poniedziałek, 23 lutego 2015

Russian Barbie


Nie byłabym sobą, gdybym nie pochwaliła się prezentami, jakie Misiu przywiózł nam z Rosji. Matrioszka kojarzy się z tym krajem idealnie, więc cóż innego mogły dostać dziewczynki. Pozwalam się im jednak bawić tylko czterema największymi laleczkami. Pozostałe są tak malutkie, że mogłyby być połknięte (lub wchłonięte)!!! Lepiej nie ryzykować!!! 



Matrioszki wdzięczą się również na koszulkach, klasycznych T-shirtach (футболках)... o przepraszam, moja futbolka jest absolutnie nieklasyczna, oryginalna i jedyna w swoim rodzaju!!! Jest bowiem tak krzywo uszyta, że zakładając ją po raz pierwszy nie wiedziałam, gdzie głowę wsadzić, a gdzie ręce ;). Jak mówi przysłowie: ,,Darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby", poza tym po wysłuchaniu opowieści Misia doszłam do wniosku, że koszulka ma właśnie tak wyglądać ;). Więc już się nie czepiam, bo następnym razem dostanę... figę z makiem ;).









Koszulka - prezent z Rosji, golf - Mohito, kurtka - pożyczona, spódniczka - pamiątka z Tatr ;), buty - CCC (kożuszek dorobiłam sama), rajtki - M1 Czeladź, czapa - H&M, korale - prezent

29 komentarzy:

  1. No tak darowanemu konikowi nie zagląda się w ząbki!! haha;) Uwielbiam matrioszki!!! Dostaję je regularnie od teścia. I to od trzech lat więc uzbierała mi się spora gromadka...mam ich około 50...tych dużych nie liczę tego co w brzuszku;) Jedna gigantka ma z jakieś 50 cm wzrostu hehe;) A Ty wiesz że na Ukrainie to matrioszki są napływowe a oni mają kozaczka??? W sensie taki facet matrioszka. No chyba że mi baba na targu kit wcisnęła;) Buuuuziaki!!! ps. Ślicznie Ci w tej czapie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezła kolekcja :) Jak Miśkowi powiedziałam o tej pół metrowej to śmiał się, że nadawałaby się do przemytu (jak słomiany miś w ,,Misiu" ;)).
      Pozdrawiam serdecznie :*

      Usuń
    2. Coś w tym jest!!! ;) :) Ona generalnie ma za zadanie pomieścić flaszkę haha:) Ciekawe czy by się na łychę obraziła;)

      Usuń
  2. Piękne Matrioszki. Jako dziecko też takie miałam, tylko mniejsze. Chyba gdzieś jeszcze są w domu rodziców. Widzę, że dziewczynki są zachwycone. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moj mąż tez przywozł martioszki ;) z Ukrainy , żona zażyczyła se , ale był problem , bo to Rosyjska tradycja nie Ukraińska . , z Rosji przywiózł - Lenina ;);)
    Ale koszulki miodzio, aż złożę zamówienie przy następnej Moskwie ;);)
    Ślicznaś i bardzo taki Folk do Ciebie pasuje . Spodnica tez rewelacja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko powiedz mężulkowi, żeby dobrze koszulki obejrzał przed zakupem ;)

      Usuń
  4. A koszulka i spodnica! Klasa! Wyglądasz fantastycznie!
    Moim marzeniem jako dziecko było posiadanie takich rosyjskich barbie:) to było dla mnie takie ciekawe! Chyba sama sobie sprawie teraz takie:) a co! Na spełnianie marzeń nigdy nie jet za późno!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne te Twoje dziewuszki:) A Ty... po prostu mnie zatkało, zarąbiście. Spódniczka świetna:) Fajnie jest prezenty dostawać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale czad ! kochana obłędby zestaw, najlepszych ze wszystkich ! :) Wszystko mi się podoba, wyglądasz fantastycznie! :D aż nie mogę się napatrzeć :)
    Nie narzekaj, liczy się gest... :) hehe
    Pozdrowionka :)
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  7. Tylko tak mogłabym sobie wyobrazić ruska barbie :-) hehe, wyglądasz superancko. Dziewczynki mają też extra prezent do zabawy. Matrioszki wspominam z łezka w oku, bo niestety zniszczyły się w dzieciństwie. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że moje małe psotnice nie będą nawet pamiętać tej zabawki, tak ochoczo się nią bawią. Zosia ma destrukcyjne zapędy więc marny los czeka matrioszki!!! Ale ja zawsze chciałam pojechać nad Bajkał, to przy okazji kupie im nowe ;)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Zawsze moim marzeniem było podlodowe nurkowanie w Bajkale ....

      Usuń
    3. Podlodowe!!! To brzmi jeszcze bardziej przerażająco niż pływanie po zalanych bunkrach ;). Niezwykłą jesteś Aniu kobietą!!!

      Usuń
  8. Ja sobie przywiozłam matrioszki z Ukrainy, od wilnianki mówiącej po polsku :)))
    Koszulki macie dziewczyny przednie i wszystkie razem wyglądacie w tym przeuroczo!!!!
    A Twój cały look to biorę i chodzę, kiecka absolutnie przepiękna!!!! Od góralki????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak od góralki!!! Latem jak byliśmy w Tatrach zobaczyłam dziewczynę w takiej spódnicy!!! Uwielbiam takie folkowe szmatki, więc musiałam ją sobie sprezentować (tym bardziej, że urodziny tegoż dnia miałam :D).

      Usuń
    2. Ale jak to - z góralki zdarłaś kieckę??? Też tak zrobię, jak będę mieć okazję :D Ja też lubię folkowe klimaty(chociaż może tego po mnie nie widać) .

      Usuń
    3. Haha!!! No tak napisałam tą odpowiedź tak nieprecyzyjnie, że wyszłam na rozbójczynię i kradziejkę kiecek ;)
      Nie no, kupiłam na straganie w Kirach :D.

      Usuń
  9. Justynko, nie znam drugiej takiej, ktora tak genialnie wyglada w looku stylizowanym na ludowo-folkowy!!! Wygladasz oblednie w tych kwiatach, koralach i w tej "krzywej babie", hahaha. A dziewczynki juz takie duze, teraz na tych zdjeciach widac jak pieknieja z dnia na dzien:) Konkurencja Ci rosnie:) Pozdrawiam! Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha... za kilka lat (jak blog przetrwa) będziemy we 3 wyginać się do obiektywu ;)

      Usuń
  10. Ty tam tak nie zaglądaj w te zęby, bo ekstra wyglądasz!!! Świetne prezenty! I dla Ciebie, i młodzieży:)))
    Przefajoskie ciuchy!
    Słowianka-Rusłanka fajna z Ciebie:)))
    Oddawaj kiecke i czape!:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak jak mówisz lepiej nie narzekać, bo później żadnego prezentu nie będzie. W pudle z pamiątkami mam podobne matrioszki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. w spódnicy zadurzyłam się do imentu -
    kocham folkowe i orientalne klimaty ♥

    OdpowiedzUsuń