiero rozkręcam. Jeszcze troszkę i na moim blogu zrobi sie prawdziwie zimowo :P
OdpowiedzUsuńZamek bardzo intrygujący, a Tobie chyba jest najlepiej we wszystkich barwach na raz :D
Ania, jakbyś przez 3 weekendy była uwięziona w domu, też byś miała dosyć ;).
UsuńDzięki :)!!!
Skoro o więzieniu mowa (a nie napisałaś o tym), to powiem Ci, że miałabym dosyć po jednym tygodniu. A najprawdopodobniej już po 4 dniach.
UsuńYou look amazing! I absolutely love your outfit and photos!
OdpowiedzUsuńwww.recklessdiary.ru
Piękny krajobraz . Super stylówa. Oby Tobie się uda przegonić zimę :)
OdpowiedzUsuńZnam, to "rzut beretem" ode mnie, w oprawie zimowej - piękny, ja zimą mało wyruszam na wycieczki dlatego znam go w letniej odsłonie. Śnieg to radość dla dzieci tylko te choroby...pozdrawiam Was cieplutko...buziaki...
OdpowiedzUsuńZdaje się, że to bardzo ładne miejsce. Po zdjęciach widać. No i piękne modelki :))
OdpowiedzUsuńNu... w zimowej szafie zamek ciekawie się prezentuje. Ale pierwsze skrzypce gra Wasza urokliwa trojka, tyle kolorowej energii :)
OdpowiedzUsuńŻyczę, by te choróbska się zakończyły, u nas też ciągle pod górkę.
Twoje frędzle bardzo ciekawe :)
Moc buziaków.
Szkoda, że jest zamknięty w zimie :( Też mam już dosyć mrozów i zdecydowanie, żegnam się z zimą ;p na szczęście już coraz cieplej :D dziewczynki widać extra się bawiły na saneczkach! :)
OdpowiedzUsuńAle tam magicznie! Miłego świętowania dzisiaj Kobietko ❤️🌹
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :D!!!
Usuń