niedziela, 14 grudnia 2014

Wspomnienia z Krymu


W 2005 roku Studenckie Koło Naukowe Paleontologów ,,Paradoxides", (którego byłam dzielnym członkiem) zorganizowało wycieczkę na Półwysep Krymski. W pierwszym tygodniu wyprawy naszą bazą wypadową była wioska Trudalobovka, w której stacjonowali studenci geologii z Petersburga, odbywający tam praktyki terenowe. Warunki były biwakowe :). Mieszkaliśmy w wielkim, wspólnym, żółto-niebieskim namiocie. Do wyboru mieliśmy zimny prysznic lub lodowate jezioro w zalanym kamieniołomie, kibelek koedukacyjny na narciarza lub przytulne krzaczorki, ale była za to stołówka z pożywnym jadłem :D. 

 Nasz ,,dom" na najbliższe dni



 Pożywne rarytasy w studenckiej stołówce polowej ;)

 WC koedukacyjne ;)


W pobliżu Trudalobovki znajduje się Góra Bakła. Poszliśmy tam na pierwszy spacer. Góra zbudowana jest z  miękkich wapieni, w których występują pozostałości tzw. Skalnego Miasta. Jest to kompleks grot wykutych w skałach, pochodzących z różnych okresów średniowiecza. Pełniły one głównie funkcje mieszkalne, jak również sakralne. W jednej z nich spędziliśmy upojną noc :D.






 
Pałac Chanów krymskich w Bakczysaraju jest najważniejszą pamiątką, jaka ocalała na Krymie, będącą wspomnieniem dawnej potęgi tatarskiej. Pałac był miejscem zamieszkania większości chanów krymskich oraz centrum władzy Chanatu Krymskiego.


 Wielki Meczet Chański


 Letnia Altanka




 Toto w środku to ja żem jest ;P (jakby kto pytał)

 Złota Fontanna

 Cmentarz Chanów

Czufut-Kale jest jednym z najlepiej zachowanych i najsławniejszych skalnych miast Krymu. Leży na wzgórzach niedaleko Bakczysaraju. Przyroda sama zatroszczyła się o to, aby miasto było nieprzystępne, a wybudowane przez ludzi wały obronne i twierdze dodatkowo je wzmocniły. Czufut-Kale było zamieszkałe do lat 70 XIX wieku. 

 Uspieński Monastyr








Masyw Czatyr-Dahu rozciąga się na ponad 12 km pomiędzy Symferopolem a Ałusztą. Najwyższy szczyt nosi nazwę Eklizi Burun i wynosi 1527 m n.p.m. Czatyr-Dah składa się z dwóch płaskowyży porośniętych stepem, lasem bukowym i zaroślami jałowca. Nazwa góry pochodzi z języka Tatarów Krymskich, gdzie çatır oznacza namiot, a dağ górę. Jest to więc Góra Namiot i oglądana od północnej strony rzeczywiście namiot przypomina.
Niestety nie dane nam było, śladami Adama Mickiewicza, stanąć na szczycie Czatyr-Dahu :(. Jak na złość tego dnia pogoda była paskudna.




 
Tzw. dzień wolny :) spędziliśmy w Skalistoje,  gdzie w nieczynnym zalanym kamieniołomie  urządziliśmy piknik z ognichem. Obolon lał się strumieniami :D. Dziewczyny szukając skamieniałości łapały opaleniznę. Kąpiel w krystalicznie czystej wodzie i wygrzewanie się na słoneczku były głównym punktem programu!!! Istny raj na ziemi!!! Jedynie kiełbacha ukraińska okazała się fatalna!!! Nie mam pojęcia z czego ją robią, ale na pewno nie z wieprzowiny!!! Miała dziwny zapach, smak i wygląd :P, ale czego to nie zje biedny student :) (mocno przypieczona, tak na węgielek, była całkiem niezła). 



 
Wielki Kanion to jedna z największych atrakcji turystycznych Gór Krymskich. Ciągnie się z zachodu na wschód na długości 3 km. Zbocza kanionu są strome, przeważnie pionowe i  osiągają wysokość do 300 m. Szerokość w najwęższym miejscu wynosi 3-4 m. Na dnie kanionu płynie niewielki, pełen progów skalnych strumień, który w przewężeniach zajmuje całą szerokość doliny.
Na wyprawę dnem Wielkiego Kanionu Krymskiego wybraliśmy się razem z grupą studentów z Petersburga. Pierwszym punktem programu była Wanna Młodości. To głęboki na 6 m kocioł eworsyjny wypełniony lodowatą wodą. Ponoć ten kto zanurzy się w Wannie, będzie wiecznie młody ;). Zażywszy więc odmładzających kąpieli powędrowaliśmy w górę kanionu. Trasa jest przepiękna i miejscami naprawdę trudna: trzeba się wspinać lub brodzić w wodzie do pasa – prawdziwa dzika przygoda!!!



