Weekend spędziliśmy w zaśnieżonych Tatrach. Kiedy Miś we mgle i w śnieżycy przedzierał się przez zaspy, my układałyśmy klocki, kolorowałyśmy kwiatki i pszczółki, czytałyśmy baje, a po obiadku wyszłyśmy na podwórko, by z bliska przyjrzeć się śnieżnym płatkom :D. A w niedziele poszliśmy na spacer w Dolinę Chochołowską :D!!! Zima w górach jest przepiękna!!!
Dolina Kościeliska
Schronisko na Hali Ornak
W drodze na Ornak
Tymczasem w Witowie...
O poranku :)
Widok z okna :)
Dolina Chochołowska
Górska stylówa ;)
Kurtka - Jack Wolfskin; polar, rękawiczki - Decathlon; czapka - stragan; jeansy - sh; buty - Asolo; stuptuty - Wisport
Cudne dzieciaczki:) też bym chciała w góry:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAleż pięknie. Prawdziwa zima. zazdroszczę Wam tej wyprawy :-)
OdpowiedzUsuńHaha... wyprawa to wielkie słowo!!! Z drugiej jednaj strony, każda wycieczka z małymi dziećmi staje się wyprawą ;).
UsuńDziękuję Grażynko :)
Przepiękna, ale nie łatwa. Od tygodnia próbuję wyjść na jogging, ale obficie sypie. Niestety nie mam odpowiednich butów na mokre.
OdpowiedzUsuńSypie do tego stopnia, że wkrótce ludzie chyba zrezygnują z samochodów.
Masz rację!! Życie w górach (na co dzień) nie jest łatwe!!! Mimo wszystko zazdroszczę Ci ciągłego obcowania z tak piękną naturą :)
Usuń::) Fajny Czas zimowy i jak cudnie rodzinnie wykorzystany :):)
OdpowiedzUsuńMy w górach tak zima byliśmy oj dawno - jak byłam w 7 miesiącu drugiej ciąży .....
Ale z sentymentem wspominam , mimo ze dla mnie był to strasznie trudny fizycznie czas - zostać z niespełna dwulatką kiedy mąż jeździł na nartach ...
Fajnie wyglądacie razem :) kolorowa i radosna z was rodzina
Dziękuję Aniu :D
UsuńKochana ja Was niezmiernie podziwiam za chęć- że mimo takiej pogody, która niejednego odstrasza do wyściubienia nosa spod kołdry, to Wam się chce! Za odwagę- bo dwójka dzieciaczków plus wózek, niezmierzone kilometry przeszkód, małe nóżki, rączki i buziolki, które nakarmić trzeba czy rytm dnia do nich dostosować, kurcze, jesteś prawdziwie zapaloną góromaniaczką :) I podziwiam za to jaką wspaniałą tworzycie rodzinę- pełną szczęscia i radości dnia codziennego, które przekazujecie tak wcześnie dziewczynkom, pewnie też załapia od Was bakcyla :) Cudnie ♥ ogromniaste buziolki ślemy z maluchem :)
OdpowiedzUsuńAsiu, może to tak ,,groźnie" wygląda, ale tym razem poszliśmy z dziewczynkami tylko na mały spacerek, taki jaki często robimy w Będzinie (no, może oprócz tego, że Zosia tu jedzie w nosidle). Nie powiem, kusiło mnie, żeby dojść chociaż do schroniska, ale za bardzo sypało, a droga długa jest jednak...
UsuńZa rok weźmiemy saneczki :) będzie łatwiej :D
Fajną rodzinę tworzycie, taką ciepłą i pełną radości. Dużo zdrowia Wam życzę
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTwoje córki coraz ładniejsze, super rodzinka! pozdrawiam was!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :)
UsuńJakie piekne widoki!!!! Na gory, i na Wasza Rodzinke!!! Az sie usmiecham do Was wszystkich:):):)
OdpowiedzUsuńUsciski. Anka
Dziękuje Aniu :D
Usuńjejku jaka zima! jejku jak pieknie bialo ! i Wy usmiechnieci i radosni!
OdpowiedzUsuńTeż byłam pod wielkim wrażeniem, bo jak wyjeżdżaliśmy to w Będzinie siąpiła mżawka. Teraz i u nas zima zagościła biała :)
UsuńOj, tak przepiękna jest zima w górach. No nareszcie widzę całą rodzinkę w górskich okolicznościach przyrody:)
OdpowiedzUsuńNiestety najbliższy rok będzie ubogi w takie atrakcje, chyba, że znajdę tragarza dla Hanki :(
UsuńMoże jesienią będę już sprawna!!?
O jaaaa, ale śniegu :D i te drewniane domki... zawsze marzyłam o spędzeniu w takim choćby kilku dni :)
OdpowiedzUsuńMy też jutro jedziemy w góry :)
Kochana świetną masz czapuchę z tymi pomponami :) hehe super!
Udanego weekendu :)
Daria
Super!!!! mam nadzieję, że pochwalisz się zdjęciami na blogu :D
UsuńNo niestety przywiozłam tylko kilka zdjęć, w tym na wszystkich wyglądam jak śpiąca królewna (czyt. zamknięte oczy) hehe
UsuńAle 13 lutego jadę znowu, na kilka dni, także będzie więcej sytuacji na foty w pięknym, białym puchu, możliwe, że się pochwalę :)
buziaki :*
Łał!!!!!!!!!!!!! Jak przepięknie może wyglądać zimowy świat za oknem:) super, ze dziecka, choć trochę, uczestniczą w odkrywaniu świata w takich okolicznościach przyrody:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że w przyszłym roku będzie już łatwiej. Pojadą saneczkami, zaprzężonymi w tatę i mamę, do samego schroniska :D
UsuńJak ja uwielbiam góry, pięknie.
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńO jej ale zadroszcze! Przepeiknie tam! Tak mi sie marzy pobyc w jakims miejscu z duuuuza iloscia sniegu!
OdpowiedzUsuńHaha... to ja Marylko mam na odwrót! Marzy mi się niebiańska plaża z Twoich fotografii ;D
Usuńpiękne widoki ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOglądałam te zdjecia chyba z 3 razy, piękne. Bije od Was ciepło, fajną masz rodzinkę ;)
OdpowiedzUsuńI podziwiam że Wam się tak chce, wiesz z dziećmi ;) Nie wszyscy tak lubią, ja lubię ;))
Tak w Katowicach mam pracę;)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa... super!!! To może kiedyś, jak już będziemy swobodniejsze, zrobimy jakieś blogerskie spotkanko :D
UsuńP.S. Lubię rodzinne wyjazdy, bo to frajda i mega-satysfakcja :)
Samo zdrowie taka zima!!! Dzieciaki się nawdychały na zapas!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowite krajobrazy! I Wy jesteście niesamowici!!!:D
Czapę masz fajoską:D
Dziękuje Edytko :)
UsuńJej, gdzie Was tam znowu wywiało ? :D
OdpowiedzUsuńMasz charakter, nie to co ja, ciepłe kluchy siedzą w domu i ze zgrozą patrzą jak pada za oknem :P
Nie przesadzaj Minka!!! Nie każdy musi lubić takie klimaty!!!
UsuńJa mam już po prostu dosyć siedzenia w domu!!! Wolę już brodzić w śniegu :D.
P.S. A jak się ciepło ubierze, to jest bardzo przyjemnie :D
Pięknie!
OdpowiedzUsuńSuper, że daliście radę:)
superrro!
OdpowiedzUsuń