Szczelnie otulona grubym kocem, wspominam sobie cudownie ciepłe, letnie
dni. Wrześniu, czemuś taki kapryśny i słotny?!! Zaledwie miesiąc temu pływałam we własnym sosie, a dziś... trzęsę się z zimna jak
galaretka!!! To już 40-sta moja jesień, a ja wciąż nie potrafię przyzwyczaić się do zmian, zachodzących tak gwałtownie w klimacie strefy umiarkowanej. Zdecydowanie jestem ciepłolubnym stworzeniem!!!
A ku ku 😜
Te spodenki są swietne.
OdpowiedzUsuńLubię każdą porę roku, choć nutka żalu za latem zawsze pozostaje :)
OdpowiedzUsuńNo i pokazała gacie 🤓
OdpowiedzUsuńSukienka niesamowicie urokliwa. To prawda te zmiany w tym klimacie ostatnio dają się we znaki. Mam wrażenie ,że jesień przyszła ciut za szybko. I to też moja 40-sta jesień ;-)
OdpowiedzUsuńjeju jakie nogi:D
OdpowiedzUsuńI taki klimat to ja bardzo lubię. ;)
OdpowiedzUsuńLindo look Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńSuper sukienka i rewelacyjn spodenki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze 😁!!!
OdpowiedzUsuń