Zestaw rodem z listopadowego koncertu Kultu w katowickim Spodku. Było wesoło... przez dwie godziny zdzierałam sobie gardło, wyśpiewując z Kazikiem pieśni znane i lubiane, co poniektórzy zaś wywijając w młynie doznali krwawych obrażeń czerepa (na szczęście obyło się bez szycia, więc imprezę można uznać za wielce udaną :D). Jak koncert rockowy, to koniecznie martensy, ,,skórzana" katana i czerwono-czarna krata... resztę podpowiedziała mi wybujała filifionkowa fantazja :D!!!
Ciuchowo: ramoneska - Top Secret, koszula - Hause, bluzka - H&M, spódnica - New Yorker, torba - Cropp, wisiorek - pamiątka z Lanzarote, buciki - Dr Martens
,,Tata Kazika" i ,,Tata 2" - hity tegorocznego Sylwestra... i mój najulubieńszy :D...
To w moim stylu :) Ślicznie Ci :)
OdpowiedzUsuńŁadnie, pięknie, ale róże na spódnicy są fajnym szczegółem. Takim nieoczywistym i trochę z innej beczki. Bardzo słuszna decyzja estetyczna ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny i bardzo stylowy zestaw :) Wyglądasz niezwykle młodzieńczo :)))
OdpowiedzUsuńoj poszłabym sobie na koncert kultu!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten motyw kwiatowy!
This is such a stunning outfit! I love your skirt
OdpowiedzUsuńwww.recklessdiary.ru
Też chciałam jechać wtedy do Katowic,ale wyszło jak wyszło...Piękna stylizacja ❤
OdpowiedzUsuńPiękna spódnica!!! I frędzle!!!
OdpowiedzUsuńPełen czad!!!
Boska całość i już!
Buziole Justynka!!!
genialny look :) po prostu WOW
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę fajnego koncertu :)
ale cudownie wyglądasz! :*
OdpowiedzUsuńPiękna spódniczka ❤💙💚
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :)!!!
Usuń