Gdy byłam dzieckiem przeklinałam ten czas i słałam w niebiosa modły o burzę z gradobiciem!!! Tatuś nie oszczędzał córeczek, zmieniając nam wakacje w istny obóz pracy!!! Takie czasy :). Dziś wspominam je (mimo wszystko) z nostalgią i... łezką w oku!!! Po upalnym dniu w polu biegłyśmy z Agą nad rzekę, wpadając po drodze do pani Jadzi na lody i pepsi :). Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Nie ma już kosiarki, kobyłki Rózi, równiutko ustawionych w polu kucek ze snopków żyta... i nawet sklepu pani Jadzi już nie ma.
Bluzka, spódnica - sh, korale - prezent
Taki nostalgiczny ten post...:) Ale doskonale rozumiem to w jaki sposób wspominasz tamten czas...czasem też mi się coś z dzieciństwa przypomni i taka mnie fala uczuć zalewa;)) Zdjęcia bombowe, zawsze mi się takie marzyły! A Ty prześliczna!! Spódnicę masz świetną:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Piantofelku :*
UsuńNie, no współczesna Jagna, w pozytywnym tego ten, znaczeniu:):):)
OdpowiedzUsuńWarkocz by się przydał ;) Zapuszczam!!!
UsuńTeż miałam takie skojarzenie! Przepiękne zdjęcia i Ty :)
UsuńDziękuję Freluniu :*
UsuńPiekny post, wzruszajacy.....
OdpowiedzUsuńA Ty zachwycasz....
Pozdrawiam. Anka
Dziękuję Aniu :*
UsuńTrzecie zdjęcie od dołu; Ty jako "słomo-belkowa" wyglądasz bardzo wdzięcznie. Wieś miniona..ech te odgłosy wsi;jazda ciągnikiem; spokój...
OdpowiedzUsuńA stylizacja-znakomita; bluzeczka aż "sie prosi" o pożyczenie ;-).
:) Dziękuję!!!
UsuńMam bardzo podobne wspomnienia. To prawda wtedy narzekało sie i kombinowało ale dzisiaj wspomnienia wydaja się przyjemne :-)
OdpowiedzUsuńAch ta młodość :)
UsuńMam takie same wspomnienia z czasu żniw u babć. Jeju, jak ja tego nie lubiłam, ale za to świetnie się z pola wracało furą, z kuzynem i ciotką, która była w moim wieku...Faaaajne czasy, szkoda, że nic z nich nie zostało, a i wsie już nie te, przynajmniej te z którymi mam do czynienia. A Ty kochana wyglądasz tak, jak ja sama ostatnio łażę (długie kiece itd). I ciekawość mnie żre a propos tego co mi napisałaś!!!!!!
OdpowiedzUsuńEch! Mam nadzieję, że się bardzo nie wkurzysz na mnie, bo mi smutno będzie!!! W sobotę byliśmy na Pustyni Błędowskiej. Cały czas myślałam, żeby do Ciebie przedzwonić, ale w końcu wymiękłam!!! Z tą moją małpiarnią nie tak łatwo się do kogoś wprosić ;). Na pustyni najbardziej podobało się oczywiście Zosi. Tarzała się w piachu i na koniec była cała czarna :). Jak się uporam ze zdjęciami to będzie fajny post :D
UsuńNo co Ty, pewnie, że sie nie wkurzę, przecież wiem jak jest, ledwo się ogarnia to wszystko :) :) Tam w sobote miraże były, nie? Ja nie miałam jak być, mojego chłopa nie ma przez dwa, trzy tygodnie, tak więc nie miałabym jak podjechać, chyba że autobusem, a te tak często w weekendy nie hulaja po wioskach. Noo to ciekawa jestem Twoich zdjęć, wrażeń i czekam na relację fotkową!!!! W sobotę pół dnia sterczałam w kuchni i blendowałam, dostalibyście mus owocowy :D :D
OdpowiedzUsuńMmmmmm.... mus owocowy!!!! Mniam, frajerka jestem!!! Miraży nie widziałam. Był Bieg Herosa. O i ci biegacze to mogli mieć miraże, po takiej przebieżce po pustyni w upalny dzień ;)
UsuńEch pobiegałabym na boso w długiej kiecy , moje babcie umarły szybko dziadka nie znałam , czaesm jezdzimy z tatem w tamte okolice gdzie tata sie wychowal ale to nie to samo co kiedys :) Wyglądasz bardzo sexy:)
OdpowiedzUsuńTakiej wsi, jak z mojego dzieciństwa, już nie ma!!!! Czasy się zmieniły. Częściowo na lepsze, niestety w wielu kwestiach na gorsze!
UsuńDziękuję :*
Ja wychowałam sie na blokowiskach ... Wolności i przestrzeni zazdrościłam i marzyłam o mieszkaniu na wsi .. Dopiero z dorosłej perspektywy widać ,ze dzieci na wsi wcale nie są aż tak wolne ;);)
OdpowiedzUsuńSesja rewelacja - marzę o takiej ...zwłaszcza jak przed oknem baloty ;)
Miałyśmy z Aga ,,wesoło" :D. Było - minęło :D
UsuńAniu zakładaj zwiewną kieckę i w pole, robić... sesję ;)
od mojego rodzinnego domu mam 3 min do pól :) i ani razu nie byłam na żniwach :) zdjecia wyszły pięknie !
OdpowiedzUsuńSzczęściara :D
UsuńFantastyczna sesja! :)
OdpowiedzUsuńFajne miejsce do zdjęć takiej ślicznej Paskudy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam upalnie !