Brrrrrrrr... strasznie się porobiło na dworze. Byłam wczoraj z dziewczynami na placu zabaw i dziś czuję, że coś mnie bierze. Dreszcze, katar i apatia ogólna. A kilka lat temu śmiało mogłam się nazwać okazem zdrowia i niestraszne mi były godziny spędzone na wietrze i mrozie!!! Mrozie!!! Do mrozu to jeszcze daleko, a ja już trzęsę się z zimna, po 10 minutach spędzonych na dworze!!! Brrrrrrrr... Herbata z cytryną i sokiem malinowym stawia na nogi. Chyba będę ją zabierać na spacerki z moimi dręczycielkami ;). Co ciekawe, na dziewczynkach spadek temperatury nie robi wrażenia. Hanka ledwo przekroczę próg, zasypia jak kamień i budzi się dopiero, gdy taszczę ją z powrotem do domu. Zosia szaleje w piaskownicy jak w lecie i, ku mojej rozpaczy, zdejmuje z łapek przeszkadzające jej w zabawie rękawiczki. Jak ten osioł, ja zakładam, ona ściąga. Łapy zimne jak sopelki, ale gdzie tam, rękawiczki są beee...!
Zaledwie tydzień temu było tak cudownie ciepło, słonecznie, złotojesiennie!!! Dziś to już tylko miłe wspomnienia :). Brrrrrrrrr... znowu te dreszcze!!!
Sweterek - ciocia Marysia zrobiła, spódnica - Orsay, buty, szalik - prezent
Fakt pogoda zrobila sie dreszczotworcza.. Moje dzieciaki wlasnie skonczyla smarkac, a ja zalapalam od nich i tez czuje sie nijak, a wlasciwie to kiepsko...
OdpowiedzUsuńPiekne jesienne kolory, super ten sweterek. Ostatnie zdjecie genialne:)
Buziaki i nie dajcie sie chorobskom!!! Anka
Dzięki Aniu i dużo zdrówka życzę :)
UsuńMam dreszcze i proszę o jeszcze - tak się mówiło :) Super sweterek, brawo dla cioci! Genialnie Ci w rudościach i takiej jesiennej kolorystyce. A dzieciom trzeba ufać, jak mówią, że im ciepło, to znaczy że im ciepło. Zimno nic dziecku nie zrobi, groźniejsze są wirusy, które można od kogoś podłapać. A Ty kochana być może masz obniżoną odporność, bo jakby nie było, niedawno byłaś w ciąży, a to duuuży wysiłek dla organizmu. Teraz się wzmacniaj, zdrowo odżywiaj, witaminki w owocach, będzie dobrze :D
OdpowiedzUsuńMusi być, bo na choróbska nie mam czasu :)!!! Na szczęście nie mamy się od kogo zarazić (no chyba, że tata, albo babcia coś przywloką z pracy). Na placu zabaw pustki!
UsuńCiocia moja jest świetna w dzierganiu na drutach. Powinnam jechać do niej na nauki :D. Na to jednak tym bardziej czasu nie mam, niestety!!!
Oj, ruda..... :D kapitalnie wyglądasz! Odpocznij troszkę, wiesz cytrynka, miodek, czosneczek :) zdziałają cuda, najważniejsze, że dziewczynki zahartowane jak dawniej mama, w końcu po kimś to mają ;) buźki
OdpowiedzUsuńPrzy tych moich ANIOŁKACH ciężko znaleźć czas na odpoczynek. Fakt, teraz bym mogła poleżeć do góry brzuchem, ale pociąg do ślęczenia przed laptopem jest zbyt silny ;). Od kilku dni ,,wciągam" wymienione przez Ciebie produkty i tak już chyba będzie do wiosny :D!!! Pozdrawiam serdecznie :D
UsuńOj Rudzielcu zadbaj o siebie!!! Czosnek jest dobry na odpornosc. Kup sobie jakies witaminy z zelazem bo moze masz braki jak to mloda mama!! Co do Twojego looku to bardzo mi sie podobasz, kolory genialne i idealnie Tobie pasuja:)
OdpowiedzUsuńDzięki Piantofelku :D
UsuńMasz rację, bardzo możliwe, że mam niedobory, żelaza, bo w lecie wyniki badań krwi wykazały mi lekka anemię. Hania cały czas na cycu, więc ciągle podkrada ze mnie wszystko co najlepsze.
