środa, 28 maja 2014

Będzinianka ;D

Od kilku dni mieszkamy w Będzinie. Przeprowadzka ciągle trwa i końca nie widać. Straszne ile gratów, szmat i innych rupieci człowiek potrafi zgromadzić. Misio bez sentymentów wyrzuca co drugą rzecz, a ja ciułam i szkoda mi wszystkiego (zwłaszcza jeśli chodzi o zawartość mojej szafy :D). Co gorsza ciągle mam smaki na więcej!!!Trzeba się w końcu wziąć w garść i pozbyć części ciuchów, przynajmniej tych ciążowych, za dużych!!! 
Z żalem pożegnałam naszą przytulną sosnowiecka dziuplę. Ileż cudownych chwil tam spędziłam. Jednak przeprowadzka była nieuchronna, zwłaszcza teraz, gdy pojawiła się Hania. ,,Coś się kończy, coś się zaczyna".





Spódnica - sh, bluzka - prezent, pasek - 100 lat temu w Pińczowie, buty - CCC, kieł - podkradłam Misiu :D

piątek, 23 maja 2014

Miesiąc z Hanką

Trudno mi w to uwierzyć, że dziś mija już miesiąc od narodzin Hani. Malusia robi się coraz fajniejsza :). Potrafi już skupić wzrok i spojrzeć mamie prosto w oczy. Tylko patrzeć, jak się uśmiechnie od ucha do ucha!!! Żarłoczna z niej bestia, więc rośnie jak na drożdżach :D. Zosia, jak to Zosia, szkudzi i psoci ;D. Już chyba przyzwyczaiła się do nowej sytuacji. 
Najwyższa pora zabrać się za siebie!!! A jest co robić!!! Wydaje mi się, że po ciąży z Zosią szybciej i łatwiej pozbyłam się niechcianych kilogramów. Teraz waga stanęła na 55kg i (skubana) za nic nie chce pokazać mniej!!! Zaczęłam ćwiczyć Skalpel Chodakowskiej :). Jestem dopiero po pierwszym treningu, zakwasy mam masakryczne, ale nie poddam się :D. Muszę jak najszybciej pozbyć się wstrętnej oponki na brzuchu i wrócić do mojej wagi 50kg!!! 
Tymczasem oponkę skrywam pod obszerną tuniką ;P.









Tunika - prezent, wokółszyjnik - Wielosmaki, legginsy - bazar, buty - sh

sobota, 17 maja 2014

Szczypta vintage

Już dawno miałam się pożegnać z tym starym, spłowiałym i znoszonym płaszczem. Kilka miesięcy temu wpadła mi jednak w ręce damska gazetka, a w niej zdjęcie modelki, wystrojonej w kraciasty płaszcz właśnie i kwiecistą sukienkę. Spodobało mi się to połączenie, postanowiłam więc przedłużyć trochę jego pobyt w mojej szafie. Natomiast sukienka, to kolejna letnia ,,ciążówka", której nie zdążyłam na blogu pokazać (w ciąży :P).
P.S. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zestaw pochodzi z planu zdjęciowego serialu ,,Czas honoru" ;) (którego jestem wielką fanką)!!!

Do posłuchania: Ścianka - Już nigdy







Płaszcz, sukienka - sh, kapelusz - H&M, buty - Tanie Buty S-c centrum

poniedziałek, 12 maja 2014

,,Gdy do przodu zegar rwie..."

Czas przyspieszył zatrważająco!!! Dni mijają mi niepostrzeżenie, a kolejny podobny jest do poprzedniego. Hanka z trzykilowego szczurka zmieniła się w rozkosznego pulchnego bobaska i tylko patrzeć, jak tata ochrzci ją ,,parówczakiem" ;). Zosia jest kochaną siostrzyczką. Ćwierka nad Hanią sobie tylko znane piosenki, głaszcze ją po główce, całuje, przynosi zabawki, a nawet podaje jej swój smoczek!!! Muszę mieć się jednak na baczności, bo Zosieńka zaczęła wrzucać Hance zabawki do łóżeczka i mała oberwała wczoraj klockiem!!! Taka tam, domowa sielanka :P.
Blogowanie poszło w odstawkę. Ciężko mi wygospodarować tych kilka chwil, aby spokojnie usiąść przed komputerem!!! Niecierpliwie wyczekuję wieczoru, z nadzieją, że uda mi się Was odwiedzić. Niestety zmęczenie daje się we znaki i zasypiam jak kamień, razem z dziewczynkami. Do tego jeszcze przeprowadzka, remont, uch... Myślę jednak, że wkrótce się to zmieni :D!!! 
P.S. W głowie, aż mi huczy od pomysłów na blogowe zestawy. Oto jeden z nich...







 Koszula, buty, kolczyki - prezent, marynarka - Vero Moda, spodnie - Bershka, szelki, kapelusz - H&M

Aniołki Misiaczka ;)

środa, 7 maja 2014

Trzecia rocznica :)

Trzy lata temu, w słoneczne majowe południe, popełniliśmy z Misiem małżeństwo!!! Wspaniały był to dzień!!! Dzień, w którym po raz pierwszy postawiłam na swoim!!! Nie było białej sukni, welonów żadnych, karocy złotej, tortu, księdza, ani gości nawet. Byliśmy my, dwójka naszych dobrych przyjaciół w charakterze świadków i... o przepraszam... był jeden gość - Janusz Niedźwiedź :D!!! Na szczęście w  ostatniej chwili zdecydowaliśmy się wtajemniczyć w całą imprezę jeszcze Anię i Grzesia S., którzy zrobili nam zdjęcia :D!!! Weselicho odbyło się w sosnowieckiej knajpie Stonehenge, gdzie skrzyknęliśmy naszą studencką, geologiczną ekipę :D. ,,Miny mieli niezłe. Nie powiem, że nie" ;P.





 Nasi świadkowie - Zosia, Mrówa oraz ... Janusz Niedźwiedź :D



Panna Młoda: ,,Suknia ślubna" - Orsay, pantofelki - jakiś butik w Plejada S-c, perełki - prezent
Pan Młody: garnitur, koszula - H&M, buty - ???, krawat - pożyczony od dziadka :D

czwartek, 1 maja 2014

Punktualna Hania :)

Hania przyszła na świat w dniu wyznaczonego terminu porodu - 23 kwietnia. Mało brakowało, a urodziłabym ją w domu ;D!!! W południe zaczęły się skurcze. Nie przejęłam się tym zbytnio, bo przecież Zosię rodziłam 3 dni!!! Zachowałam jednak na tyle zdrowego rozsądku, że zaalarmowałam teściową i Misia. Około 16:00 było już ostro - coraz bardziej bolesne skurcze co 4 minuty. Cały czas nie przyjmowałam jednak do świadomości, że to nastąpi tego dnia!!! Zanim pojechaliśmy do szpitala Miś zawiózł jeszcze Zosię do babci. Dopiero o 18:00 trafiłam na izbę przyjęć, a tam lekarz złapał się za głowę i wrzasnął ,,Mamy pełne rozwarcie!!! Na porodówkę!!!" O 19:05 było po wszystkim!!! Gdy położna położyła mi Hanię na brzuchu, zaczęłam się śmiać jak wariatka!!! Poród marzenie ;).
Hania urodziła się z wagą 3040g, a długa jest na 55cm. Jest malutka, krucha i delikatna, ale już powoli nabiera ciałka. Zosia jest nią zafascynowana. Nazwała ją Dzidzika :).






Bluzka - Penneys, legginsy - sklep na Orlej w S-cu