poniedziałek, 11 stycznia 2016

Starorobociański Wierch... zimą


Tatry zimą są... przerażająco piękne!!! 6 stycznia, podczas wędrówki na Starorobociański Wierch, zachwyt i strach towarzyszyły mi przy każdym stawianym kroku. Skąpany w słońcu szczyt przyciągał jak magnes!!! Nie sposób było na niego nie wejść!!! Z Doliny Chochołowskiej przez Trzydniowiański i Kończysty Wierch, doszliśmy do celu bez żadnych trudności. Strachu najadłam się przy zejściu przez Siwe Turnie. Ostra grań doprowadziła mnie niemal do łez, jednak opanowanie i doping towarzyszy wędrówki, zmobilizowały mnie do pokonania tego trudnego odcinka!!! Dalsza trasa, przez Ornak i Iwanicką Przełęcz, była już łatwa i przyjemna :)!!! Po 11 godzinach marszu dowlekłam się do auta na ostatnich nogach, a jednak w duszy grała muzyka :D!!!

Widok z Trzydniowiańskiego Wierchu na Kończysty Wierch, Starorobociański Wierch, Błyszcz i Bystrą 






 Podejście na Kończysty Wierch




 Starorobociański Wierch coraz bliżej :)







 Starorobociański Wierch (2176 m n.p.m.)








 Zdecydowanie wolę wchodzić na górę, niż z niej schodzić!!!









 Siwe Turnie coraz bliżej (grań na środku zdjęcia :))



Gdy ja walczyłam o życie, panowie drażnili kozice ;)!!! 

 Starorobociański Wierch w chmurkowej pierzynie


 Siwe Skały i Ornak

 Siwe Skały

 Ornak 

 Babia Góra widziana z Ornaku





18 komentarzy:

  1. Tej zimy paru ludzi w Tatrach straciło życie. My ostatnio próbowaliśmy wejść na szwajcarski Pizol, ale samemu szczytowi nie podołaliśmy, zapadaliśmy się w śniegu po same uda, tam szli już tylko na nartach.
    A propos schodzenia i wchodzenia, wejdę wszędzie, nawet na trudną skarpę, ale zejść to ja się często z najprostszego terenu boję. Zupełnie jak kot. Na ściankę wspinaczkową jak wchodziłam, to pytałam o schody :P A lęku wysokości nie mam, tylko lęk przed schodzeniem. O_O

    OdpowiedzUsuń
  2. No to była solidna wycieczka, gratuluję, piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę że zimą też nie odpuszczasz górom :-) Cudowne zdjęcia<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak pięknie, że aż ciarki idą po ciele. Gratuluję odwagi i wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudna wycieczka i .szczyt który chcę zdobyć latem ;-) A Ty zdobyłaś go w takich warunkach ;-). Szacunek i szczere uznanie ;-).

    OdpowiedzUsuń
  6. no kochana, w góry w dżinach? one bardzo krępują ruchy, utrudniają wspinaczkę i nie są w ogóle wygodne, szczególnie zimą kiedy nabiorą temperatury i robią się sztywne a poza tym zajebiście wychładzają. Podejrzewam, żeś rajtki założyła, ale to i tak nie zmienia faktu, że nie są to portki nadające się w góry.
    Piknie tam u Was, śniegu widać napadało, choć widzę że nie wiele. Też łaziłam po Taterkach zimą, wiem co tzn. Gratuluję wytrwałości a przede wszystkim odwagi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy po Tatrach zimą nie chodziłam. I nie dam się namówić na taką wycieczkę za za żadne skraby! Podziwiam za odwagę!
    Piękne widoki, nie ma co:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie byłam w Tatrach...
    Bałabym się takiej zimowej wyprawy, dlatego szacun dla Ciebie po stokroć!
    A zdjęcia są obłędne!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze podziwiam i gratuluję wyczynu. Mnie bym tam o tej porze wołami nie zaciągnęli. Myślalam o Tobie jak podawali wiadomości z przygód, niestety też tragicznych, tych turystów średnio przygotowanych albo przeceniających swoje możlwiości. I ja wiedziałam, że kto jak kto, ale Wy nie odpuścicie takiej okazji, żeby w Tatry się udać, tyle, że w duchu zaciskałam kciuki, żeby Wam się udało. Przecież to takie niebezpieczne!
    Buźki ślę gorące :-*

    OdpowiedzUsuń
  10. Niesamowite zdjęcia !! Czuję ogromny respekt przed górami. Podziwiam Was i Wasze wędrówki, cudownie <3

    Miłego wieczorku kochana
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne kadry! Tęsknię za górami...
    http://fashionable.com.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. Boże, jakie piękne zdjęcia... Az dech zapiera... Kocham góry i dziękuję Ci, że mogłam na nie popatrzeć Twoim okiem! Gratuluję zdobycia szczytów! Nigdy nie chodziłam po górach zimą, domyślam się, że nie było łatwo.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  13. OOoo kurczę, Wy to jesteście hardcory :O
    a jakie buciska z kolcami aaaaaa pewnie ciężko się w nich chodzi, co ? ale na takie wysoko-górskie wycieczki są pewnie niezbędne :)
    Dla mnie wejście na śnieżkę było już mega wyczynem, a co dopiero iść 11 godzin w takie wysokie góry jak Wy aaaaaa
    mega szacun po raz kolejny kochana! :) :)

    Buziaki :*
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziewczyny! Dziekuje serdecznie za komentarze :)!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. takie gory to mi sie nawet podobaja! wow pieknie jest!

    OdpowiedzUsuń
  16. Justyna! Jesteś hardcorem!!! :) :)

    OdpowiedzUsuń
  17. kocham góry ! piękne widoki !
    zapraszam do siebie www.mrs-caroline.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Widoki piękne. Góry kocham od dawna. Teraz serducho nie pozwala na takie wędrówki...
    Jesteście Bogami!
    Tylko bezpiecznych wędrówek Wam życzę.

    OdpowiedzUsuń