Jesień to pora roku baaaaardzo do ciebie pasująca:)
OdpowiedzUsuńOdkąd łykam chlorellę moja odporność mnie nie zawodzi- zero przeziębień, choć inni dookoła "zdychają" na katar:)
Tak :) Lubię jesień nawet bardzo, ale tę złotą, ciepłą, kolorową. Choć po głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że ta dżdżysta i wietrzna też nie jest zła, zwłaszcza z ciekawą książką i pod ciepłym kocem (niestety w obecnej sytuacji takie spędzanie wieczoru kończy się po pierwszej stronie najciekawszej nawet książki, głośnym moim pochrapywaniem ;)).
UsuńTen sweterek jest obłędny, piękny i w ogóle cudo.
OdpowiedzUsuńNie mogę się nadziwić dzieciom, że one tak zwyczajnie nie odczuwają zimna a nawet jeśli, to nie przeszkadza im zwisająca kipa, zmarznięte stopy i ręce, rozpięta kurtka, jakiś kaszel...
Zdrówka życzę :)
Muszę się koniecznie nauczyć robić takie cuda na drutach :D Kiedyś... w przyszłości :)
UsuńDzieciaki mają chyba jakąś inną ciepłotę ciała!!! Ale też energii mnóstwo! Jak toto tak biega przez godzinę, w tę i we w tę, to nie zmarznie przecież :D
Ale masz zdolną ciocię! Super sweterek, do tego kolorystycznie obłędnie do Cie pasuje :))
OdpowiedzUsuńNie cierpię zimna, deszczu i tej całej jesiennej melancholii. Na całe szczęście nie muszę nigdzie wychodzić z domu.
Dzięki Ela :) Mam wielkie ambicje nauczyć się robić takie cudeńka :D
UsuńJa w zasadzie też nie muszę wychodzić, no ale dzieciaki potrzebują się przewietrzyć i wyładować nadmiar energii. Tę godzinę dziennie muszę jakoś przetrwać ;). Nie no, nie jest tak źle, a godzinka mija zaskakująco szybko :D
Pozdrawiam :D
No...niestety..ja się załatwiłam na początku listopada i nadal jestem chora.. Dbaj o siebie!
OdpowiedzUsuńDobrze, że dzieciaczki masz odporne:D
Pięknie się skomponowałaś z tłem w tym sweterku!!!!
Ja na szczęście nie mam się od kogo zarazić. Dopóki Misiek nie przywlecze czegoś z pracy to choróbska powinny nas omijać. Muszę tylko ubierać się cieplej. Dziewczyny ubieram jak na rąbanie lodu, a sama wciągam na siebie byle co i lecę... bo czasu szkoda. A potem trzęsę się, chucham, przysiady robię, bo zimno ;). Stara, a głupia ;)
UsuńEdytko, zdrówka życzę i... pędzę zobaczyć co u Ciebie :)
Dziękuję:)))
UsuńDostałam w końcu antybiotyk i się ruszyło ku zdrowotności:))
podoba mi się kolor sweterka ;)
OdpowiedzUsuńMnie też :)
UsuńCo spojrzę na te Twoje rudości to aż się uśmiecham :) Miałam kiedyś podobną fryzurę, ale kolor był bardziej czerwony.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Twoja córcia może bez rękawiczek, mnie w rękawiczkach palce z zimna odpadają.
Dzieci są niezwykle wytrzymałe na zimno :)
UsuńJak jeszcze do zdjec sie rozbierasz to zimno nie jest :) fakt jest sie czym chwalić , ale ja bym sie dla kilku komplementow nie poświęcała ;);)
OdpowiedzUsuńA tak wogole to dzieciom trzeba ufać i przede wszystkim nie przegrzewac , zimne ręce ?! To co z tego. Zosia duża juz , sama da znać , ze zimno ;) ja wkładam im do plecaka rękawiczki i o tym je informuje . Co jakis czas przypominam , i tyle .... A my co byliśmy lepsi ?! Z czapkami na przykład , zaraz poza wzrokiem rodziców sie ściągało i poza katarem nic nie było ... Co nie ?!
Nie, nie, nie!!!! Absolutnie nie ;) dam rady. Te komplementa trzymają mnie przy życiu ;) (choć dziś należą się cioci przede wszystkim :D). Myślę, myślę i nic nie wymyślę, żeby mieć ładne zdjęcia i nie narażać się na katar. Ciężki czas dla blogerek nastał!!!
