Monika i Kuba z bloga CoupleFashion nominowali mnie do zabawy w Liebster Blog Award. Miesiąc już prawie minął, a ja nie dałam rady uporać się z ich pytaniami. Czarne chmury, które kłębiły się w październiku nad moją głową, odpuściły wreszcie. Co za ulga!!! Jedyne, czego mi teraz brakuje to czasu. Kilku chwil, na drobne przyjemności. Nie mając innego wyjścia, stałam się więc złodziejką. Złodziejką czasu. Tym razem ograbiony został sen ;).
Monika i Kuba zadali mi następujące pytania:
1. Twoje ulubione imiona?
Haha... Zosia i Hania oczywiście!!!
2. Jesteś optymistką, czy pesymistką?
Jestem optymistką, choć z niewytłumaczalnych przyczyn zdarzają mi się też czarne dni. Walczę jednak z nimi, bo nie ma nic gorszego niż rozmemłana matka!!!
3. Wolisz huczne miejsca, czy domowe zacisze?
Studia, to był czas szaleństw i niekończących się imprez. Teraz wybieram domowe ,,zacisze", urozmaicane rodzinnymi wycieczkami ;D.
4. Czym dla Ciebie jest przyjaźń?
Przyjaźń to przede wszystkim zaufanie, zrozumienie, szczerość, bezinteresowne wspieranie w trudnych chwilach. Mam wspaniałą przyjaciółkę i choć widzimy się średnio raz w roku, to gdy Ola przestępuje próg mojego domu mam wrażenie, że nigdy nie wyjeżdżała. Rozmowa z nią to czysta przyjemność :)!!!
5. Co chciałbyś osiągnąć w życiu?
Chciałabym wychować córki na silne, mądre i... wrażliwe osoby!!!
6. Najbliższa Ci osoba?
Dr Misiu. Mąż mój najwspanialszy :*
7. Największa wpadka?
Nie pamiętam ;P
8. Ulubione jedzonko?
Na tą chwilę jest to wędzony łosoś, ser pleśniowy, oliwki i argentyńskie, czerwone wino Santa Julia.
9. Co sądzisz o miłości na odległość?
Wiem, że jest możliwa, choć ja bym nie chciała tak żyć. Misiek często wyjeżdża w różne zakątki świata, ale są to zazwyczaj krótkie wyprawy, góra 3 tygodnie. Takie rozstania podgrzewają naszą miłość :). Gdyby jednak musiał wyjechać na kilka miesięcy, rok, czy dłużej, nalegałabym, aby zabrał nas ze sobą. Jestem zdania, że rodzina musi trzymać się razem (no chyba, że byłaby to Arktyka ;P).
10. Morze, czy góry?
Zdecydowanie góry, choć morzem też nie pogardzę :). Idealnym połączeniem są góry nad morzem :D.
11. Wymarzony samochód?
Zielony ;).
Zabawę kończę w tym miejscu. Nie podaję dalej pytań, bo robiłabym tego posta jeszcze 3 dni/noce (a spać mi się chce ;))!!!
Monika i Kuba zadali mi następujące pytania:
1. Twoje ulubione imiona?
Haha... Zosia i Hania oczywiście!!!
2. Jesteś optymistką, czy pesymistką?
Jestem optymistką, choć z niewytłumaczalnych przyczyn zdarzają mi się też czarne dni. Walczę jednak z nimi, bo nie ma nic gorszego niż rozmemłana matka!!!
3. Wolisz huczne miejsca, czy domowe zacisze?
Studia, to był czas szaleństw i niekończących się imprez. Teraz wybieram domowe ,,zacisze", urozmaicane rodzinnymi wycieczkami ;D.
4. Czym dla Ciebie jest przyjaźń?
Przyjaźń to przede wszystkim zaufanie, zrozumienie, szczerość, bezinteresowne wspieranie w trudnych chwilach. Mam wspaniałą przyjaciółkę i choć widzimy się średnio raz w roku, to gdy Ola przestępuje próg mojego domu mam wrażenie, że nigdy nie wyjeżdżała. Rozmowa z nią to czysta przyjemność :)!!!
5. Co chciałbyś osiągnąć w życiu?
Chciałabym wychować córki na silne, mądre i... wrażliwe osoby!!!
6. Najbliższa Ci osoba?
Dr Misiu. Mąż mój najwspanialszy :*
7. Największa wpadka?
Nie pamiętam ;P
8. Ulubione jedzonko?
Na tą chwilę jest to wędzony łosoś, ser pleśniowy, oliwki i argentyńskie, czerwone wino Santa Julia.
