Styczeń żegnam bez żalu. Choróbsko zadomowiło się się u nas na dobre i wredne odpuścić nie chce. Pokrzyżowało moje liczne plany, ostudziło zapał do zimowych eskapad z dziećmi. Siedzimy w domu i kichamy na te wszystkie saneczki, bałwanki i orły na śniegu... buuuu... żal mi dziewczynek!!! Jedyna nadzieja w lutym, że będzie jeszcze biały i panny moje nadrobią zaległości (haha... pewnie niejedna z Was ma już dość zimy i puka się z politowaniem w czoło, że wypisuje takie kocopoły ;)).
Ciuchowo... czym chata (szafa) bogata ;P. Misiek robiąc zdjęcia śmiał się, że wyglądam jak ,,partyzant Broz-Tity" i przez cały dzień nucił ,,12 groszy" Kazika :). Śniegu na zdjęciach ciągły brak :). Wiem z komentarzy, że Wam to przeszkadza ;). Mi też (więc, cholera, w lutym być musi, aby Misiu zrobił mi jakąś śliczną zimową sesyjkę ;P!!!).
Płaszcz - Cerry; bluzka, buty - H&M; spodnie - Levis (DIY); kaszkiet, szalik - zdobyczne ;)
Mnie się taka nieco partyzancka wersja podoba!
OdpowiedzUsuńa szaliczek masz świetny :)
Dla mnie styczeń nie był najgorszy, choć też mi dał się we znaki. Sesja, przemęczenie, zimno.
Niech ten luty przywita nas nową energią :)
Pozdrawiam ciepło :) Megly (megly.pl)
Kocham zimę i nie mam dość! Twoja stylizacja mnie powaliła GENIALNE!!! Mam podobny kaszkiet i taki sam wzór bluzki. Będę papugować O_O
OdpowiedzUsuńNas wszystkich też choroba dopadła ale powoli to przechodzi. Bardzo odważna i zawadiacka stylizacja, brawo!!!
OdpowiedzUsuńSuper stylizacja! Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Ja również żegnam styczeń bez żalu, ale nie z powodu chorób, a zwyczajnie - nie lubię zimna, a dla mnie poniżej zera to już siarczysty mróz. :-) Przy -5 staram się nie wychodzić, bo potwornie marznę, a -10 ogłaszam stan klęski żywiołowej i chętnie bym się zabarykadowała w domu i schowała pod kilka kołder, bo na samą myśl, że jest zimno to jest mi zimno. ;-)
OdpowiedzUsuńPadłam po przeczytaniu, że wyglądasz jak partyzant Broz-Tity, ale przed padnięciem oplułam laptopa. ;-)
Pozdrawiam cieplutko. :-)
Ale namieszałaś!!! No się dzieje i to konkretnie ale bardzo szykownie. Tak mi się troszkę z francuzkim klimatem skojarzyło i czapkę masz ekstra. Poszukuję takiej ale czarnej albo granatowej. Życzę Wam duuużo zdrówka no i śniegu<3
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wyglądasz. NA luzie i z jakim pomysłem :-)
OdpowiedzUsuńU nas też ciągle coś się przyplątuje, mój syn tyle się naopuszczał zajęć szkolnym w tym półroczu (a to pierwsza klasa gimnazjum, sporo nauki, ciągle tylko odpisywanie lekcji i zaległości). :/
OdpowiedzUsuńStylizacja na łobuziaka. Podoba mi się, fajowa całość, spójna pomimo pierwszego wrażenia miszmaszu. Łobuziara z fantazją ;) :)
Dajta spokój, właśnie skończyła się u nas grypa żołądkowa. Myślałam, że se nie dam rady.,
OdpowiedzUsuńŻusta, super wyglądasz, a ten kaszkiecik i czerwony szal normalnie zabrałabym Ci, tak mi się podoba.
So stunning look) like details)
OdpowiedzUsuńhttp://beyoutiful.com.ua
Love! Great post dear.
OdpowiedzUsuń** Join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!
BEAUTYEDITER.COM
Genialnie namieszałaś!!! Wzorzyście i koloryście:)))
OdpowiedzUsuńI czapa wspaniała! Super, super, super!!!
Zdrówka Wam życzę! U mnie chłopaki trochę chorują, mnie zahartowało latanie po mrozie w samej kiecce;))
Ja w lutym po cichu liczę na początki przedwiośnia;) Jakaś ta zima w tym roku intensywna i już tego saneczkowania, bałwanów i orłów zaczynam mieć dość;)
OdpowiedzUsuńSuper w tej czapie wyglądasz:)
Ja tez plakac za styczniem nie bede,chociaz nie byl taki najgorszy:)) Namieszalas genialnie ,trzeba miec talent ,zeby zrobic cos tak fajnego.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznaś jak zawsze . Z twoja uroda i urokiem w każdej stylizacji wygldasz ładnie ...
OdpowiedzUsuńdużo się tu dziś zadziało, paski, krata, panterka - nietuzinkowo i oryginalnie www.adriana-style.com
OdpowiedzUsuńGreat jeans and scarf!
OdpowiedzUsuńwww.jeannieinabottleblog.com
Fantastyczne polaczenie wzorow!!! Mistrzostwo. Wygladasz lobuzerskoo i kobieco zarazem. To wielka sztuka, ktora niewielu sie udaje. Pozdrawiam Justynko!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze :*!!!
UsuńHaha... szczerze mówiąc miałam pewne obawy, czy nie objedziecie mnie, z góry na dół, za ten zestaw ;)!!! Namieszałam wszak porządnie :)!!! Cieszę się bardzo :D!!!
Sporo się tu dzieje, ale przyjemnie się patrzy. Fajoski kaszkiet:))
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńszalik bym skradła :)
OdpowiedzUsuńMnie się ta stylowa i bez śniegu bardzo podoba, świetne te wszystkie kratko paski, super czapa
OdpowiedzUsuńi idealnie, że dziury w dżinsach bez kabaretek, taki zawadiaka jesteś :) Pozdrawiam :)
Eeee fajna ta stylówa!!! Też mam Kazika w uszach (którego uwielbiam). Bardzo podoba mi się!!! Tak trochę na warszawską nutę - super! :)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń