W Polsce, gdy zbliża się tzw. długi weekend, następuje nagłe załamanie pogody!!! Powinnam się już do tego przyzwyczaić i pogodzić z owym faktem, ale nie!!! Ja się wkurzam i pienię!!! ;) Tym razem zależało mi tym bardziej, że w sobotę wypadał Dzień Dziecka i chcieliśmy z Miśkiem zabrać Zosię w góry. Prognozy dla Bielska były dość optymistyczne - padać miało dopiero po 14 - stej. Niestety, gdy się rano obudziliśmy, o szyby waliły krople ulewnego deszczu!!! :( Nic to!!! Ryzyk-fizyk ;) Pojechaliśmy!!! I tak, w lekkiej mżawce, Zosia zdobyła szczyt Beskidu Małego - Czupel (933 m n.p.m.).
P.S. Deszczowe góry też są piękne :D
Beskid Mały
Kurtka - Grizzly, bluzka - sh, koszula - Reserved, spodnie - H&M, buty - Asolo, plecak - Exitrek, kolczyki - Spirali
ależ zielono, jak cudownie, tak bardzo mi brakuje włóczęgostwa po górach... Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki :D
OdpowiedzUsuńP.S. C.D.N. :D