Nasze jesienne weekendy obfitowały w liczne wycieczki krajoznawcze. Raczej bliższe, niż dalsze, jednak zawsze dające mnóstwo radości, po tygodniu spędzonym w blokowisku. Dziś ładujemy baterie w Złotym Potoku. Nie raz już pokazywałam na blogu tą niewielką jurajską wioskę i pewnie w niejednym poście jeszcze ona zagości :). Jest tu tyle ciekawych miejsc, że dnia nie starczy, żeby je wszystkie spokojnie obejrzeć. Brama Twardowskiego to jeden z ciekawszych obiektów tego regionu. Jest to wapienny ostaniec kształtem przypominający bramę. Legenda głosi, że Pan Twardowski uciekając na kogucie przed diabłem, odbił się od skały, robiąc w niej dziurę i poszybooooował na Księżyc :).
Szarawary - sklep indyjski w Sosnowcu, sweterek żółty - bazarek w Jaworznie (miliard lat świetlnych temu ;)), bluzka - H&M, torebka - prezent z Uzbekistanu, buty - sh,
korale - Giełda Minerałów WNoZ (hehehe.... :))
Jesteś jak iskierka wśród tego krajobrazu. Wyglądasz tak kolorowo. Nie sposób nie skupić na Tobie uwagi. Pasują Ci te pomarańcze.
OdpowiedzUsuńCo do miejsca to pięknie tam. Ale, żeby ta dziura była dziełem samego Twardowskiego? No, no - aż wstyd, że tego jeszcze nie widziałam.
Pozdrawiam serdecznie! :) Megly (megly.pl)
Ale piękne zdjęcia, takie inne niż zwykle! Wyglądasz cudownie w takich intensywnych kolorach, bardzo mi się w tej stylizacji podobasz :-)
OdpowiedzUsuńByłam w Złotym Potoku. To była piesza wędrówka stamtąd właśnie, do Olsztyna na zamek. Piękna, leśna ścieżka. :)
OdpowiedzUsuńI Ty w mojej kreacji, w MOICH szarawarach!!!!
https://scontent.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/11057465_1468971786749608_3435681703049382608_n.jpg?oh=4594bcba09a7e3836545537fa8a89330&oe=58889A62
[nie wiem czy link zadziała...]
I wiesz co? Najbardziej podobasz mi się w takich właśnie, orientalnych kreacjach :)
cudowne zdjęcia - a ty prezentujesz się niezwykle kolorowo w nietuzinkowej odsłonie
OdpowiedzUsuńTęsknię za takimi spacerami. Niestety obecna pogoda nie zachęca do tego. Świetna torba!
OdpowiedzUsuńIlekroć razy tam byłam, zawsze peeełno ludzi. Kurde, wybrałabym się, fajnie, że przypomniałaś o Złotym Potoku :)
OdpowiedzUsuńMarchewkowa Ty bardzo smakowita i energetyzująca ;) :)
Reeetttyyyyyy jak Ty cudnie wygldasz ! Uwielbiam jesienne barwy , a takiem energetycznym melanżu bosko ! wyglądają !
OdpowiedzUsuńJesień idealna na wędrówki :)
A dziewczynki widzę sie rozchodziły :):)
Jakas Ty dziś kolorowa!!!! Przepięknie energetyczna, slonecznie jesienna... Genialny klimat zdjęć. Fajne miejsce.
OdpowiedzUsuńJak rajski ptak wyglądasz!!!! A te szarawary!!! Po prostu jesteś nie do przebicia stylówkowo na tych wycieczkach:))
OdpowiedzUsuńDziewczynki znowu dzielnie wędrowały! Buziaki dla nich:))
Zabierasz nas na piękne wycieczki, z niezwykłą, barwną i uroczą przewodniczką, cudownie prezentujesz się w tej kolorystyce, świetne szarawary i cudna torebka :) Pozdrawiam Cię serdecznie, Ola
OdpowiedzUsuńOrange is your color, just perfect on you!
OdpowiedzUsuńLovely kids...
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze :*!!!
OdpowiedzUsuń