Robiąc komin, myślałam również o takiej jego wersji!!! Ciepła wełniana spódnica idealnie chroni pupę przed zimnym lutowym wiatrem :), a w moim stanie dbałość o tą część ciała jest jak najbardziej wskazana ;P). Stylizacyjnie mam fazę na kolory!!! Chyba w egzotarium zapatrzyłam się na barwne ary i papuguję ich styl :D!!!
Tup, tup...
Spódnico-komin ;), czapa - sama sobie zrobiłam, płaszcz - Biga (bida) Styl ;), szalik - teściowej,
rękawiczki - bazar w Pińczowie, rajtki - butik na Orlej w S-cu, martensy - Heavy Duty, kolczyki - prezent
Też korzystam z tego patentu, albo na odwrót - ze spódnicy komin. Nawet człowie maj niejedno oblicze, to czemu nie ciuch :D
OdpowiedzUsuńSą ludzi stworzeni do kolorów, odnajduję w nich siebie. Ja w kolorach siebie gubię, tylko czasem mam napad kolorów, a wtedy jadę po całości. Na ulicy albo gdziekolwiek oglądam się za kolorowymi i bardzo mi sie podobają. Przeciwieństwa współgrają najlepiej.;) Twoja córunia ubrana też przepięknie!!!Fason kurtki też bym taki chciała! :) :)
Dzięki Sivka :)!!!
UsuńChodzi Ci o moją kurteczkę, czy Zosiaczka ;)???
Nie obraź się, ale Zosiowa mi się podoba:)
Usuń:D Haha...Zosia kiedyś mnie wysiuda z blogosfery ;)
UsuńJa mam podobnie jak Sivka z kolorami, ale to może być kwestia przyzwyczajenia, bo pamiętam w szkole średniej cos tam kolorowego nosiłam , nawet żółte rajstopki :-) Kolory dobrane perfekcyjnie, jesteś mistrzynią <3 A komin też zakładam kiedyś na pupę , zdarzyło mi się nawet kilka razy zakładać bluzki na pupę :-) Buziaki , pięknie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki :) Choć uwielbiam takie kolorowe miksy, z zachwytem patrzę na Twoje czarno-białe stylówki!!!
UsuńKolorowo, przyjemnie, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKobalt i zieleń lubie
OdpowiedzUsuńZieleń i czerwień tez
Kobalt i czerwień tez juz widziałam razem , ale zrobić trio z trzech tak mocnych kolorów ?!?!?! Fantastycznie !!!
Lubie !!!
Choć sama często w stosowanych kolorach - lubie czasem w mocnym kolorze / jednym z tych co masz na sobie ... I żeby juz nie mieszać wyglądasz swietnie i energetycznie , córka dla równowagi stosowane kolorki :):):) śliczna jest !!!
Dziękuję Ania!!! Samo jakoś tak ... wyszło (lub jakby powiedział Misiaczek: ,,sam wypalił ;P)
UsuńAle superfajnie wyglądasz! Niezły wyczyn połączyć ze sobą aż 3 tak krzykliwe kolory nie wyglądając przy tym jak z kinderbalu. A Tobie się udało stworzyć śliczną całość! Lubię takie kominy "na dupkę";)
OdpowiedzUsuńHaha... cieszę się, że mój miks znalazł uznanie wśród moich ulubionych blogerek :D
UsuńAleż fantastyczne zdjęcia. Pięknie prezentują się te kolory na szarym tle.
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko :D
UsuńPięknie, kolorowo!!!
OdpowiedzUsuńWow, super kochana dziś wyglądasz. Wspaniałe zestawienie kolorów i to mi się podoba, że nie boisz się wyrazistości. Komin jest bombowy i na dodatek zielony...ostatnio ulubiony:)
OdpowiedzUsuńDzięki Eluna :)!!! Uwielbiam mocne kolory to fakt :)
UsuńPięknie, tak kolorowo i bardzo pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńNo super! Papugi z egzotarium mogą spokojnie od ciebie papugować, ha, ha:)
OdpowiedzUsuń:D Dzięki Iza!!!
Usuń