Ostrów, niewielka wioska w województwie małopolskim. Pod koniec czerwca, za sprawą niezwykłego ogrodu, zamienia się w Prowansję. Pole lawendy ciągnie się po horyzont, a nawet dalej, bo za pagórkiem mamy kolejne pole. Wonne, purpurowe kwiaty przyciągają roje pszczół, motyli i... ludzi 😋!!! Wiele stworzeń chce doświadczyć tego, trwającego kilka tygodni święta. Ilość Homo sapiens nie ustępuje populacji w/w owadów 😋. Gdy przyjechaliśmy do tej wioski ukrytej wśród pól, parking pękał w szwach. Nie ma się jednak czemu dziwić. Ogród jest przepiękny!!! Zobaczcie...
P.S. Sukienka (a raczej komplecik: bluzka + spódniczka) to znowu szczypta moich kombinacji z igłą i nitką. Na wyprzedażach (bodajże w Hausie) upatrzyłam sobie koronkową bluzkę... i tak mnie jakoś tknęło, że z drugiej mogłabym zrobić spódniczkę (do kompletu). Jak pomyślała, tak zrobiła. Mam nadzieje, że efekt końcowy wam się podoba 😄!!!
awesome article :)
OdpowiedzUsuńhave a nice day
Jak pięknie!!! Ostrów powiadasz?? :) To ja się tam w przyszłym roku wybiorę podziwiać te lawendy, bo nigdy na żywo takich pól nie wdziałam, a bardzo bym chciała :):):) (miałam zobaczyć na Hvarze, ale mi nie wyszło)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o komplecik, to kolejny sukces twórczy :):). Tak pozytywnie Ci zazdroszczę tych zdolności! Całość tradycyjnie piękna i klimatyczna :)
Piękne zdjęcia, ten ogród jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam c; /~Kinga
Unpredictabble
Jak pięknie, uwielbiam lawendowe pola. Przecudne zdjecia.
OdpowiedzUsuńps. O rany Komplecik albo sukienka cudne- tym bardziej podziwiam,że sama je wykonałaś :-)
jeju te zdjęcia wyglądają jak z jakiegoś katalogu ogrodowego! CUDO!
OdpowiedzUsuńUwielbiam to miejsce :) Piękne zdjęcia :) U mnie właśnie pojawił się taki sam post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Z Małopolski pochodzę ale nigdy nie miałam okazji być w tej wiosce. Bajeczne zdjęcia, wyglądasz doskonale w tej sukience!
OdpowiedzUsuńTo pierwsze Twoje zdjęcie jest extra!
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia, cudowne miejsce!
OdpowiedzUsuńBajeczne ujęcia w lawendzie😘💚💙
OdpowiedzUsuńA ja mam właśnie w kolejce do obfocenia fioletowe udziergi... 😃 Zapach lawendy lubiè bardzo, obkupujè wiècej w lawendowe co mogè (mydła itp). Z Chorwacji w zeszłym roku naprzywoziłam tego. A tu tak blisko takie coś... no no no 💜💜💜 No, a tknèło Ciè cudnie, fajnieś to wykombinowała, braaaawo ✌👍🙂🙂🙂
OdpowiedzUsuńCo za widok, tyle lawendy, jestem zachwycona,aż u siebie czuje jej zapach, mam na balkonie dwie doniczki i nawet ta niewielka ilość mnie cieszy...cudownie wyglądasz Ty i dziewczynki, brawo dla fotografa...buziaki...
OdpowiedzUsuńamazing post, I like it :)
OdpowiedzUsuńCan't wait to read your post!
http://itsmetijana.blogspot.com/
Jak tam pięknie, jestem zachwycona :) Cudownie wyglądasz z dziewczynkami :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNiesamowite, nie wiedziałam, że w Polsce można znaleźć takie pole lawendy! Pięknie. Zaraz mi się przypomina ta piosenka angielska "Lavender's blue, dili dili..." Justynko, jakaś Ty śliczna w tej bieli w tych fioletowych kwiatkach - tak subtelnie... Podziwiam Twoje kolejne dzieło krawieckie. Całość wygląda jak krótka, delikatna, biała sukienka. Ślicznie.
OdpowiedzUsuńBosze... Jeśli niebo i anioły tak by miały wyglądać, to się nawracam!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie!!!!!!
Ruda Rusałka wraz ze swymi małymi Gracjami w lawendzie... W ramki i na ścianę!!!
Fajnie wykombinowałaś tę sukienkę:D
Buziaki dla Was dziewczyny!!!
Taki mały raj :) Piękne zdjęcia i cudnie wyglądasz :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńPrześlicznie!!!
d
OdpowiedzUsuńLawenda... Już czuję ten zapach, choć tak naprawdę tam nie jestem. Cudowna sprawa. Podoba mi się ten zapach i ja po prostu będę u siebie miała coś na komary i właśnie lawendę. Nie wiem, jak to mi wyjdzie, ale na pewno się postaram. A przycina się ją takimi narzędziami https://www.stiga.pl/ ? Czy nie skraca w ogóle?
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie zostało to napisane.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń