Dopadła nas jakaś zaraza i już od tygodnia nęka!!! Bezlitośnie atakuje kolejne ofiary, dręcząc bólem gardeł, kaszlem i gilami z nosa!!! Żal mi dziewczynek, bo przecierpiały takie katusze, jak i ja, a poza tym, cały ten czas spędziłyśmy w domu. W sobotę odważyłam się pójść na spacer, jednak chłodne powietrze spowodowało niemalże eksplozję mojego nosa. Ledwo dowlokłam się z wózkiem do domu. Dziś jakby lepiej. Dziewczyny szaleją. Z nudów zżyły się ze sobą bardziej ;). Jedynie katar nas męczy okrutny, ale najgorsze już chyba minęło. Zaraza zainteresowała się Miśkiem :/!!!
Po raz kolejny chwalę więc nadgorliwość, z jaką we wrześniu ciągnęłam Misia na foty :). Dziś wdzięczę się w 12-letniej maksi-kiecuni, którą wyszperałam w mojej wiejskiej szafie ;). Nosiłam ją na studiach z bordowymi glanami i zielonym swetrzyskiem :). Plecaczek wyszperałam wiosną w pińczowskim lumpeksie. Idealnie mi pasuje do martensów, choć podobno niemodnie jest nosić buty i torbę w tym samym kolorze. Oj tam, oj tam ;D!!!
Sukienka - Plejada S-ec, koszula - Reserved, martensy - Heavy Duty, plecak - sh, naszyjnik - zrobiłam z kolczyka
W tym zestawieniu wyglądasz fantastycznie.
OdpowiedzUsuńCóż za piękna sceneria!! Taki już jest los naszych panów fotografów, ja mojego też często nudzę aby wziął aparat;-) Fajnie wyglądasz w tej kiecuni, gdy byłam młodsza ubierałam glany nałogowo :-)
OdpowiedzUsuńJa już tydzień po skończeniu antybiotyku a tez jeszcze czuję, że nie do końca mi przeszło.
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz. Trzymajcie się :-)
Bardzo lubię zestawienie martensów ze spódnicą, ma same zalety. Jest bardzo kobiece, bardzo wygodne i nie pozwala zapomnieć, że potencjalny obserwator ma przed sobą osobowość z pazurem :)
OdpowiedzUsuńfajna ta wiekowa maxi! Na takie wycieczki jakie lubisz martensy idealnie wpasowują się w klimat :) Plecaczek, wygodne buty, lekka sukienka i mozna ruszac :D
OdpowiedzUsuńbuziaki, Monia
Mi się bardzo podobają zdjęcia 3 i 8 :)
OdpowiedzUsuńsukienka jest przeurocza!
Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka kochani dla Was :-*
OdpowiedzUsuńFajne klimaty na zdjęciach :)
O, bo z dziećmi tak jest, najpierw one coś złapią, potem mama od nich, potem tata od mamy, potem znów dziecko od rodziców i tak w koło Macieju aż do lata. Dużo soku z cytryną i witaminek, i powrtotu do zdrowia!!!
OdpowiedzUsuńOj to szpital w domu:( Dbajcie o siebie!!!:*
OdpowiedzUsuńRudzielcu sliczniak z Ciebie na maksa, w tej dlugiej sukience wygladasz genialnie...a do martensow mam slabosc!
Ojtam, ojtam - nie ma takich regul!!! Plecaczek pasuje do butow i tak ma byc! Sukienka z wiekiem "trzyma sie" swietnie, a Ty - coraz piekniejsza:)
OdpowiedzUsuńZdrowka Wam wszystkim zycze!!! Pozdrawiam. Anka
Tu mi wszystko pasuje! Modnie czy niemodnie, ale wygląda perfekt! Lubie takie wąskie maxi! I taki odcień zieleni!
OdpowiedzUsuńGlanów nigdy nie nosiłam, ale miałam coś podobnego;)
Odjazdowo się prezentujesz!!!:D
Zdrówka Wam życzę! Mnie chyba zaczyna cos brać.. Chłopaki trochę chorowali i chyba na mnie zaraza przełazi...
