Niestety!!! Odporności to ja nie mam w ogóle!!! Wystarczył jeden niewinny spacer, aby jesienny wiatr rozłożył mnie na łopatki. Przeziębienie, połączone z niezmiernie bolesnym zapaleniem ucha, męczy mnie już od kilku dni. Domowe sposoby zawiodły :) Moja biedna mała morelka musiała więc, zażyć w swoim 11-tygodniowym życiu, pierwszą dawkę antybiotyków!!! Jestem pełna obaw, ale inaczej się nie dało (PONOĆ!!!) :(.
No!!! Dość marudzenia!!! Wsjo budjet w parjadkie :D!!!
Zanim stałam się przeziębioną pustelnicą (no może nie do końca pustelnicą, bo przecież Zosia Iskierka dotrzymuje mi swego przemiłego towarzystwa), udało mi się przemienić w jesiennego liścia ;D.
Sukienka - Reporter, marynarka, czapka, szalik - H&M, rajstopy - stoisko w M1 - buty - CCC, kolczyki - prezent
Piękne zdjęcia! Uwielbiam to oblicze jesieni, które na nich pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńWszystko będzie dobrze, jak mus, to mus. Mus jest, żebyś zdrowa szybko była. Morelka - jak słodko :) :) Ty oczywiście też morelkowa!
OdpowiedzUsuńW ramach poprawy samopoczucia wertuję właśnie Twojego bloga :D!!! Bardzo tu sympatycznie :D
UsuńCieszę się, czym chata bogata, tym rada :D Dzięki za wszystkie Twoje komentarze!
UsuńCzyżby dzieciątko w drodze? Pięknie, pięknie, pięknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńZosia potrzebuje kompana do szkucenia ;). Ślicznie dziękuję :D
UsuńWspaniałe zdjęcia, świetnie wyglądasz! :) miło się na Was patrzy! :) Obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńŚLICZNIE DZIĘKUJĘ!!!
UsuńNo nie, widzę, że mi tu rośnie podzimna konkurencja :P
OdpowiedzUsuńA Ty wiesz, że ja nigdy, NIGDY nie brałam antybiotyków? Ale odporność (odpukać) mam b. wysoką.
3maj się cieplutko!
:D E tam konkurencja :D Czerpię inspirację od najlepszych!!!
UsuńNiestety to już chyba tak jest, że im częściej się przyjmuje antybiotyki, tym odporność jest słabsza. Ręcami i nogami zapierałam się, aby doktor nie kazała mi brać tego świństwa, ale nastraszyła mnie, że choróbsko może bardziej dzidzi zaszkodzić, niż sam lek, więc skapitulowałam!!! Teraz muszę być ostrożna!!!