Grudniowa wycieczka do Wisły, wystrojonej w świąteczne światełka. Aura wczesno-wiosenna 😂!!! Gdyby nie bożonarodzeniowe iluminacje, można by pomyśleć, że już Wielkanoc za rogiem. W górach pewnie więcej śniegu, ale tym razem byliśmy w powiększonym składzie... więc nie nastawialiśmy się na zdobywanie szczytów. Rodzinny chill... niespieszne spacery po miasteczku, knajpki, kawiarenki i wieczorny turniej w Gorącego Ziemniaka 😅!!!
tunika - sh | kurtka - H&M | legginsy - internety | czapka - SinSay | buty - CCC | torba - Cropp | pasek - sh
Ustroń
Ojej ale mi się teraz dziwnie ogladz te świąteczne klimaty, gdzie moja dusza aż się wyrywa do wiosny 😆. Świetna sesja!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta sukienka w łuskę. :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, chociaż śniegu jak na lekarstwo. Dawno nie było u nas tak bezśnieżnej zimy. Luty też cały czas w deszczu. Szkoda, bo mamy ferie i przydałoby się trochę białego puchu :)
OdpowiedzUsuńEs un bello lugar me gustan las luces navideñas. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńTa tunika z paskiem jest rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńWycieczka wspaniała!
Buziaki Justynka! 😘