Dawno, dawno temu... (ściśle mówiąc, we wrześniu 2010 roku), była sobie Filifionka, która miała jesienną chandrę. Dziewczę młode, hoże, a nade wszystko... wolne jak wiatr, wsiadło więc w pociąg na Bielsko-Białą i po godzinnej podróży wyruszyło w góry. Szlak wiódł przez gęsty las spowity wczesnojesienną mgłą, lecz nasza bohaterka, nie bacząc na brak widoczków, maszerowała dzielnie, wyznaczoną przez siebie trasą, na Szyndzielnię i Klimczok. W górach pogoda jest zawsze... a spacer w doborowym towarzystwie (samej siebie), to najlepsze lekarstwo na jesienne smutki 😊.
Oh to już 10 lat, a ty jesteś tak samo młoda, hoża. Zdjęcia jesienne szalenie klimatyczne.
OdpowiedzUsuńGóry są zawsze dobrym lekarstwem, a jak na szlaku spotyka się jeszcze przytulne schronisko to bajka :)
OdpowiedzUsuńSamodzielna wyprawa w góry to najdoskonalsza terapia i lek na wszystko. Bardzo mi tego brakuje.
OdpowiedzUsuńNice amazing place and your pics are lovely.
OdpowiedzUsuńAnn
https://roomsofinspiration.blogspot.com/
Jakie znane rejony. Do Bielska troszeczkę mam.
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa w góry, czasem trzeba pobyć bliżej z naturą.
Ale ten czas pędzi, ale myślę sobie za każdym razem, że wspomnienia są wieczne :)
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że to ty? Wszystko się zmienia, ale widoki pozostają cudowne. Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńTak własnie patrzę, że Ty nie ruda na focie:D Oprócz tego żadnej zmiany nie widzę:))
OdpowiedzUsuńA zamglone widoki piękne!!!!
Super fotorelacja! Czasami taki samotny spacer poprawia człowiekowi samopoczucie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chciałabym tak kiedyś się wybrać sama w góry :) Piękne zdjęcia, klimat na całego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia :) Uwielbiam góry zawsze były dla mnie wspaniałą terapią i lekarstwem na smutki :)
Wspaniała fotorelacja! Zachwycające i inspirujące :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Ależ klimatyczny wpis o aż się prosi o więcej takich :) Zdjęcia przeurocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze 😊!!!
OdpowiedzUsuń