I tak to jest, że jedni jeżdżą do słonecznej Hiszpanii, a drudzy do (równie słonecznego) kamieniołomu pod Łazami 😜. Doszłam do takiego momentu w życiu, że przestałam już marzyć o dalekich podróżach, a zaczęłam cieszyć się z każdej możliwości obcowania z naturą, tą na wyciągnięcie ręki. Mamy kilka takich miejsc, w które wracamy, by naładować baterie w pięknych okolicznościach przyrody. Jednym z nich jest kamieniołom w Wysokiej. Ładnie tam... prawie jak nad Zatoką Biskajską 😆.
Misiek ze swoich wojaży przywozi nam zawsze jakieś suweniry. Tym razem dostałam od niego takiż oto wisior/talizman.
sweter - H&M | spódnica - Camaieu (DIY) | torba - New Yorker | buty - CCC | wisior prezent z Hiszpanii | okulary - pasaż M1 Czeladź
Czyż nie jest tu ładnie 😍???
Ciekawa stylizacja :)
OdpowiedzUsuńŁadne miejsce, chętnie bym tu przyjechała na chwilę :)
OdpowiedzUsuńSzczerze? To uwielbiam takie zwykłe i niezwykłe miejsca 😊 wiadomo każda dalsza podróż cieszy, ale właśnie fajnie mieć blisko taki azyl do oddechu od codzienności.
OdpowiedzUsuńTwoja stylizacja jest genialna, bardzo Ci pasuje! :)
Precioso color del sweater.
OdpowiedzUsuńSaludos!
Wszędzie na świecie jest pięknie, wystarczy tylko to dostrzec :) Ja z premedytacją nie wyjeżdżam z juniorem na wakacje za granicę - na to będzie miał w życiu czas, a teraz niech poznaje Polskę:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne miejsce - w lecie można byłoby sobie nad taką rzeczką posiedzieć :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Moje priorytety też znacząco się zmieniły. Podróże już tak nie rajcują. Teraz czas na inną przygodę 😉
OdpowiedzUsuńStylizacja w jednej tonacji kolorystycznej , niecodzienna ale ciekawa.
OdpowiedzUsuń