Ta śliczna haftowana bluzka to kolejny prezent od mojego Mężusia :D. Przywiózł mi ją w zeszłym roku z Kijowa. Trochę się obawiałam, że po ciąży nigdy jej nie założę, bo jest dość opięta, ale dałam radę!!!! :D.
Wystrojona w majową łąkę, poszłam z Miśkiem na ,,Dziurawy Most" miejsce, którego w dzieciństwie bałam się jak diabli (a tu proszę, po 25 latach śmigam po nim w szpilkach ;D). Całkiem spontanicznie, wyszła nam druga sesyjka ;) w ,,Starym Domu", w którym spędziłam dzieciństwo!!!
Bluzka, kolczyki - prezent, spódnica - Promod, buty - Deichmann
Piękna bluzka- mam takie ludowe skrzywienie:)) Wyglądasz baaardzo interesująco i masz niesamowite wyczucie ciucha!
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
OdpowiedzUsuńPrześliczna bluzeczka! I spódnica zresztą też :) Szkoda tylko, że te cudne ubrania z promodu są takie drogie... Bardzo sympatyczny i inspirujący blog! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miły komentarz :D W Promodzie kupuję tylko na przecenach :D I tak nie są to ceny idealne, ale, powiedzmy, do przełknięcia. Ciuchy mają tam naprawdę świetne!!! Pozdrawiam :D
Usuń