sobota, 9 kwietnia 2016

Spódniczka z katanki :)

Nie lubię wyrzucać ciuchów. Jeśli dana rzecz nie jest dziurawa, trwale poplamiona, za mała lub za duża, nie potrafię się jej pozbyć z szafy, choćby miała tam przeleżeć 100 lat ;). Co gorsza, nawet na te ułomności często przymykam oko, bo włącza mi się fantazja na przeróbki :)!!! Dziewczyny, czy przypuszczałybyście, że sztruksowa spódniczka, w której wdzięczę się na poniższych zdjęciach, była kiedyś marynarką??? Ha ha... to nie żart, pokazywałam ją w TYM poście. Brzuch mi już (na szczęście) nie odstaje na pół metra i katanka zrobiła się ciut za duża. Szkoda mi było tego ładnego koloru, więc igła i nitka poszły w ruch :D!!!










Marynarka - H&M; bluzka, wisiorek, buty - prezent; spódniczka - uszyłam (z tej katanki), pasek - Reserved

W piaskownicy też się tworzy :D!!!

31 komentarzy:

  1. Z taką figurą nie ma stylizacji, która by wyglądała źle. Ciężko uwierzyć w to, że była kiedyś marynarką. Naprawdę :) Bardzo pasują Ci takie kolory. Powiem szczerze, że ja też tak miałam, że nie potrafiłam się rozstać z żadnym ubraniem, ale jak wiem, że trafi w dobre ręce to oddaje, żeby się szafa nieco lżejszą zrobiła. Pozdrawiam serdecznie. Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobną spódniczkę :-)Ja z przeróbek robię wyłącznie skracanie spódnic bo zawsze są na mnie za długie... Genialnie połączyłaś ze sobą te kolorki, w oko wpadła mi Twoja marynarka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałaś rewelacyjny pomysł, dobrze, że wykorzystujesz tak twórczo rzeczy. Bardzo mi się podoba :-) ale nie ma się co dziwić, przy takiej modelce :) uroczo dziewczynki wyglądają. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie ci w tych odcieniach.
    Spódniczka bardzo mi się podoba :)

    Pozdrawiam Zocha
    http://www.zocha-fashion.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Marynarka, powaga? ale jaja! wygladasz swietnie1

    OdpowiedzUsuń
  6. Mistrzostwo, a figurkę masz do pozazdroszczenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale z Ciebie zdolniacha! Super ta kiecka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super ta przerobiona spódniczka wygląda! :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, nakomplementuję Ci trochę, ale mam nadzieję, że w piórka nie obrośniesz :P Masz taki typ urody, który mnie najbardziej się podoba. Jasna karnacja i zdecydowane barwy jakie do tego dodajesz, to wg mojego gustu mistrzostwo świata! Od lat byłam zapatrzona w urodę Sophie Ellis-Bextor, w jej alabastrową cerę. Ty masz właśnie taką i prezentujesz super typ i styl. Figura po urodzeniu dwójki dzieci to rzadkość, zwykle nie ma o czym mówić, a Ty nadal masz tą grację i seksapil.
    Spódnica z marynarki - szacun :)
    No a teraz na ziemię - buty mi się nie podobają :P Wolę inny fason XD XP
    Gladys del Carmen La Torullo Gladys Semiramis ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania, nie rozpedzaj sie tak z komplementami, bo mi rzeczywiscie woda sodowa do glowy uderzy ;). Dobrze, ze choc buty nie ten tego ;)!!! Lubie je za tofikowy kolor i wygode pomimo obcasa:)!!!

      Usuń
  10. Rewelacyjna przeróbka, kolor fantastyczny :) Pięknie wyglądasz!
    Uwielbiam takie przeróbki kiedy nic się nie marnuje, ja ostatnio też przerabiałam tylko że spodnie na spódniczkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna kiecka Ci wyszła! No.. Takiego koloru, to żal wyrzucić, szczególnie, że w sklepach ciężko go dostać;)
    A cały zestaw ma piękną kolorystykę!!!
    Z włosami też coś fajnego zrobiłaś:)) Nie dość, że urosły, to jakieś pasemka się pojawiły...
    Pięknie wyglądasz i tyle!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Edytko.
      Wlosy przez roztargnienie potraktowalam farba o czerwonym odcieniu i tak mi ten kolor schodzil, ze pasemka wyszly. Teraz znow jestem wylenialym liskiem ;).

      Usuń
  12. Ale pięknie umiesz dobierać kolory! gdy tak patrzę na te zdjęcia, to aż wierzyć się nie chce, że to wszystko tak dobrze ze sobą gra :) fantastyczny pomysł na przerobienie marynarki na spódniczkę! O figurze to nawet nie wspominam, bo ja to na ogół zastanawiam się, jak pozakrywać całą siebie...
    Pozdrawiam serdecznie,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  13. Do twojej urody bardzo pasują te kolory, fajnie wyglądasz. Osobiście nie przepadam za takim fasonem butów o kroju "z Rumcajsa", i też nie wiem czy ten mocny kolor u podstawy jest dobry (łączy się tylko z kolorem cielistym i robi się zbyt dominujący i ściąga wzrok). Bez marynarki bardziej mi się podoba. Reasumując: odcinając buty - bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Madziu :).
      Twoje porady będę miała na uwadze (choć lubię te butki bardzo :))!!!

      Usuń
  14. ooooo,ale miałaś uroczy brzuszek ciążowy :)
    faktycznie,nie pomyślałabym,że ta spódnica jest z marynarki,masz te zdolności ! brawo :)
    Pięknie wyglądasz !!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zgrabniutko i bardzo pomysłowo. Świetna kolorystyka.
    Moc pozdrowień.
    Tak Asiu, też byliśmy w tym hotelu. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, rewelacyjnie to wyszło! Przyznam, ze bardziej podoba mi się spódniczka niż jej poprzednie wcielenie:D
    Ogniście wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń