czwartek, 31 października 2013

A ja rosnę i rosnę...

Pierwszy trymestr mam już na szczęście za sobą. Oj umęczył mnie mój mały robaczek przez ten czas i tak sobie myślę, że chyba chłop będzie, bo tylko panowie tak babę umęczyć potrafią ;). Z Zosią było zupełnie inaczej. Szybki pawik z rana i do roboty :). Jeździłam po całym Śląsku rozklekotaną wiertnicą i w trzaskającym mrozie wierciliśmy dziury w ziemi :D.Możliwe, że moje gorsze samopoczucie w obecnej ciąży wynika właśnie z nadmiaru wolnego czasu :D. Zosia jest absorbująca, ale to jednak nie to samo co harówka w terenie :).
A z innej beczki!!! Tymek/ Hania jest już małym 9 cm człowieczkiem i waży aż 40 g. Fika koziołki, ssie kciuka i poznaje nowe smaki pijąc płyny owodniowe. Mmmmmmm, ale bym zjadła pączka :D.
P.S. Niedługo sama będę wyglądać jak pączek :D






Spódnica - Top Secret, bluzka różowa - Vero Moda, bluzka zielona - Camaieu, rajstopy - M1, buty - Deichmann, 
biżuteria - prezent

14 komentarzy:

  1. Za to jakim apetycznym i kolorowym pączkiem będziesz... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialna, wyluzowana, kolorowa MAMA!...

    ładne imiona wybrałaś dla dzidziusia

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja mam pytanie- wcześniejsze posty oraz zdjęcie profilowe to przecudny intensywny kolor:) co to za farba??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do włosów??? :) Na zdjęciu profilowym mam włosy świeżo po dekoloryzacji. Cały zabieg (dekoloryzacja + farbowanie) robiłam w salonie fryzjerskim w Pogorii w Dąbrowie Górniczej. Niestety nie pamiętam jaka to była farba, wydaje mi się, że może to być Farouk Chi Ionic Permanent Color odcień 6c, ale pewności nie mam. Później farbowałam już sama, farbami dostępnymi w Rossmannie: głównie Loreal, Wella. Zrobiłam błąd, bo poszłam w czerwienie i trudno mi będzie odzyskać miedziany kolor. Teraz w ciąży użyłam Loreal Casting Czerwone jabłko i Bursztyn, ale te kolory na moich włosach wychodzą bardzo ciemne i na pewno po urodzeniu dziecka będę szukać dalej (albo znów pójdę do fryzjera :))

      Usuń
    2. Tak, tak-chodziło mi o farbę do włosów (ehh, te skróty myślowe). Ten kolor ze zdjęcia profilowego jest przecudny-najpiękniejsza rudość jaką widziałam! A że sama jestem ruda (z wyboru) zamarzyłam o takim..co do czerwieni- polecam mycie szamponem przeciwłupieżowym-kolor wyblaknie. Pozdrawiam :)
      p.s.Wspaniały blog, świetne stylizacje:) mam nadzieję,że nie ulegniesz modzie panującej (niestety) ...chodzi mi o zamykanie blogów...

      Usuń
    3. Dziękuję, to bardzo miłe usłyszeć, że moje blogowanie komuś się podoba :D. Jeśli dzieciaki mnie do tego nie zmuszą, to w ciągu najbliższych kilku lat nie mam zamiaru zaprzestawać blogowania :).

      Usuń
  4. No kochana, tego by się po tobie nie spodziewała! Geolog? Moja przyjaciółka najukochańsza tez nim jest i też w ciąży w terenie wierciła. Wciąż ją za to podziwiam, ale z niej to kawała baby:), a ty..., taki kwiatuszek:) Ech baby, baby....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było tak źle, choć czasami miałam dość, zwłaszcza tych mrozów. W temperaturze - 15 stopni babrałam się w mokrych gruntach :D, a ręce odpadały :D. Z siusianiem też było krucho :D. Ale praca na powietrzu niesamowicie mnie zahartowała. Zosia też jest zdrowa jak rydz :). Baby jeśli chcą (lub muszą) to naprawdę potrafią być silne!!! Niestety w moim przypadku motywowała mnie do działania groźba utraty pracy. Pierwsze miesiące ciąży musiałam więc ukrywać. Ale jak to mówią ,,co się odwlecze to nie uciecze", szefowa dała mi prezent z okazji urodzenia dziecka - wypowiedzenie!!! Takie parszywe czasy :D Tralalalllllaaaa jestem wolna jak ptak!!! ;P
      P.S. Swoją pracę bardzo lubię, ale nie trafiłam jeszcze do firmy, w której traktowano by człowieka godnie :D

      Usuń
  5. podoba mi sie połączenie wszystkich kolorów !
    pozdrawiam,Monia

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kilku znajomych geologów i to chyba po tej samej uczelni co Ty :D
    Kolorowa z Ciebie ciężarówka! I ścianka pod kolor ciuszków (lubię to!). A w ogóle to jesteś taki smyk, z temperamentu, wydaje mi się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie tam!!! Szara myszka jestem smykowata ;D Dzięki za miłe słowa.
      P.S. No jest nas trochę - Żyletowych geologów tu i tam :)

      Usuń