upalna końcówka lata... w zapomnianym zakątku Sandomierza...
dzieci kąśliwe jak osy...
tłum turystów walczący o każdy milimetr cienia...
ucieknijmy na wieś... odetchnąć wśród dojrzewających brzoskwini
Sukienka - sh (C&A)
Okulary - Reserved
Sandałki - CCC
Wisiorek - New Yorker
Fotogeniczne drzwi. ;)
OdpowiedzUsuńGdybym nosiła sukienki, to prawdopodobnie właśnie takie. Góra mi się od niej podoba.
Ślicznie, sukienka w pięknym kolorze, piękna letnia sesja. Serdecznie pozdrawiam, już jesiennie 🍁🍂
OdpowiedzUsuńJak cudownie wygladasz w takim brzoskwiniowym wydaniu - śliczna sukienka
OdpowiedzUsuńKolor sukienki idealny dla blondynki. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor sukienki. Az zatęskniłam za latem :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor <3
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ;)
OdpowiedzUsuńOjezu, kocham takie odrapane miejscówy!!! A upalny koniec lata ciągle trwa, mam wrażenie 😉😃 Brzoskwiniowa dziewczyno, smacznaś 😘🤗🍊👌
OdpowiedzUsuńPiekna sukienka i sliczne zdjecia
OdpowiedzUsuńLovely dress!
OdpowiedzUsuńCzegóż więcej trzeba...
OdpowiedzUsuńTylko Twego widoku rusałkowego:))
Piękne zdjęcia Justynka!!!!!!
Racja, lato było w tym roku dla nas wyjątkowo łaskawe <3
OdpowiedzUsuńpiękny kolor sukieneczki, w tych falbankach wyglądasz jak 16stka :) hihihi
Hi! Wonderful dress and beautiful photos. Have a nice day!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :D!!!
OdpowiedzUsuń