Potocznie zwana hałdą zakochanych ;P. Czemu akurat tak, wolę nie wnikać??? Mało to romantyczne miejsce. W poszukiwaniu odludnych, ciekawych plenerów w pobliżu naszego miejsca zamieszkania, trafiliśmy na tą hałdę właśnie. Jest tak atrakcyjna, że pierwszy i ostatni raz byłam tam z Misiem w 2006 roku. Korzystając jednak z odwiedzin babci, wybraliśmy się na ,,romantyczny" spacer po okolicy (tylko we dwoje). Przechadzka niechybnie zakończyłaby się dla mnie kalectwem, gdybym przezornie nie wzięła trampek na zmianę. Tak to się elegancko spaceruje z mężem geologiem :D.
Koszula - Reserved, spódnica - H&M, butki - CCC, rajstopy - M1 Czeladź
Czarna Filifionka w sierpniu 2006 roku
Rzeczywiscie na takiej haldzie i w dodatku w tak wysokich butach moglaby sie to zle skonczyc...cudem nic sie nie stalo...Bogu dzieki!!
OdpowiedzUsuńKolorowo i radosnie, choc troche sie boje jak patrze, gdzie stoisz!! Pozdrawiam serdecznie:)
Haha!!! Ćwiczę równowagę ;). To tylko tak strasznie wygląda, w rzeczywistości to mala górka.
UsuńPozdrawiam również :D
uwielbiam czerwone kolory! dobrze, że sobie nie połamałaś nóg! ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaha :D Dzięki!!!
UsuńJak można połączyć ze sobą dwa tak mocne kolory i tak wyraziste desenie i przy tym bombowo wyglądać??? TY masz Kochana jakiś ogromny dar oraz wyczucie estetyki. Gdybym spróbowała tego typu szaleństwa wyglądałabym fatalnie....a Ty śliczna i energetyczna!!! Tylko ja Cię proszę więcej nie rób zdjęć w tak niebezpiecznym miejscu i to jeszcze w szpilach, aż mi ciary idą jak patrzę na zdjęcia, już widzę ten obcasik co się o mało nie omsknął! Nie rób tak!!! Buziaki dla Ślicznotki***
OdpowiedzUsuńPiantofeklu nie przesadzaj!!! Myślę, że wyglądałabyś świetnie :D, a co do balansowania w szpilkach na czubku hałdy - nie było tak niebezpiecznie, jakby (widocznie) ze zdjęć wynikało :D
UsuńDzięki za troskę :D Buźka :*
Jak zobaczylam Ciebie na tych fotkach, to na zdolalam tylko wymamrotac niecenzuralne slowo wyrazajace w tym wypadku gleboki podziw!!!;) Kolory genialnie polaczone, spodnica odslania tak, ze nie moge sie napatrzyc na Twoje nogi;) Czerwone rajty wygrywaja!! Wygladasz CUDOWNIE!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka
No ładnie, Aniu ;)!!!
Usuńciekawe połączenie wzorów.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWole kolorowo rudą Filifionkę . Mocne wejście kolorystyczne , mało kto moze sobie pozwolić na mini w czerwonych rajtkach . Ty tak .
OdpowiedzUsuńHaha... mów mi ,,bociek".
UsuńTeż się wolę w rudościach :D
Hahaha z tym bocianem to dobre skojarzenie .
UsuńW ubr. Moja 3 - latka tak powiedziała do swojej starszej siostry w czerwonych rajtkach - mama patrz bocian - bocian kiszka przynieś mam braciszka ();)
Ha!!! Dobre!!!