Wyglądasz zjawiskowo, taka fajna mama rockowa w glanach. Uwielbiam taki styl, a do Twoich rudych włosów, bardzo mi on pasuje. Żarówka dużo życzę i dajcie o siebie:)
OdpowiedzUsuńEj, łykajcie Neosine - jak kupiś syrop, to podasz i dzieciom i sami wypijecie.
OdpowiedzUsuńDziała to, mnie dwa razy z ciężkiej grypy w dwa dni wyprowadziło.
tylko trzeba tego brać tak dużo, jak każą - siostra Lecha poi tym dzieci i naprawdę jest zadowolona!
W okresie zachorowań możesz podawać to ciągle, jako lek na odporność.
Wy, dorośli, możecie się zainteresować Tołpą Immuno - tabletki takie, w Rossmannie kupisz.
Na kultowym torfie Tołpy zrobione.
Poszukaj, poczytaj - ludzie sobie chwalą.
Po co się męczyć z przeziębieniami?
Ja tam uważam, że torebka dopasowana do butów to ponadczasowa klasyka i wygląda to najlepiej ;)
Okey, podoba mi się czasem jakiś na tym kontrast u kogoś, ale sama nie umiem tego ogarnąć tak, żeby pasowało.
Więc też bym się z takiego zgrania jak tu u Ciebie cieszyła :D
Kieca jest super - jezu, nosiłam takie ciuchy w czasach mojego bycia hippie-punkiem (ciekawa mieszanka :D ale moje ubieranie się tak bym wtedy określiła :D) i powywalałam większość.
Do dziś nie kumam czemu.
Głupia byłam, po prostu.
*kupisz
UsuńDzięki Mar!!!
UsuńKupię leki, o których piszesz, bo już nerwów nie mam na to choróbsko. W prawdzie gardła już nie bolą, ale śpiki męczą nadal. Już dwa tygodnie to trwa!!! Mam dosyć.
fajna stylówka . BARDZO do Ciebie pasuje :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tej maksi :-) I zdrówka dla dziewczynek i Miśka :-)
OdpowiedzUsuńDziewczyny!!!
UsuńSerdecznie Wam dziękuję za mnóstwo pozytywnych słów :D!!! Już od nich samych czuję się lepiej :D!!!!
Swietny zestaw! :)
OdpowiedzUsuńOj, coś w tym roku, tej jesieni dużo ludzisk choruje. Mnie też dopadło, i męża, potem koleżanki z pracy, potem ich dzieci..., ech coś wisi w tym zasmrodzonym śląskim powietrzu...
OdpowiedzUsuńKiecka, jak wiać, ponadczasowa, wyglądasz w niej jak za tamtych studenckich czasów, choć prawdę mówiąc na żywo cię wtedy nie widziała, ale myślę, ze coś w tym rodzaju było:)
aaaaaaaaaa pamietam jak sie nosilo taakie sukienki! jej czemu ja takiej nie mam?
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś niemal identyczną sukienkę. :)
OdpowiedzUsuńAch te wirusy, krążą. Ja się na razie opieram,ale syna dopadło przeziębienie, na szczęście już mu przechodzi, ale w tym tyg. do szkoły nie poszedł.
pozdrawiam :)
nie pomyślałabym,że zestawienie takiej sukienki może wyglądać fajnie z cięzkimi butami ;-)
OdpowiedzUsuńSandicious
Moja piękna Ruda! Rewelacyjnie wyglądasz w tej sukience i t ciężkimi Martensami!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie stylówki chociaż sama nigdy nie byłam tak ubrana!
OdpowiedzUsuńDziewczyny!!! Jeszcze raz serdecznie dziękuję za komentarze :)!!!
UsuńPięknie i tyle. Oj kiedyś podobnie się ubierałam. Szkoda, że nie mam zdjęć z tego okresu.
OdpowiedzUsuńSukienka czadowa :)
potężne buciory do zwiewnej sukienki - ZAWSZE ♥
OdpowiedzUsuń