poniedziałek, 19 września 2022

Dzikie Dzieci na Jałowcu

 

Mogą być piękne pałace, muzea, zamki, rajskie ogrody i złote piaszczyste plaże!!! Jednak w plebiscycie na najlepszy wyjazd w roku, zawsze wygrywają góry. A gdy w te góry zatachasz ciężki plecak z namiotem, żarciem i całym tym biwakowym życiem, to już jest absolutna pełnia szczęścia. Moje wewnętrzne Dzikie Dziecko skacze i klaszcze w rączki z radości. Na jedną, sierpniową noc Jałowiec w Beskidzie Makowskim stał się naszym domem pod gwiazdami. Ugościł nas po królewsku... spektaklem spadających gwiazd... w świetle reflektorów Księżyca w pełni. Było ognicho i pogaduchy do późnych godzin nocnych, a następnego dnia spacer do przepięknego Wodospadu Roztoki. Zapraszam do fotorelacji...

Leśne ,,stwory"



Ekipa do zadań specjalnych 😁



Od bidy można się przekimać w budzie










koszulka - sh | legginsy - Pull&Bear | buty - Cropp










O świcie



Wodospad Roztoki





10 komentarzy:

  1. Medale dla całej rodzinki za spanie w namiocie gdzieś w górach. Wycieczka musiała być fantastyczna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia super! Jesteście niesamowici! :) Zapraszam na wyniki konkursu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tęsknię za takimi wyprawami. :) Świetne legginsy! Bardzo zgrabnie Ci w nich.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ to musiała być wspaniała przygoda! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A gdzie to znalazłaś tego skamieniałego wieloryba?
    Uwielbiam legginsy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozazdrościłam Wam wodospadu i ogniska :) Ach te atawizmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze 🙂!!!

    OdpowiedzUsuń