UsuńWiesz Ania, coraz częściej nachodzi mnie taka... nostalgia za jeszcze jednym dzieckiem. Ubzdurałam sobie, że to będzie Franek!!!! Pewnie to hormony!!! Pomysł irracjonalny, z dwójeczką mam ostro!!! A jednak coś mnie gryzie w tym względzie. Tak czy siak dam sobie czas, aż Hanka skończy dwa lata, jeśli nie przejdzie to... zobaczymy :D
To trzymam kciuki za Franka :):)
UsuńHaha... zobaczymy, czy mi nie przejdzie, jak Hanka z pieluch wyrośnie ;)
Usuńale ze co, ze to osttanie zdjecie to wlasnie odwiedziny tej haldy w 2006 roku i to Ty? zart? kobieto zakwitnelas! nie ma porownania, kobieca, usmiechnieta, kolorowa, cudnie cudnie a te kolory!
OdpowiedzUsuńps. tez mam zawsze buty na zmiane wiesz jakby co :P
Tak, ten czarny zbuntowany kurczaczek, to ja :) Takie czasy, ale wspominam je z nostalgią :)
UsuńDzięki Agata :)
Ale Ty masz nogi kobieto! W podstawówce chodziłam w czerwonych rajtkach i mówili na mnie bocian ;) Buty na zmianę mam prawie zawsze ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Magda :)
UsuńButy na zmianę są czasem przydatne :D
Dziewczyny na hałdy!!! (bo na nich się pięknie wygląda i już:)
OdpowiedzUsuńObłędnie wyglądasz, a te kolory...!!!
:D dzięki Iza!!!
UsuńKiedyś mnie dopadł fioł na temat tego łączenia kolorów: czerwień z niebieskościami, granatem! To już wielenaście lat temu było. Ale połączenie dalej ma moc, a te Twoje nogi tu, to wyszły jak dwumetrowe! :) :) :)
OdpowiedzUsuńHaha!!! To jest niemożliwością :D!!!
UsuńDzięki :)
Kochana, nogi to masz... wiesz dokąd :D cuudne barwy i kapitalne połączenie wzorów :) To ci dopiero mężulek, nawet na romantyczny spacer woli praktyczne miejsca wybrać :) buziolki
OdpowiedzUsuńTak to już jest z tymi facetami ;)
UsuńDzięki Asia :D
Super lalka, niesamowita przemiana !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zocha
Dzięki Zosia :)
UsuńWspaniałe kolory, świetnie połączone. I co za zmiana od 2006 roku.
OdpowiedzUsuńDzięki Lidia :)
UsuńDobrze, że wzięłaś te buty :-)
OdpowiedzUsuńZestaw jest niesamowity. Przepiękna kolorystyka i jakie udane połączenie różnych wzorów. A zmiana jesy jest obłędna :-)
Dziękuję :D
UsuńAle zgrabiocha z Ciebie. Świetne intensywne kolory:-)
OdpowiedzUsuńDzięki Grażynko :D
UsuńOdważna modelka z Ciebie, fajna stylizacja, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHaha :D Dzięki!!!
UsuńTwoje nogi sie nie kończą...!! Super!!
OdpowiedzUsuń:D Dzięki!!!
UsuńHałda? aż wstyd się przyznać, ale pierwsze słysze hehe :P
OdpowiedzUsuńKurdę kochana, ale Ty masz nogi- nie jednej modelce mogłabyś zrobić konkurencję! :)
Świetnie wyglądasz :)
pozdrawiam
Daria :)
Haha... to zwałowisko odpadów pogórniczych lub/i pohutniczych :D Dużo tego na Śląsku i Zagłebiu :)
OdpowiedzUsuńJa kurdupelek jestem, więc do modelingu się nie palę :D ale dzięki za komplement :D!!!
Buźka :*
Nie wiem czemu zaginął mi ten post. Ojej, te czerwone rajstopy kcę mieć i jeszcze Twoją koszulę w kratę. Przebojowo, sexy i w Twoim stylu. bomba:)
OdpowiedzUsuń:D Dzięki Eluna!!! Strój idealny na hałdę ;)
UsuńWow, ogień i ekstrawagancja! A jakie nogi zgrabne!!
OdpowiedzUsuńHaha :D Dzięki Ela :)
Usuń