9. Co sądzisz o miłości na odległość?
Wiem, że jest możliwa, choć ja bym nie chciała tak żyć. Misiek często wyjeżdża w różne zakątki świata, ale są to zazwyczaj krótkie wyprawy, góra 3 tygodnie. Takie rozstania podgrzewają naszą miłość :). Gdyby jednak musiał wyjechać na kilka miesięcy, rok, czy dłużej, nalegałabym, aby zabrał nas ze sobą. Jestem zdania, że rodzina musi trzymać się razem (no chyba, że byłaby to Arktyka ;P).
10. Morze, czy góry?
Zdecydowanie góry, choć morzem też nie pogardzę :). Idealnym połączeniem są góry nad morzem :D.
11. Wymarzony samochód?
Zielony ;).
Zabawę kończę w tym miejscu. Nie podaję dalej pytań, bo robiłabym tego posta jeszcze 3 dni/noce (a spać mi się chce ;))!!!
Spódnica, koszula - prezenty, buty - CCC
Ostatnia odpowiedź - najlepsza :-D Świetna sesja zdjęciowa , wyglądasz jak prawdziwa dama :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicja :)
UsuńTo o czym piszesz, jest mi bliskie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo elegancka sesja. Pozdrawiam Cię ciepło śliczna młoda mamo i żono. :)
Dziękuję Basiu :)
Usuńświetna sesja!
OdpowiedzUsuńczy buciki to mokasyny czy coś w tym stylu ? ja love mokasyny na obcasie !!
Gosia, ja się aż tak na butach nie znam ;).
UsuńDobra, sprawdziłam w google i rzeczywiście przód mają taki jak mokasyny :D!!!
Swietna sesja faktycznie bardzo eleganka a w takimwwydaniu slicznie Ci tak jak i w tym bardziej zwariowanym. Czytam Twoje odpowiedzi i mysle sobie ze chyba jestesmy troszke podobne:)Tez nie wyobrazam sobie rozlaki z Misiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję Asia :)
UsuńBiałe tło? A przepisywałaś pytania(przeklikiwałaś) czy kopiju-wklej? Mnie się kiedyś tak porobiło, jak wkleiłam kawałek tekstu skądś skopiowanego(coś tam cytowałam).
OdpowiedzUsuńPod większością pytań mogłabym udzielić podobnych odpowiedzi. Zwłaszcza 2... Sesja super - zawsze masz fajne pomysły ;) :)
Dzięki Sivka.
UsuńDzięki Tobie pozbyłam się tegoż tła białego, co mi wygląd posta psuło ;). No i Misio poradził jak zrobić, żeby nie musiałam przepisywać tekstu :D!!!
Elegancja Francja ;) sexi i elegancko, szałowo wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńŚrednio lubię łańcuszki i zazwyczaj w nich nie uczestniczę, ale miło było poznać Cię bliżej, chociaż pewne rzeczy były oczywiste ;) Całuj córcie :-*
Dzięki Asiu :)
Usuń2. Pesymizm nie jest zły, jeśli potrafimy to dobrze wykonać. Ja mam np takie pozytywne do niego podejście - kiedy czarno coś widzisz i spodziewasz się najgorszego, z góry zakładasz niepowodzenie, jakże miłym i mocno energetycznym uczucie jest, kiedy MIŁO SIĘ ROZCZAROWUJESZ! Zaoszczędzi to mnie szoku w chwili, gdy jednak czarnowidztwa się spełniają, kiedy optymiście bardzo ciężko byłoby pogodzić się z zaistniałym.
OdpowiedzUsuńJa osobiście jestem jednym i drugim. Czasami spodziewam się niekorzystnych odmian losu, ale w każdym wypatrzę coś pozytywnego i cień szansy. Zawsze zmobilizowana i gotowa do działania, właściwie wrzucona w prąd tej rzeki życia, niżeli określona jako konkretna strona emocji. Dlatego z pesymizmem nie walczę nigdy.
5. Zawsze bałam się, że najmłodsze pokolenie nie ma warunków aby wychować się na sprawiedliwych mężów i szanowane kobiety. Żyjemy w systemie pieniądza, chciwości i niestety w dzisiejszym świecie priorytetami są marne rzeczy. To, kim będzie młody człowiek, niestety nie całkiem decyduje matka, np owszem, wpaja pewne zachowania, myśli, ale całkowitą wiedzę o świecie dostanie od ludzi, w jakie wejdzie towarzystwo i z kim ułoży sobie życie. Chciałabym aby ludzie nie marnowali swych sił na głupoty jak obecnie wielu to robi.
9. Jest możliwa, choć utrzymywanie ognia w związku jest szalenie specyficzną sprawą. Te spotkania wiązały się z urywaniem z pracy nie całkiem zgodnie z prawdą, a dzieliło nas 1200 km. Jest to trudne zobowiązanie. Wytrzymaliśmy to pół roku, potem rzuciłam wszystko i wyjechałam.
Ślicznie wyglądasz :)
Aniu, dziękuje :)
UsuńCo do 5). - straszne to, ale prawdziwe!!! Konsumpcjonizm włada w szkołach!!! Dzieci pragną mieć wypasione coś, takie jakie ma kolega!!! Nie łatwo będzie z tym walczyć :/
Wymarzony samochód? zielony hahahahahaha też bym pewnie odpowiedziala kolorem, nie marką- tylko my kobiety to potrafimy hahahaha moj Kuba nieźle się z tego uśmiał :P hehehe
OdpowiedzUsuńJa nie wierzę w miłoś na odległoś niestety- nie wiem jak to jest mozliwe i z calą pewnością nie zdecydowalalbym się na taki związek :/
Ja jestem z kolei pesymistką- bo w koncu lepiej pozniej pozytywnie się zaskoczy :P hehehe
Cóż za elegancka kobieta z Ciebie dziś kochana :D super odmiana- podoba mi się :)
Buziaki :*
Daria
Dziękuję Daria :)
Usuńa ja wybieram morze, nie lubie gor! i tez uwazam ze rodzina musi byc razem, a dzieci obojga rodzicow :)
OdpowiedzUsuńMorze ma swój urok, ale ja radość czerpię z wysiłku jaki wkładam w zdobycie szczytu :)!!!
UsuńDzięki Agatka :)
morze, auto - sprawne i nie śmierdzące, a Ty masz ciekawą
OdpowiedzUsuńkratkę na koszulinie i fantastyczną, mocno kobiecą spódnicę -
a jak świetnie w niej wyglądasz :)))
Dziękuję Inka :)
UsuńSuper wyglądasz :) zresztą , jak zawsze
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA wiesz że koszulowa bluzka i ołówkowa spódnica to dla mnie strój najbardziej oficjalny z oficjalnych , unikam jak ognia , bo czuje sie jak studentka na egzaminie . Zgrabny , ale oficjalnycto zestaw
OdpowiedzUsuńCiekawe odpowiedzi - marzenie chyba każdej matki wychować te młode kobiety na świadome siebie a jednak wrażliwe osoby :)
Aniu, w liceum namiętnie oglądałam Ally McBeal. Stąd moje upodobanie do takich oficjalnych zestawów :). Od czasu do czasu lubię :).
UsuńMoja mama ma na imię Zosia i lubię ser pleśniowy;))
OdpowiedzUsuńAnia napisała, że taki zestaw jest dość oficjalny... Może i tak, ale można mu nadać charakterku... Ty, to sprawiłaś samą sobą:))
Tylko odpięłabym górny guzik... i szpileczki delikatniejsze założyła...Tak na mniej oficjalne wyjścia..;)
Dzięki Edytko :D!!!
UsuńDziękuję kochana, ze wzięłaś udział w naszej zabawie! :)
OdpowiedzUsuń" Zielony " hahaha prawie jak ja, gdy wiedziałam ,że kolga ma opla ale zadzwonił do mnie i mówi " podjadę zafirą" na co ja : A to nie oplem dzisiaj?? "
do tej pory wszyscy znajomi sie ze mnie smieja, w sumie to razem ze mną :D
achhh te kobiety i ich samochody :D
buziaki, Monia
:D dzięki Monia!!!
UsuńNo i widzisz!
OdpowiedzUsuńI dlatego właśnie tak płakałam, że nie ma tu panelu obserwatorów dla bloggera zamiast dla google plus (bo Ci z google i tak mogą tych na bloggerze obserwować, a na odwrót to tak nie działa ;P), bo po prostu nie widzę nowych postów i wpadam tu z doskoku!
Zatem - nadal apeluję o wdrożenie zmiany :D
Bo inaczej będę w natłoku spraw zapominać i pojawiać się z doskoku :( jestem istotą mało zdyscyplinowaną i takie są skutki, zaniedbuję ;(
Ser pleśniowy i wędzony łosoś to pychota nad pychotami - też lubię ;)
A miłość na odległość jest jak najbardziej możliwa - dopóki jest między dwojgiem ludzi zaufanie.
Jak zaczyna zaufania brakować i jedna strona nieobecność drugiej do niecnych celów wykorzystuje, to szkoda gadać, a już na pewno o jakiejkolwiek miłości....
Jakaś Ty elegancka!
I jakie buty masz świetne!
Mar fajnie, że wpadasz i z doskoku :). Do bloga trochę teraz serca nie mam. Robię posty z przyzwyczajenia, no i zapasy zdjęć mam spore!!! Myślałam, że im dziewczynki będą większe, tym łatwiej mi będzie, a tu ni nici z tego :).
UsuńDzięki za miłe słowa :D!!!
Lepiej nie mieć serca do bloga, niż do dzieci, więc nikt Ci tego za złe chyba nie ma ;)
UsuńMiło poczytać coś o Tobie... fajna z Ciebie kobieta:)
OdpowiedzUsuńDzięki Elunka :D!!!
UsuńElegancka i sexy!
OdpowiedzUsuń