Góra strzelista niczym piramida, trafnie przezwana przez Miśka polskim K2. Od dawna miałam na nią chrapkę, choć nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego, ileż emocji dostarczy mi jej zdobycie ;). Gdy doszliśmy nad Czarny Staw w Dolinie Gąsienicowej, lekko się zaniepokoiłam, zadzierając wysoko głowę, by dostrzec cel wędrówki. Jednak Kościelec przyciąga jak magnes, nie sposób mu się oprzeć (pomimo tego, że mój strach narastał proporcjonalnie do wysokości n.p.m. ;P).
Z Czarnego Stawu na szczyt wchodzi się dość szybko, w około 1:30 h, ale jest to... hmmm... ostra wspinaczka :). Najpierw (rozgrzewka) na Karb (1853 m n.p.m.), a potem już atak szczytowy. Jest tam kilka miejsc, aby które pokonać, trzeba się wspinać (ręcami i nogami). Łańcuchów brak (może to i dobrze), a wyobraźnia płata figle. Dzięki Kościelcowi zrozumiałam wreszcie, czego boje się w górach. Nie jest to lęk wysokości, ani przestrzeni, tylko zwyczajny lęk przed nieznanym (nakręcany moja wybujała wyobraźnia ;P). Pod samym szczytem, kategorycznie chciałam się wycofać, no bo jak tu pokonać pionową ścianę nad przepaścią ;P... Wlazłam... choć minę mam na szczycie nietęgą, bo wciąż myślałam, jak ja z tego zlezę :P. Haha... przy zejściu ta ,,pionowa ściana" jakby złagodniała, przeszkodę pokonałam bez trudu... i wreszcie poczułam, jak wzbiera we mnie fala szczęścia... :D!!!
To był piękny dzień... Dzień Chojraka ;D!!!
Czarna Dolina Gąsienicowa
Kościelec - polskie K2
Czarny Staw Gąsienicowy
Grań Małego Kościelca
Kościelec widziany z Karbu (tu zaczyna się szczytowanie ;))
Grań Małego Kościelca
Zielona Dolina Gąsienicowa
Ciuchowo:
Koszulka z Filifionką-Mamą (rysunek Zosi) - made in Miś :)
Spodnie - Reserved Kids :D
Buty - Asolo
Uwielbiam to zdjęcie :)!!!
Filifionka w akcji ;P
Pod szczytem
Na szczycie - Kościelec (2155 m n.p.m.)
Janusz też dał radę :D!!!
:D
O czym myślisz Filifionko ;P???
Czarny Staw Gąsienicowy
Żywa, Cała i Zdrowa... Zrelaksowana ;D!!!
Kasprowy Wierch i Giewont
Kościelec widziany z Zielonej Doliny Gąsienicowej nie wygląda już tak przerażająco :D
Zielona Dolina Gąsienicowa
Pogoda w górach zmienia się jak w kalejdoskopie. Ostatnie spojrzenie na Kościelec... w pierzynie chmur i... żwawym krokiem ruszyliśmy do Zakopanego, coby zdążyć przed deszczem
Wow what a beautiful place and beautiful pictures.
OdpowiedzUsuńhttp://edaowo-fashion.blogspot.co.uk/?m=1
Ojapitolę... Gdzieś Ty tam wylazła... Mnie się w głowie kręci od samych fot. Masz charakter, dziewczyno chojraku!✌💪👍
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, a widoki takie zachwycające, ze aż dech zapierają :) Pięknie Justynko, pięknie :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod komentarzem Sivki S. Chciałam to samo napisać "gdzieś Ty tam wlazła!" Pięknie, ale strasznie. Ja nawet dla tych cudnych widoków nie weszłabym na tę górę. Podziwiam Twoją odwagę!
OdpowiedzUsuńPojechałoby się chętnie.
OdpowiedzUsuńWyjazd jak się patrzy.
Niezwykle piękne widoki.
Wspaniale wyglądasz.
Pozdrawiam serdecznie! :) Megly (megly.pl)
Ja parę dni temu wchodziłam na Zawrat a potem na Świnicę :) Kościelec oglądałam z trasy :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
Ach, jak pięknie! Zazdroszczę Taterek, nie byliśmy już strasznie dawno, a do tego widzę, że u Was wypad tylko we 2!
OdpowiedzUsuńoch jak ja CI tych Tatr zazdroszczę ...ja mam tak daleko .....
OdpowiedzUsuńTakie góry zdobywa się z wielką przyjemnością. Kościelec to moje marzenie, widziałam go wiele razy na różnych blogach i wiem, że kiedyś MUSZĘ tam wejść!
OdpowiedzUsuńGenialny strój w góry, koszulka MEGA! Ale powinnaś założyć bluzę męża, pasuje kolorem XD
Gratuluję zdobytego szczytu!
Piękne zdjęcia dokumentująca Twoją bohaterskość ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje! :)
Oh very amazing place~ Beautiful photos
OdpowiedzUsuńBoże, co za widoki ! Nie lubię się wspinać, ale rozumiem wszystkich, którzy to robią. Być bliżej nieba, bosko :-)
OdpowiedzUsuńThis is so nice!!!
OdpowiedzUsuńBEAUTYEDITER.COM
Latest Post: AXIOLOGY Natural Lipstick Swatches
Matko kochana!!! Podziw wielgachny za takie wspinaczki!!! A jakie widoki!!! Aż dech zapiera!!!
OdpowiedzUsuńPomimo tego wszystkiego mój wzrok od razu przykuła ta postać na koszulce! Jacie!!! Ale super pomysł!
Hihihi, chyba wyskrobię nieliczne z rysunków syna i na koszulki przełożę!
Filifionka przecudowna!!!
Dzielna dziewczyna z Ciebie, jak patrzę na to Twoje wspinaczki to szacun wielki!!! Ja dotarłam do Czarnego Stawu i stamtąd podziwiałam uroki gór, piękne zdjęcia! Ach góry są i piękne i zatrważające, zawsze inne co uwielbiam! Super post warkoczykowa dziewczyno! :)
OdpowiedzUsuńGreat place and very nice pics!
OdpowiedzUsuńwww.recklessdiary.ru
Podziwiam Cię że przełamałaś swe obawy i dotarłaś do celu, cudowne widoki-wręcz pocztówkowe :-)
OdpowiedzUsuńpiękne widoki! zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka!
OdpowiedzUsuńmój blog
Ale mi narobiłaś ochoty na górskie wspinaczki ! Przepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWidoki cudne. Góry budzą respekt i szacunek.
OdpowiedzUsuńByłam dawno temu. Wiem, jak to jest być na szczycie. Nogi drgają, ale uśmiech na twarzy.
Bluzeczka świetna.
Buziaki!
The blog are the best that is extremely useful to keep.
OdpowiedzUsuńI can share the ideas of the future as this is really what I was looking for,
I am very comfortable and pleased to come here. Thank you very much.
ผลบอล
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :)!!!
OdpowiedzUsuń