piątek, 31 października 2014

Róża Inków

Rodochrozyt, narodowy kamień Argentyny, zwany też Różą Inków, to rzadki minerał występujący w niewielu rejonach Ziemi. Nazwa nawiązuje do jego barwy. Delikatne różowo białe smugi przypominają płatki róż (z greckiego rhodon to róża, a chroma to barwa, czyli najprościej tłumacząc - różanobarwny). W Ameryce Południowej był wydobywany przez Inków już przed setkami lat. Miś przywiózł mi z Argentyny wspaniały naszyjnik z rodochrozytowym sercem. Nazwałam go Sercem Argentyny!






Bluzka, naszyjnik - prezent, spodnie - H&M, buty - CCC

Przeglądając zdjęcia z Argentyny, doszłam do wniosku, że wrzucę na bloga tylko te w wycieczki terenowej w Andy Wysokie. Fotek jest tak dużo, że z samej wycieczki wstępnie wyselekcjonowałam ponad 60. Ciężko było wybrać z nich te najładniejsze. Buenos Aires i Mendoza są na pewno fascynującymi miastami. Jeśli kiedyś tam pojadę, nie omieszkam się nimi pochwalić ;). Dziś jednak skupię się na tym, co kocham najbardziej. GÓRY!!! W tak niezwykłym wydaniu!!! Wspaniałe, majestatyczne i surowe Andy Argentyńskie, a raczej niewielki (ale najwyższy) ich fragment, z Dachem Ameryki Południowej - Aconcaguą (6962 m n.p.m.!!!)




 Alpaki, z ich wełny wykonuje się m.in. ciepłe czapy i swetrzyska :D






 Czasami chciałabym być pluszowym misiem ;). Janusz Niedźwiedź zwiedził już kawał świata :D









 Puente del Inka - naturalny most skalny

 Aconcagua (6962 m n.p.m!!!)


 Mój Miś Włóczykij :*






sobota, 25 października 2014

Jesień w parku

Dziś krótko, zwięźle i na temat ;). Czasu nie mam, coraz go mniej jakby!!! Czarne chmury zawisły nad moim blogowiskiem!!! Paradoksalnie na zdjęcia znajdzie się chwilka, bo z dziećmi na spacer iść trzeba, więc przy okazji Miś fotki strzeli, ale na zrobienie posta już nie bardzo (nie wspominając o zaległościach na Waszych blogach). Coś mi się wydaje, że dzięki Zosi i Hani, zima będzie wyjątkowo krótka!!!

P.S. A jesień w parku jest przepiękna!!! 










Bluzka, buty - prezent, marynarka - H&M, spódnica - Reserved, pasek - Camaieu, naszyjnik - mamusi E.

poniedziałek, 20 października 2014

Alpaka na Jałowcu???


Alpaka to przesympatyczne zwierzątko żyjące w Ameryce Południowej, w Andach. Wyglądem przypomina lamę, a z jej wełny można wyczarować m. in. piękne i ciepłe swetrzyska. Mój najukochańszy Miś przywiózł mi taką alpakę z Argentyny :D!!! Idealnie sprawdziła się podczas naszej wycieczki w Beskid Makowski!!!

Straciłam nadzieję, że uda się nam pojechać jeszcze w góry, a jednak daliśmy radę. W niedzielę była tak piękna pogoda, że bez obaw mogliśmy wdrapać się na Jałowiec (1111 m n.p.m.). Z Koszarawy można na niego wejść szlakiem niebieskim, w niecałą godzinkę. Ze szczytu roztacza się przepiękna panorama Beskidu Żywieckiego od Babiej Góry po Romankę. Pełnię szczęścia zakłócał mi chłodny, porywisty wiatr. Na szczęście na górze stoi szałas, w którym mogłam nakarmić i przewinąć Małe Beskidniczki :D!!! Szkoda, że zima tuż, tuż!!! Poszwendała bym się jeszcze po górskich bezdrożach!!!













 Sweter - argentyński suwenir, legginsy - Pull&Bear, treki - Asolo