 Wanna Młodości


 W najwęższym miejscu


Mangup-Kale to największe skalne miasto Krymu. Zbudowano je na płaskowyżu, z trzech stron ograniczonym 70 metrowymi urwiskami, a z czwartej strony trzema głębokimi wąwozami. Leży na wysokości 584 m n.p.m. Mangup-Kale było stolicą średniowiecznego, prawosławnego księstwa Teodoro. 






 Tzw. zdjęcie romantyczne ;P


 Oj suszyło, suszyło ;P

 Skalny krokodyl

 Skalny żółw 
 
W Sewastopolu zwiedziliśmy Chersonez Taurydzki - ruiny antycznego miasta greckiego.

 Bazylika ,,1935"




 Teatr grecki

 Sobór pw. św. Włodzimierza

 Zabytkowa przystań

 Pomnik Zatopionych Okrętów



Pałac Woroncowa znajduje się w naprawdę przepięknej scenerii. Z jednej strony otaczają go wody Morza Czarnego, z drugiej zaś sięgający 1234 m n.p.m. szczyt góry Aj-Petri. W ałupkińskim pałacu jest 150 komnat. Najbardziej znane to Błękitny Salon, Perkalowa Komnata i Chiński Gabinet. 

Z ciekawostek: efektowny wygląd pałacu sprawił, że w 1985 roku ekipa realizująca film Podróże Pana Kleksa, wybrała go jako obiekt zdjęciowy. Pałac księcia Woroncowa stał się pałacem króla Apolinarego Baja, władcy Bajdocji.



Błękitny Salon

Zimowy Ogród



Aj-Petri

Twierdza w Sudaku została wzniesiona w przez Genueńczyków 1365 roku. Teren pod budowę został wybrany ze względu na walory obronne miejsca. Twierdza otoczona morzem i górami dostępna była tylko od północnego-wschodu, z której to strony Genueńczycy wybudowali głęboką fosę. Wewnątrz murów o długości 1 km, grubości 2 m i wysokości 6-8 m mieściła się duża osada zajmująca powierzchnię 29,5 ha. Niektóre baszty miały 15 metrów wysokości.





 Zamek konsula






Wystrzałowe dziewczyny :D

Kara-Dag czyli Czarna Góra to masyw wulkaniczny położony w pobliżu miasta Koktebel w południowo-wschodniej części półwyspu. Tworzą go dwa wygasłe wulkany. Cały obszar objęty jest ścisłą ochroną. Wstęp do rezerwatu możliwy jest tylko z przewodnikiem i wyłącznie od strony dyrekcji we wsi Kurortnoje, gdzie znajduje się też muzeum poświęcone budowie geologicznej i przyrodzie Kara-Dag. Stąd prowadzi jedyna stała trasa turystyczna o długości 7 km. Oprócz tego istnieje też trasa morska prowadząca wzdłuż pionowo opadających do morza skał i urwisk, przekraczających 200 m wysokości.







 Skalne Słonie



 Złote Wrota


 Sfinks

Ostatnie dni na Krymie spędziliśmy wylegując się nad Morzem Azowskim. Obóz rozbiliśmy w okolicy miejscowości Kamjańskie nad Zatoką Arabacką.







39 komentarzy:

  1. Marzy mi się to miejsce, tyle że teraz to niebezpieczne, od kiedy Putin na tym swoją łapę położył...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspomnienia... ile dało się pozwiedzac za (starych, hehe) czasów młodości to nasze, prawda? Jak teraz przypomnę sobie w jakich warunkach mieszkałam to dzisiaj za nic mnie pod namiot nie wyciągniesz :) dzisiaj pełna cywilizacja :) Ja się tak daleko nie zapuszczałam, ogólnie trochę stracha miałam na wschodnie rejony, ale za to po Polsce włóczykij byłam :) Niezły chudzielec z Ciebie, nic się nie zmieniłaś :))) Buźki kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ciągnie na wschód bardzo!!! Jest tyle ciekawych miejsc!!! Namiot absolutnie mi nie przeszkadza i czekam tylko jak dziewczyny przestaną używać pieluszek!!! Przygoda, przygoda ..... :D

      Usuń
  3. Ogląda, oglądam i oglądam..., napatrzeć się nie mogę...:) Jeszcze z parę razy wrócę do tego postu popatrzeć znowu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna wyprawa. My na studiach też dużo jeździliśmy, różne wycieczki itd, ale teraz zastój.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana , widzę ze nostalgia z łezka w oku Cie zwięła .... Rozumiem Cie :)
    I rozumiem ,ze wrzuciłaś wszystko w jeden post zeby tylko jeden raz na żółć z zazdrości zalewala :):)
    Bosko :):)
    Ja byłam tam raz , pociągiem na majówke , nurkowac ... Raczej mam słabe wspomnienia , wróciliśmy bez sprzętu :/:/:/ dla mojego budżetu studenckiego Był to ogromny cios :/:/:/ to nie nurkowałam no nie miałam na czym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co nie zmienia faktu ze jest tam pięknie i niesamowicie pięknie .... Pod woda tez :)

