Moja Teściowa jest mistrzynią lumpeksowych zakupów. Zawsze wyszpera coś, na widok czego zazdrość mnie ogarnia wielka ;). Tak też było z tym pięknym pepitkowym płaszczem. Gdy zobaczyłam mamę w nim po raz pierwszy, wiedziałam już, że nie odpuszczę dopóki nie pokarzę go na blogu :D!!!
Czarna Przemsza
Płaszcz, wisiorek - pożyczone od Teścióweczki :), koszula, spodnie - H&M Mama, pulower - wydziergała ciocia Marysia, kozaki - CCC, kolczyki, szal - prezent
Teściowa ma oko, w sh można często coś fajnego wyszperać, ale też trzeba mieć szczęscie
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim ma czas i cierpliwość!!! Mi tego brakuje. Wpadam do lumpa jak po ogień i rzeczywiście tylko szczęśliwy traf sprawia, że w tym biegu wpadnie mi coś w oko. Tak czy siak, prawie nigdy nie wychodzę z pustymi rękami, choć czasami żałuję zakupu!!!
UsuńO, ten płazczyk by mi asował do sukienki, legginsów i swetra :D A u mnie Biała Przemsza :D
OdpowiedzUsuń:) Można z nim kombinować na wiele sposobów!!! Obawiam się tylko, że jesienią będzie na mnie strasznie wisieć (jeśli w ogóle mamuśka mi go udostępni ;))!!!
UsuńPrześliczny masz sweter!
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć tak po prawdzie to pulowerek :)
UsuńUwielbiam pepitkę:) Twoja teściowa faktycznie miała szczęście do tak fajnego płaszcza. Fajnie Ci w tych śliwkowych odcieniach!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Piantofelku :)
UsuńJakiś czas temu we wrocławskim ciucholandzie dorwałam płaszczyk w pepitkę. Z pięć lat w nim chodziłam, aż się spaskudził.
OdpowiedzUsuńA twój/teściowej jest super fajny, więc jak ci go teściowa odda to możesz go u krawcowej przerobić, warto:)
A gdzie tam odda!!! Raczej pomarzyć mogę :D!!! Jak pożyczy od wielkiego święta, to będę bardzo szczęśliwa :D!!! Ale mama ma dobre serce i pożyczy :D!!!
UsuńCiekawie to zestawiłaś. Faktycznie, płaszczyk leży na Tobie jak ulał.
OdpowiedzUsuńTwoje hairy, już są takie długe:)
Dzięki Eluna!!! Właśnie intensywnie myślę nad jakimś delikatnym cięciem, bo nijak mi toto się nie chce układać!!!
Usuńwspaniała stylizacja! Strasznie mi się u Ciebie podoba <3 pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńhttp://floorentine.blogspot.com/
Ooo, taka pepitke to ja lubie - takie inne zestawienie kolorow.. A reszte ciuszkow dobralas fajnie, odcienie bordowo-rozowe super sie uzupelniaja! Moze jak Tesciowa zobaczy na fotkach jak pieknie Ci w tym plaszczyku - to moze podaruje…;)
OdpowiedzUsuńBuziaki Justynko! Anka
Dziękuję Aniu :) Nie mam co marzyć o wejściu w posiadanie płaszczyka, wiem jednak, że mama pożyczy mi go, kiedy będę tego potrzebować :). Teścióweczkę mam przefajną :D!!!
UsuńPiękny zestaw ! Oryginalny ale kobiecy :)
OdpowiedzUsuńwww.madameblossom.blogspot.com
Dzięki Ola :D
UsuńA mnie pożyczy ???!!!
OdpowiedzUsuńFajny !!! Bardzo !!!
Z różem oryginalnie , ale jak najbardziej na plus !!!
Zapytam ;)!!!!
UsuńDzięki Ania :D
Moja mama znowu jest mistrzynią lumpeksowych łowów a ja po niej odziedziczyłam :D:D Ruda wyglądasz bossko , uwielbiam pepitkę , cudowny klimat stworzyłaś wiosenny <3
OdpowiedzUsuńDzięki Jenny :D
UsuńPłaszcz jest super!!! Świetne kolorki zestawu. I piękne fotki:)
OdpowiedzUsuń