środa, 30 lipca 2014

Czarne stopy na Pustyni Błędowskiej

Pustynia Błędowska to rozległa piaszczysta równina, leżąca między Błędowem, Kluczami i Chechłem, na pograniczu województw śląskiego i małopolskiego. Powstała w średniowieczu, w związku z rozwojem przemysłu górniczo-hutniczego ołowiu i srebra (Ha!!! Pisałam o tym pracę magisterską :D). Intensywna wycinka drzew, wykorzystanych do opalania pieców hutniczych i obudowy sztolni odwadniających wyrobiska górnicze, doprowadziła do odsłonięcia nagromadzonych na tym terenie plejstoceńskich luźnych piasków. Resztę zrobił wiatr, tworząc formy eoliczne charakterystyczne dla typowych obszarów pustynnych. Na początku XIX wieku powierzchnia pustyni wynosiła przeszło 80 km2 i powszechne na niej było zjawisko fatamorgany. Dziś obszar ten jest znacznie mniejszy. Pustynia stopniowo zarasta, choć podejmowane są działania mające na celu spowolnić ten proces.
W ostatni weekend zrobiliśmy sobie wycieczkę na ,,Polską Saharę". Pojechaliśmy najpierw do Kluczy, aby wdrapać się na Czubatkę (382 m n.p.m.), skąd rozpościera się panorama pustyni. Jak się na górze okazało, można na nią wjechać samochodem, ale nie dla nas takie atrakcje ;P. Kolejnym punktem programu miał być spacer ścieżką dydaktyczną do doliny Białej Przemszy, niestety pobłądziliśmy, a skwar był tak męczący, że odpuściłam. 
Pojechaliśmy do Chechła, gdzie teren pustyni jest mniej zarośnięty, a dojazd znacznie łatwiejszy. Tego dnia odbywał się tam Bieg Herosa. Trochę się przeraziłam tłumów jakie ciągnęły w tym samym kierunku co my. Na szczęście większość została na Dąbrówce. Tylko pojedyncze osoby zapuszczały się w głąb pustyni. 
Zosia miała niezły ubaw w tej wielkiej piaskownicy. Przesypywała sobie piaseczek do wiaderka, tarzała się w nim, biegała, czołgała i szalała jak to ona :D. Niestety piasek jest strasznie zabrudzony. Zosia umorusała się od stóp do głów!!! Natomiast Hancia, jak to Hancia, przespała prawie całą imprezę (ale na pustynną focię otworzyła oczka :D). 




Pustynia Błędowska widziana z Dąbrówki

Zosia w Wielkiej Piaskownicy :D






Plażing - smażing ;P

Higiena to podstawa!!!


Bieg Herosa ;)

Paskuda z Zosią Bambo ;)




 Łaciate jeansy - Orsay DIY, bluzka, bransoletka - prezent, okulary - stoisko w M1

W drodze na Czubatkę

Panorama Pustyni Błędowskiej z Czubatki


Pa pa puzizika :D

niedziela, 27 lipca 2014

Czas żniw

Gdy byłam dzieckiem przeklinałam ten czas i słałam w niebiosa modły o burzę z gradobiciem!!! Tatuś nie oszczędzał córeczek, zmieniając nam wakacje w istny obóz pracy!!! Takie czasy :). Dziś wspominam je (mimo wszystko) z nostalgią i... łezką w oku!!! Po upalnym dniu w polu biegłyśmy z Agą nad rzekę, wpadając po drodze do pani Jadzi na lody i pepsi :). Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Nie ma już kosiarki, kobyłki Rózi, równiutko ustawionych w polu kucek ze snopków żyta... i nawet sklepu pani Jadzi już nie ma. 








 Bluzka, spódnica - sh, korale - prezent

środa, 23 lipca 2014

Biała dama...

...czyli mój pomysł na total white outfit ;).
Włożyłam na siebie wszystko białe, co wypadło z mojej szafy. Dokupiłam w CCC białe japonki i... wydaje mi się, że efekt końcowy jest całkiem zadowalający ;D. Strój mało praktyczny, zwłaszcza jeśli się przebywa cały czas z dwójką małych dzieci, ale czegóż się nie robi w pogoni za modowymi trendami ;P!!!





Spodnie - Camaieu, koszula, bokserka - H&M, japonki - CCC, korale - pożyczone, okulary - Biedronka

Wyobraźcie sobie, że Hania skończyła dziś 3 miesiące. Uczciła to swoim pierwszym, głośnym, bobaskowatym śmiechem :D!!! Czas pędzi jak szalony, a moja mała Myszka z dnia na dzień coraz fajniejsza :D.



sobota, 19 lipca 2014

Zielony stWór

Ostatniej zimy, dręczona ciążową bezsennością, postanowiłam nauczyć się dziergać na drutach. Można powiedzieć, że podstawy opanowałam całkiem nieźle i udało mi się stworzyć kilka zgrabnych czapek, szaliczków, a nawet rękawiczki (phi, łatwizna ;)!!! 
Szydełko!!! Robótki wykonane przy jego użyciu to prawdziwe cudeńka, niestety dla mnie jest to czarna magia. Na szczęście w Blogosferze mieszka czarodziejka Sivka, która opanowała tą sztukę do perfekcji!!! Znalazła chwilę, aby swoją szydełkową różdżką wyczarować dla mnie zielonego stWora :D. Jest idealny!!! Duży, zielony, wygodny w użyciu i megaoryginalny!!!  Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia i miłość ta trwać będzie..., aż się nie rozleci i nitka na nitce nie zostanie :D.
Dzięki Sivka :*










StWór - hand made by Sivka, koszula - Reserved, spódnica - prezent, klapki - CCC, turban, pasek - targ w Będzinie, okulary, kolczyki - Orsay, bransoletki - sama sobie zrobiłam

wtorek, 15 lipca 2014

Zamiast bikini!

W tym roku nie ośmieliłabym się pokazać nad wodą w bikini!!! Niby waga wróciła do normy, ale ciało wymaga jeszcze wielu zabiegów, aby przywrócić mu jędrność i pozbyć się wstrętnego cellulitu ;P!!! Wczesną wiosną, z wielkim ciążowym brzucholem przed sobą, wyszperałam w lumpeksie kombinezon w kropeczki. Tak mi się spodobał, że nie zważając na mój ówczesny stan, kupiłam go w ciemno. Nie żałuję!!! Leży na mnie świetnie i fantastycznie się sprawdza jako (maskujący niedoskonałości figury) strój kąpielowy!!!














Kombinezon - sh, buty - CCC, chusta - prezent, kolczyki - Spirali, wisiorek - zrobiłam, okulary - M1