wtorek, 4 października 2016

Na herbatce u Baby Jagi

Za siedmioma lasami, za siedmioma górami, w chatce z piernika, żyła sobie Baba Jaga. Wiodła spokojny żywot czarownicy: zbierała zioła, ważyła tajemne eliksiry, wróżyła ze szklanej kuli, latała miotłą na sabat, porywała zabłąkane w lesie dzieci... Pewnego dnia postanowiła jednak z tym skończyć. Otworzyła agroturystykę, a ze swojej piernikowej chatki zrobiła atrakcje turystyczną ;). 
 
Chatka Baby Jagi (klik) znajduje się w Sosnówce, koło Hajnówki na Podlasiu. Trafiliśmy tam przypadkiem, ociągając się z powrotem do domu. Niestety o godzinie 9 rano, każda przyzwoita wiedźma smacznie sobie chrapie, więc nie poczęstowała nas ani kawą, ani herbatą. Jej urocza chatka okazała się jednak idealnym ,,tłem" pod mój ołtfit ;). Uwierzcie mi, nie planowałam tego :). Taki zestaw został mi na ostatni dzień wyjazdu. 
 
Zależało mi bardzo, aby pokazać na blogu tą ciasteczkową koszulkę z apetycznym dekoltem na plecach :). Dotarła ona do mnie za sprawą najprawdziwszej magii. Pewnego lipcowego dnia zapukał do mych drzwi listonosz i wręczył mi przesyłkę (?). Zdębiałam, bo nic w tym czasie nie zamawiałam. Po otwarciu oniemiałam jeszcze bardziej. Okazało się, że w środku są koszulki od Liloo (klik). Lila obdarowała nie tylko mnie, ale i moje dziewczynki :D. Skąd miała mój adres??? Tego nie wiedzą nawet najstarsze wiedźmy ;).
 
Lila jeszcze raz serdecznie Ci dziękuję za ten przemiły prezent. Noszę tą koszulkę z prawdziwą przyjemnością :D...
 












No to lecę ;)

Wylądowałyśmy w Chęcinach, gdzie były: kawa, lody i tańce połamańce :D!!!

Ciuchowo: koszulka - Liloo, spódniczka - Stradivarius, buty - DeeZee, biżuteria - pamiątka z Lanzarote 

26 komentarzy:

  1. Śliczna bluzeczka, w sam raz dla rasowej czarownicy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chatka jest fantastyczna, szkoda, że nie mogliście zobaczyć jak jest w środku.Piękna bluzeczka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tu baśniowo :) Pamiętam jak byłam małą dziewczynką i mama czytała mi bajki o Babie Jadze. To były czasy... Ale bałam się jej i do dziś mi pozostały te wyryte w pamięci wyobrażenia na jej temat. Nie sądziłam, że ma tak przytulną chatkę!
    Ty jednak na Babę Jagę się nie nadajesz, za ładna jesteś, żeby na miotle siedzieć :D
    Pozdrawiam serdecznie :) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam Ci powiedzieć, że po pierwsze - masz super wyrzeźbione nogi, na co wskazują 2 ostatnie zdjęcia.
    Po drugie, nowoczesne wiedźmy dziś już nie latają na miotłach, jeżdżą na motocyklach. Zatem miałaś przyjemność ujeżdżać bardzo wartościowy relikt z dalekiej przeszłości, kto wie ile ta zacna miotełka mogła mieć już wieków... One zawsze wyglądają jak nowe, chyba że wiedźma nie dba.
    Po trzecie - o dziewiątej żadna przyzwoita wiedźma nie śpi. Np ja o tej porze wracałam już do domu ze spaceru. Wiedźmy wstają zawsze wcześnie rano, po to aby zadbać o własne potrzeby. Ludźmi zajmujemy się zawsze popołudniu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po wrzesniowej przerwie wrocilam do treningow :)!!!! Wreszcie czuje, ze zyje :)!!!

      Usuń
  5. Nooo ładnie :))) ładnie wyglądasz czarodziejko (czarownica mi do Ciebie nie pasuje), świetnie zestawiłaś całość i balerinki i spódnica - mega!!! Cieszę się, że sprawiłam Ci radość takim drobiazgiem :))) i dziękuję za śliczne fotki. Niesamowicie podpasowała koszulka do miejsca, musze je koniecznie odwiedzić bo jestem ciasteczkowym potworem, nie widać po mnie ale to prawda :)))Aż miło ogląda się Twoje fotki pełne kolorów i uśmiechów w tym szarym, zimnym i deszczowym dniu :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. A gdzie żeś to chciała na tej miotle lecieć?
    Koszulkę rozpoznaję, bardzo ładna, spódnica też. Fajoskie zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hihihi ;) Ktoś jej zdradził... Jakiś rudzielec chyba:D ;)
    Ślicznie Ci w tej koszulce i tło dobrałaś do niej idealne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, super prezent i mega niespodzianka. Takie nieoczekiwane prezenty cieszą najbardziej. Pięknie się prezentujesz w tej bluzce, ciekawy krój i wzór. Bardzo słodko.
    Muszę koniecznie pogadać o tej Chatce baby jagi z kumpelą, która właśnie z tych okolic pochodzi, swoją drogą przemiły człowiek. Coś mi się wydaję, że i ja odwiedzę tamte strony.

    OdpowiedzUsuń
  9. Justynka, na te spalone włosy polecam Ci farbę z apteki http://www.colorsoin.pl/ :) Jak Revlonem spaliłam, to nią parę razy farbowałam - kolorkiem 8C :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale fajny prezent , od niezwykłej osoby !
    A miejscówka i stylówka - Meeeeegaaaa
    Moje wewnętrzne dziecko sie cieszy

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojaciekręce, ale czad! Dało się zjeść kawałek chatki? CUDNA!!! A Ty faktycznie, jak z tej samej bajki:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety chatka nie nadaje sie do spozycia. Zosia nie omieszkala jednak sprawdzic tego jezorem :P!!!

      Usuń
  12. Dziewczyny :)!!!Serdecznie dziekuje Wam za wszystkie przemile komentarze :)!!!4"

    OdpowiedzUsuń