środa, 24 września 2014

Kaszmir i panterka

Choć uwielbiam jesień całym sercem, trudno mi się pogodzić z tym, że lato minęło tak szybko. Tyleż mieliśmy planów i pomysłów na miłe spędzanie wakacji, a udało się zrealizować zaledwie garstkę. Może październik będzie łaskawy i przyniesie kilka pogodnych dni, to jeszcze gdzieś wyskoczymy na wycieczkę :).

Obecnie ,,wypoczywam" z dziewczynkami na wsi, co jest równoznaczne z tym, że Misio znów wyruszył w świat. Patrząc, gdzie obowiązki służbowe go prowadzą, zaczynam szczerze żałować, że po magisterce nie zdecydowałam się kontynuować nauki na studiach doktoranckich. Wyobraźcie sobie bowiem, że mąż mój pojechał na konferencję do Mendozy!!! W Argentynie!!! Teraz pewnie pije sobie drinka w Buenos Aires i w nosie ma rutynę dnia codziennego!!! Sorki, rozżalona jestem nieco, bo zazdrość mnie zżera od środka ;P!!! Ale... ja to sobie odbiję, w swoim czasie!!!

Taka też dziś jestem ,letnio-jesienna, rozmemłana, niezdecydowana jaką porę roku wybrać... Ale... wpadł ostatnio w moje ręce piękny kaszmirowy golf (made in szafa teściowej :*), na panterkowe botki wpadłam w H&M na dziale dziecięcym (bez obaw post trwa, był to mój przedostatni zakup przed ogłoszeniem abstynencji), nachalne nożyczki też wpadły mi w ręce i obciachały stare dżinsy... i tak jakoś wyszło :D!!!












Golf - w zasadzie prezent :D, botki, naszyjnik - H&M, szorty - dżinsy z sh (obciachane), bransoletki -  pożyczone od teściowej :)

53 komentarze:

  1. Fajne połączenie :)
    Zapraszam http://loliwiaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny wpis! :) zapraszam do mnie :)
    http://lottaperamore.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ruda, ja zaraz w kompleksy wpadnę!! Co post to piękniejsza!

    OdpowiedzUsuń
  4. Argentyna? Kto by nie zazdrościł :-))
    Kaszmirowy sweterek cudny, taki piękny, szary:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie!!! Boskie Buenos nucę cały dzień :)
      Dzięki Grażynko :*

      Usuń
  5. wow!
    ale masz świetne nogi!
    faaaaaaaaaaaaajne zdjęcia, bardzo mi się podobają!

    pozdrawiam ciepło,
    jesuswannatouchme.
    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha... ja dopiero będę miała świetne nogi (przynajmniej taki mam plan ;P)!!!!
      Dzięki serdeczne :D!!!

      Usuń
  6. Argentyna!!! Tam się jeden mój przodek zagubił 100 lat temu! Jeju, jesteś dzielna, ja bym z zazdrości męża mego pogryzła :D:D:D Swetereczek mniam mniam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogryzę go jeśli po powrocie nie zabierze mnie z dziewczynkami na wycieczkę ;)!!!

      Usuń
  7. Jesteś cudowna! Geniaalne buty! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. No super set, wystarczy dobrać jakieś rajstopki i zestawienie na jesień gotowe :)) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha!!! Spodenki jeszcze nie pójdą na dno szafy :D
      Dzięki!!!

      Usuń
  9. Fajne butki :D

    www.kataszyyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale jesteś dżaga! Nie mogę się nadziwić, jak szybko zrzuciłaś wagę. Odchudzasz się, czy usychasz z tęsknoty za mężem? Ten Twój mąż to ma dobrze. Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba ta tęsknota, bo apetyt mi dopisuje wilczy!!! Serio, ale może to dlatego, że karmię piersią, no i od miesiąca codziennie ćwiczę :D!!! A może to geny??? Przy Zosi też szybko zrzuciłam wagę :)
      Serdeczne dzięki i również pozdrawiamy z dziewczynkami serdecznie :D

      Usuń
  11. Wow:) Super buciki i sweterek. I spodenki. Bardzo zgrabny zestawik. Luźny i kobiecy:) I kolorek włosów masz super:) Ja lubię wszystkie pory roku ale czas też leci mi jak szalony:) Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kiedyś bardzo podobne buty - znalazłam je w sh. Sweterek sliczny;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wniosek jeden w tej nauce w Pl wcale nie jest tak źle i biednie ;);) to Argentyna ( jedno z moich podrozniczych marzeń ) to rozwiazanie jakiegoś nierozwiazanego równania Bergnolego .....
    Nie zazdrość bo to urodzie szkodzi ;);)
    Moja męża też z tych co sporo swiata zwiedza .... Jak sie druga młoda urodziła to na 3 miesiące siedział w Shanghaju ...
    Sweter fajny , pod sklepem z kaszmirowymi ślinię sie trzeci sezon (ceny od 350-850 euro :/:/) .... Więc sie ciesz ze takie cuda to tylko u teściowej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow!!! To mi się perełka trafiła :D
      W nauce kasa na ,,egzotyczne" wyjazdy jest, ale na pensje dla młodych doktorów to już nie bardzo ;P!!!

