Czas pędzi jak szalony. Na prawdę nie wiem kiedy minęła połowa ciąży!!! Brzuch wyraźnie się już zaznacza i cudem wcisnęłam się w tą kurteczkę :D. Wtapiam się w szare otoczenie w tych burych łaszkach. Jedynie łepetyna ryża świeci jak pochodnia ;). W poniedziałek poznam płeć łobuza, co to imprezki urządza sobie w moim brzuchu :D!!! Rodzinka, zwłaszcza mój tata, żądają chłopca!!! Błehehehehe... pożyjemy, zobaczymy :D.
Kurtka - Carry, sukienka, skarpety - H&M, rajstopy - Orla S-c, buty - Deichmann, apaszka - House
Biegnie jak szalony :-) Pięknie Ci w szarym <3 W ogóle uwielbiam takie połączenia kolorów tak jak Twój kolor włosów z szarością i jeszcze fiolecik widzę::)
OdpowiedzUsuńJa też szykuję jakiś post ze stylizacja , mam nadzieję , że zdążę przed świętami.
Buziak
Dziękuję Jenny :)
UsuńP.S. Czekam ciekawa Twojego posta :D
genialny set!
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńTaaak, Twoje włosy pięknie wyglądają z szarością :)
OdpowiedzUsuńO, i muszę kupić se fajne zakolanówki :P Przypomniałaś mi ;)
:) Dzięki i ...nie za ma co ;P
Usuńw ciąży wyglądasz kwitnąco kochana. Połączenie szarości z fioletem - Super pomysł !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
http://zocha-fashion.blogspot.com/
Dziękuję Zosia :)
UsuńJa tam nic nie widzę, żadnego brzucha nie widzę. Za to, widzę uśmiechniętą, wypoczętą kobitkę...Super potrafisz dobrać te swoje szmatki, jak ty to robisz? A na cybulę...uwielbiam się ubierać-ZAWSZE! tRZYMAJ SIĘ KOCHANA:)
OdpowiedzUsuńNo z boczku to widać :). Płaszczyk trochę przypłaszczył ;) brzusio, ale jest, rośnie duży okrąglutki!!! Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTa twoja ryża łepetenyna jest cudowna. I cały ten look- cudo!:)
OdpowiedzUsuńDzięki Iza :)
UsuńJak tu nie wielbić szarego :D Najbardziej podobają mi się te długaśne skarpetki! Czadowe są, też mi się takie zdarzało mieć, świetny patent na zimniejsze dni, do kiecki!
OdpowiedzUsuńZgadzam się absolutnie :D
UsuńMnie się ciąża za to dłuży, ale to nic w porównaniu do pierwszej, kiedy to miałam wrażenia jak bym była już ze 3 lata. ;p Teraz trochę czas przyśpieszył, ale zostały mi 3 mies. do końca. ;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie, bardzo podoba mi się płaszczyk.
pozdrowienia
:) Dziękuję!!! Czyli Twoja dzidzia będzie starsza o miesiąc :) Ostatni trymestr, a zwłaszcza ostatni miesiąc ciąży dłuży się w nieskończoność, a potem nagle życie ucieka między pieluchami ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Oj tak, po porodzie to zaczyna pędzić czas niesamowicie, zwłaszcza na samym początku, jak dziecko jest bardzo małe.
UsuńNaprawdę mocno trzeba się przyglądac, żeby zobaczyc brzuszek:-) W szarościach fajnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko :*
Usuń