UsuńBo to czas kiedy chwalimy sie kurtami , plaszczami i czerwonymi nosami ;)
UsuńIleż tych kurtek mieć można???
UsuńWszystkie moje okrycia zimowe są już spalone na blogu ;)
Hahaha moje tez , to dlatego nie jestesmy topowymi blogerkami , bo im wypada pokazać tylko raz ;);) i co sezon 8 nowych ;);)
UsuńAle za to jakie fajne jestesmy z tymi wszystkimi naszymi wadami :):)
My już odchorowaliśmy swoje...chyba:)
OdpowiedzUsuńFajny ten sweter no i spódnica! Co tu dużo gadać, dobrze wyglądasz!
To dobrze Ola i zdrówka życzę jak najwięcej!!!
UsuńDzięki :D
dawno u Ciebie nie byłam i widzę, jak włoski już urosły ! :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyszły pięknie, chciałabym, żeby ta złota jesień wróciła... a nie ciemno zimno i ponuro, najlepiej siedziec w kocu i gromadzic tłuszcz na zime. Łeee :(
Rosną, cieszę się bardzo. Na wiosnę powinny być już fajne :D
UsuńZłota jesień wróci... za rok :D. Marzę o wygrzewaniu się w ciepłym kocu, ale te moje małe diablice wolą szaleć i wciągać mamę w te szaleństwa!!! Tłuszcz z nimi nie wygra ;)
świetnie wszystko zestawiłaś, pięknie wyglądasz :-)
OdpowiedzUsuńhttp://jeanettegloves.blogspot.com/
Mam bardzo podobny pomarańczowy sweterek tylko z golfem i tak patrząc na Ciebie to sobie myślę , że nam rudym całkiem fajnie w tym kolorze :-)
OdpowiedzUsuńAha :D Wydawało by się, że pomarańcz będzie się zlewać z tymi rudościami, ale nie :) Efekt jest fajny :D
Usuńtypowo jesienna stylizacja , a takie lubię:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa wczoraj byłam na spacerze na łące i tak na tej otwartej przestrzeni mnie przewiało, że wróciłam do domu z bolącym uchem i głową :/
OdpowiedzUsuńMasakra, pogoda już rzeczywiście nie dopisuje :/
A Ty pieknie wkomponowałaś się tymi kolorami w jesienne tło :) Ten sweterek masz świetny :)
Pozdrawiam:)
Daria
Zmiana aury nastąpiła tak szybko, że ciężko się przerzucić na czapy i ciepłe kurtki. Niestety trzeba o tym pamiętać. W zeszłym roku nabawiłam się poważnego zapalenia ucha (to w pierwszym trymestrze ciąży). Ból zęba to przy tym pikuś!!! Bez antybiotyku się nie obeszło!!! Tak więc Daria!!! Czapa na głowę, bo przeziębić się jest łatwo o tej porze roku!!!
UsuńPozdrawiam serdecznie :D
jakie cudowne foty, i jakie piekne miejsce na sesje :D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńja szukalam takiego miejsca z taka iloscia lisci i nie znalzlam, cudnie :*
Mamy tu kilka ładnych parczków. Małe są, ale zapuszczone i pełne takich urokliwych miejsc ;) Niestety, kolejna taka sesyjka dopiero za rok!!!
UsuńŚwietna stylizacja, prześliczne zdjęcia :) Spódnicą jestem wprost oczarowana !
OdpowiedzUsuńHerbata malinowa, mmmm ... ;)
Dzieci świetnie znoszą zimno! Tego im zazdroszczę :) A rękawiczki pewnie mocno przeszkadzają w zabawie :) Zdrowiej!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw, różne odcienie rudości ponoć teraz są bardzo na czasie. Piękny sweter!
Dziękuję Asiu :)
UsuńWow! Ale Ci pięknie w tym zestawie, no cudownie wygładasz!
OdpowiedzUsuńKolor swetra idealny, no i podobają mi się bardzo buty.
Dziękuję Ola :)
UsuńO jak mi się ta stylizacja podoba! Sweterek cudo!
OdpowiedzUsuńDzięki :D
Usuńrewelacja!
OdpowiedzUsuń____________________________________
już jest!
fashion stylizacja w najgorętszym kolorze jesieni
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Dziękuję :)
UsuńTen Sweter jest rewelacyjny, chce taki <3 Cudo! :)
OdpowiedzUsuńGenialne zdjecia:)
Jedyny w swoim rodzaju :)
UsuńDzięki :D