Jesienny total blue... prawie, bo z małym, białym akcentem, będącym jak... kropla deszczu, spływająca po szybie. Wtopiłam się tym zestawem w październikową słotę, z którą w końcu (pod koniec listopada 😉) udało mi się polubić. Bo, czy te mgliste plenery nie wyglądają uroczo? Gdybym miała na to czas, sięgnęłabym po farby i pędzle, aby uwiecznić je na jesiennym obrazku... Z braku laku, cykam fotki... Tej przyjemności nie potrafię sobie odmówić.
sweter - Cropp | spodenki - sh | torebka - Stradivarius | buty - Deichmann | kolczyki - prezent
Październikowy Zalew Sosina
Lindo lugar. Me gusta tu saco. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńUrocza stylizacja. Rzeczywiście pasuje do tła :)
OdpowiedzUsuńAle fajny w swej prostocie zestaw!
OdpowiedzUsuńI jakie tło piękne!
What a lovely view! You look fabulous. Have a great day!
OdpowiedzUsuńRampdiary
Ślicznie wyglądasz w kolorze blue. Boskie zestawienie. Sielskie klimaty Justyś 😍 chyba też sobie kupię takie buty.
OdpowiedzUsuń