      Usuń
    2. Nieciekawa historia z tym sprzętem!!! Pech!!!
      Mam raczej miłe wspomnienia, choć gdy byliśmy dwa lata wcześniej najadłam się strachu, bo nas kierowca wynajętego samochodu chciał oszukać... ech długa historia!!!
      Tak czy siak piękne miejsce!!! Szkoda, że wyszło jak wyszło. Z drugiej jednak strony, jest jeszcze tyle do zobaczenia na świecie :)

      Usuń
  6. Wiesz, że od tych Twoich zdjęć z Krymu Cię wyhaczyłam w necie?:D Przed naszym tam wyjazdem oglądałam różne stronki o miejscówkach w necie i tak trafiłam na Twojego poprzedniego bloga. No i tadadam :D A Krym jest tak przepięknym miejscem...myślałam,że jeszcze tam nie raz pojadę. Ale dupa. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Miałam wtedy taką wenę, że mi w końcu konto zablokowali tyle fot dodawałam ;P!!! I to na Twoim właśnie blogu wyczytałam, żeby zmniejszać zdjęcia ;). Wesołe to wszystko ;)
      Dupa!!! Też mi się marzyło odwiedzić Krym z dziewczynkami!!! Trudno... trzeba będzie do Gruzji jechać :D

      Usuń
    2. Och mnie tez sie Gruzja marzy ... Moi znajomi byli z trójką małych dzieciaków , najmłodsze w wielu Twojej Zosi :) starszej :):) podziwiam . Moj mąż taki salonowiec i nie chce ...

      Usuń
    3. Koleżanka była w zeszłym roku z roczną córeczką :) (oni są w ogóle odważni, bo w tym roku byli w Maroko z dzieckiem). Jeśli są chęci to wszystko się da :)

      Usuń
    4. Ej, mój mąż ma chęć na Gruzję. I mię zaraził :D To może się tam kiedy spotkamy, co dziewczęta? :D

      Usuń
  7. Piekne miejsca... I moc wspomnien...:)
    Pozdrawiam. ANka

    OdpowiedzUsuń
  8. Wycieczka ekstremalna! Z powodu noclegów i toalet:D
    Ale cała reszta niesamowicie fantastyczna!!!! Wszystko mi się szalenie podoba!
    A najbardziej Wanna Młodości:D

    A Ty podobasz mi się bardziej teraz - ruda!!!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Edytko :)

      Nie było tak źle, do wszystkiego można się przyzwyczaić :D (choć ja preferowałam raczej krzaczki, niż pokazany wyżej kibelek ;)

      Usuń
  9. świetna wyprawa! miło mi cię poznać, ja byłam w gimnazjum jeszcze jak ty już byłaś studentką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach ta młodość chlip, chlip ;)
      Dzięki i wzajemnie :D

      Usuń
  10. Mieliście ogromne szczęście,że mogliście tam być przed Putinem. W życiu bym nie powiedziała, że to jest tak cudowne miejsce, nasycone tak wielokulturowością. Chciała bym kiedyś posłuchać Twojej wizji świata z punktu widzenia geologa.
    Świetny wypad, kapitalne zdjęcia, zaczarowany klimat Krymu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W życiu do głowy by mi nie przyszło, że może się tak ,,porobić" z Krymem. Smutne to, bo miejsce jest naprawdę fajne.

      Usuń
  11. No wiesz warunki mieszkalno-sanitarne całkiem nie najgorsze;) Nawet piszesz że miałaś bieżącą wodę co z tego że zimną! Na Krymie nauczyłam się że można się wykąpać w litrowej butelce wody a jak półtoralitrowej to nawet z myciem włosów ot co! Miałam nadzieję jeszcze nie raz wrócić na Krym popodziwiać widok morza prosto z klifu, posiedzieć z kubkiem kawy na pustej plaży.. ale tak jak Sivka pisze ...dupa!:( Widzę że mnóstwo masz wspomnień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha... to ja miałam hotel pięciogwiazdkowy jak się okazuje po latach ;D
      Dupa, no dupa...

      Usuń
  12. Bardzo pięknie! Świetna wyprawa. Marzył mi się Krym od dawna, szkoda, że teraz to trochę niemożliwe.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow. Ale wyprawa :D Piękne widoki. Zazdroszczę :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow! Już pierwsze zdjęcie robi wrażenie, a potem jest już tylko lepiej! Niesamowite krajobrazy, z serca zazdroszczę przygody i tego, że mogłaś się znaleźć w tak pięknych miejscach :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Widoki dech zapierające. Uwielbiam podróże i Krym też miałam na swojej liście. Teraz nie wiem jak to będzie ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie tam jest prawda? Wiem, bo byłam, jakieś 6 lat temu ;)
    I w miejscach niektórych co Ty ;)
    Ale mieliśmy niezłą przygodę. Auto nam się zepsuło ;(
    I wracaliśmy z małą wówczas moja Emilką pociągiem, po miesiącu wróciliśy po auto, które było u mechanika ;))
    Oj, kiedyś muszę też na bloga wrzucić fotki ;))

    OdpowiedzUsuń