Po 10 latach Misiek znów odwiedził Uzbekistan. Owoce badań uzyskane po pierwszej wyprawie, podsyciły tylko ciekawość naszych dzielnych geologów. Stąd zrodził się pomysł na kolejny wyjazd. Jeśli macie chęć zerknąć do wspomnień sprzed dekady, to zapraszam do tego posta (klik).
Szmaragdowe Miasto - Szachrisabz
Amir Temur
Polski Cmentarz Wojenny w Szachrisabz
Z powyższym nagrobkiem Polki zmarłej w 1942 roku w Szachrisabz, wiąże się wzruszająca historia, której, przez niezwykłe sploty wydarzeń, stałam się małą częścią... Zamiłowanie mojego męża do historii współczesnej, a także moja próżna chęć chwalenia się jego wojażami, sprawiły, że w relacji z pierwszej wyprawy do Uzbekistanu zamieściłam wzmiankę o tymże nagrobku oraz treść wyrytej na nim, poruszającej inskrypcji. Po pewnym czasie napisała do mnie kobieta, która w imieniu rodziny zmarłej Polki, prosiła o kontakt. Jak się okazało, od dziesiątek lat poszukiwali oni informacji o losie zaginionej w czasie II wojny światowej krewnej. Wpisanie w treści posta imienia i nazwiska kobiety, pozwoliło na łatwe odnalezienie tych informacji w sieci... na blogu o tematyce nader trywialnej 😅. Dziwne te zbiegi okoliczności połączyły na moment nasze losy, dając rodzinie zmarłej odpowiedzi na nurtujące ich od wielu lat pytania... A mnie zachęciły do grzebania w historii własnych przodków (ale o tym napiszę kiedy indziej 🤫).
Czas wyruszyć w teren...
Rezerwat Kitab
Przyjaźń polsko-uzbecka kwitnie 😀
W drodze powrotnej Miś miał międzylądowanie w Stambule. W oczekiwaniu na kolejny lot, pozwolił sobie na zwiedzenie świątyni Hagia Sophia - niegdyś najważniejszej katedry w Cesarstwie Bizantyjskim, a po zdobyciu Konstantynopola przez Turków - muzułmańskiego meczetu...
Stambuł
Hagia Sophia


































































Brak komentarzy:
Prześlij komentarz