Tegoroczne wakacje zakończyliśmy w malowniczym Sandomierzu. Byliśmy tu już 3 lata temu (klik). Podczas pierwszej wizyty, wyjątkowa atmosfera Starego Miasta pochłonęła nas tak bardzo, że zapomnieliśmy zajrzeć do Wąwozu Królowej Jadwigi ;D. Haha... tak naprawdę... nie chciało nam się tam pchać, z kwiecistym dyliżansem dwuletniej wówczas Hanki ;D!!! Jednak... co się odwlecze, to nie uciecze :D... Tym razem, był to główny punkt programu. Wybraliśmy się do wąwozu wczesnym rankiem, dzięki czemu mieliśmy go tylko dla siebie :D!!! Zapraszam na spacer...
Hania... w Krainie Czarów
Tak, wiem... listopad za pasem, a ja tu w takiej sukienuni kusej, ale... print ma jesienny ;D!!!
Sukienka - sh, sandałki - CCC, okulary - pasaż M1 Czeladź
Ucho Igielne - gorejące... niczym portal w inny wymiar ;D
Następnie udaliśmy się w Góry Pieprzowe :D!!! Dla geologów to miejsce wyjątkowe. Są to najstarsze góry w Polsce, zbudowane ze środkowokambryjskich brunatnoszarych łupków, powstałych około 500 mln lat temu. Skały te w procesie wietrzenia rozpadają się na drobiny, które kolorem i kształtem przypominają ziarna pieprzu - stąd nazwa. Od 1979 roku Góry Pieprzowe stanowią rezerwat przyrody.
Zadumana w Górach Pieprzowych ;)
Na spoczynek zaś, udaliśmy się do pałacu w Czyżowie Szlacheckim :D!!!
Bardzo lubię takie miejsca. A zdjęcie podpisane " Hania... w Krainie Czarów" jest bardzo niezwykłe. I drugie, na które zwróciłam uwagę, Twoje w korzeniach. Nimfa leśna z Ciebie.
OdpowiedzUsuńA te miliony lat jak policzyli?
Śliczna okolica ❤
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i malowniczy wąwóz. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kazimierz! Byłam jakieś 1,5 toku temu i wąwóz korzeni totalnie mnie urzekł ;) zresztą mam kilka zdjęć na blogu ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Justynko,piękny ten Sandomierz i krajobrazy wokół przeurocze, a Ty jesteś śliczna kobieta w tej sukience to szczegolnie i ten kolor włosów -taki pozytywny i swietlisty, milego i udanego weekendu życzę, Gabi
OdpowiedzUsuńUrocze zdjęcia! Zwiedzanie Ziemi Sandomierskiej ciągle przede mną... Niestety urlop ma tylko dwa tygodnie i wybór zawsze jest ciężki :/
OdpowiedzUsuńPrzeglądam Twoje wpisy i aż mi smutno, że tyle wspaniałości mnie ominęło! Jejjj, Sandomierz <3 Tyle dobrego o nim słyszałam, a NIGDY tam nie byłam :O Czas nadrobić zaległości, nie tylko te blogowe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, zdjęcie cudne jak zawsze :)
Wow... that tree is massive! Beautiful photos!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce. faktycznie ten wąwóz z wózkiem to pewnie ciężko do spacerowania ale za to dla dzieci w tym wieku to już tylko świetna zabawa. Zresztą widać jakie dziewczynki są szczęśliwe. Pięknie wyglądasz i reszta wycieczki też wspaniała była :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńByłam w Sandomierzu i w tym wąwozie również! Piękne miasto! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, szkoda że lato już się skończyło:(
OdpowiedzUsuńZawsze się boję, że takie korzenie zaczną dusić człowieka ;) (za dużo podcastów kryminalnych słucham) :))) Pięknie tam! A sukienka i buty sztosik! ;) <3
OdpowiedzUsuńSame cudności!!!
OdpowiedzUsuńI wycieczka, i wąwozy, i print na kiecuszce pasujący do korzeni, i pałac!
I w ogóle wszystko, wszystko!!!
Buziaki!!!
Powiem Ci, że nie byłam w Sandomierzu, warto zaplanować taki wyjazd, bo tereny piękne, te drzewa, korzenie chyba, widok wprost niesamowity. Dziewczynki zadowolone, radosne, rośnie Ci konkurencja modowa ha!ha! Sukienkę masz cudną, piękny tył, jej jesienny print, wszystko... i ciepło robi się na duszy jak ogląda się takie zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko całą rodzinkę...
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :D!!!
OdpowiedzUsuń