      Usuń
  14. No wiesz Justynko, jak ktos tam kiedys spiewal "bo meska rzecz byc daleko..." ale jak piszesz - nadrobisz jak dziewczynki podrosna!!!
    A my tu wszystkie zazdroscimy Ci za to tej figury i kaszmiru;) Swietne perelki wykopujesz z szafy Tesciowej! Wygladasz wielce oryginalnie, strasznie mi sie podobasz:)
    Buziaki. Anka

    OdpowiedzUsuń
  15. Do takich nóg, to jak najbardziej było wskazane obciachanie dżinsów!:D
    Podoba mi się całość, bo lubię takie poplątanie ciuchów letnich z cieplejszymi. No i fajowe buty!

    A mąż Twój szczęściarz, może pomyśli i jakiś ekstra prezent Ci zafunduje z tej Mendozy:D
    Mnie zawód męża uziemnił w domu już lata temu.. Trzeba było, to zaakceptować albo codziennie się wkurzać - wybrałam pierwszą wersję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha!!! Dziękuję!!!
      A spróbował by tylko, skubany, wrócić z pustymi rękami to... :)
      Misiek zawsze przywozi nam ,,egzotyczne" suweniry :D

      Usuń
    2. No właśnie!:D
      To ciekawam co Ci fajnego przywiezie:))

      Usuń
  16. To niezdecydowanie letnio-jesienne wyszło Ci genialnie! Botki fajniusie- chyba zacznę odwiedzać sklepy dla maluchów ;)
    Rozumiem Twoje rozżalenie, ja też czasem czuję sie pogubiona, bo bycie mamą oddala znacznie plany zawodowe. Próbuję odnaleźć się w nowej roli- ja, pracoholik, poszukuję szczęścia w pieleszach domowych :) A tego Buenos Aires Twojemu Misiowi gratuluję i "zazdraszczam" :) Ciekawe jakie prezenty Wam przywiezie. Buziolki wielkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu :)
      Swego czasu też uważałam się za pracoholika, a teraz na samą myśl, że miałabym wrócić do tego młyna, dostaję dreszczy na przemian z falami gorąca ;)!!! Puki co odpuszczam!!! Wolę zająć się dziewczynami sama, choć mam już serdecznie dość tej codziennej rutyny. No, ale patrzeć jak one się rozwijają, zmieniają, uczą nowych rzeczy... bezcenne :D!!!

      Usuń
  17. sweterek robi klimat ; ) super!

    OdpowiedzUsuń
  18. To prawda,lato dosłownie "przeleciało" :(,mam tylko nadzieję,że zima przeleci jeszcze szybciej:P
    świetny naszyjnik i szorty!:)

    OdpowiedzUsuń
  19. No to i ja chyba tak samo jak Ty teraz , byłabym rozżalona, bo zwiedzać kocham, a w Argentynie nie byłam i nie wiem czy w ogóle będę ;)
    Jaka Ty jesteś zgrabna, pięknie wyglądasz w tych spodenkach, oj to mąż juz tęskni pewnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  20. Trochę szkoda, trochę żal, że Ty tutaj a On tam. Ale cóż nie Wy jedni muszą tak....:)
    Świetnie wyglądasz, radosna, promienna. A te spodnie to ciachnęłaś odważnie, ale fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. genialne te buciki ! wygladasz swietnie w takim polaczeniu:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Misiosław pewnie taaaki opalony wróci... :P Szalona Ty, po wsi w taką pogodę w krótkich spodenkach chodzić! Babcia znowu będzie przeżywać, że Cię ludzie obgadajo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha!!! Zdjęcia jeszcze z będzińskich krzaczorów mężulek mi zrobił (jak Bóg przykazał) ;P!!! Ciepło było, a gdy słonko wyszło z za chmur, to przeklinałam ten piękny kaszmirowy golfik, tak mi było gorąco ;)
      Misio unika Słońca, ale kto wie, kto wie...

      Usuń
  23. Ach ten Misio! Taki to pożyje;)
    Bombowo wyglądasz, zresztą jak zawsze i mega uroczo. Butki w panterkę rulez! Kupiłam w tym tygodniu 2 pary i tak mi się podobają że stale na nie zerkam;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ej zagubilam gdzies Twój post :) I to jaki. Bardzo podoba mi się połączenie sweterka ze spodenkami i faktycznie z rajstopkami na jesień jak znalazł. Jak w ogóle uwielbiam golfy chyba przez to ,że mam długą szyję , ale to akurat moj maly kompleks :) Buziaki kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Ulalala! I to matka dwójki dzieci?! A idź, zgrabna dziewczynko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny dają mi niezły trening, a jedna dodatkowo wysysa mnie regularnie :)

      Usuń
    2. Moja droga Filifionko, nie pijemy drinków... co najwyżej malbeki lub cabernety savinoiny do bife de lomo lub bife de chorizo... poza tym tęsknię za Wami w wolnych chwilach ;) szczególnie za szaleństwami Zosieńki, pozdrowionka z serca Andów... p.s. więc zapomniałem Ci powiedziec że zakochałem się.... w Aconcagui... przepiękna grań...pozdrawiam Miś

      Usuń
    3. HA!!! Założyłeś konto na google, to teraz rach ciach i bloga pięknego podróżniczego stworzymy :D!!!
      Miś takie zakochanie Ci wybaczę, pod warunkiem jednak, że stworzymy trójkącik ;)
      P.S. Mam nadzieje, że spróbuję tych argentyńskich trunków :D!!!

      Usuń